Sen
Gwiazdami oblany, wśród nich zawieszony.
Wędruję w świetle, w cieniach blaskiem rzucanych.
I jedna myśl w tej wędrówce, to światło jej ciepłe, lżejsze od innych. Otula mnie szalem myśli jej tęsknot.
To niemożliwe, że jestem. Nie mogłem tu dotrzeć. To się nie dzieje, to moje tęsknoty.
Ale ja śpię.
Czarownik to sprawił, że sen stał się jawą.
W niebie wiec jestem, i światło mnie niesie.
Jak to możliwe? Nie wiem.
Nie znam praw magii.
Wystarczy wiara?
Myślę; Cudownie, nie może być lepiej. Czy to możliwe?
Zwątpienie, magia żadna wytrzymać tego nie zdoła.
Ze snu się zbudziłem.
Ja znów zasnąć chcę!
Komentarze (12)
To niemożliwe, że jestem. Nie mogłem tu dotrzeć. To się nie dzieje, to moje tęsknoty. - to szczególnie.
Forma rośnie
Czego nie lubisz, napisz mi to będę wiedział na przyszłość. Ten czarownik, te sprawy?
Jeśli coś powstaje pod wpływem impulsow płynących z czystej emocji, to późniejsza ingerencja powinna być jak najmniejsza. Upiększanie po za blisko siebie leżą dwa wyrazy, to...
No, wiem, że mało kto będzie to podzielał, wszak naturalnym jest dążenie do perfekcji, ale tak mam.
Latami mogę dłubać w opowiadaniach, ale w twory zrodzone pod wpływem impulsu staram się ingerować jak najmniej
Chodzi mi, że piszesz wyważone i sensowne komy. Dzięki takim rzeczom mozna kombinować, unikać czegoś, albo dodawać to czego brakuje. Nie sztuka napisać "chujowe", sztuką jest powiedzieć dlaczego.
Nie wiem czy skorzystam z tego co napisałeś, ale będę miał to na uwadze, moze kiedys, cos.. kto wie.Uważam to za cenną uwagę, wskazówkę, jakkolwiek to nazwać. Dzięki
Mam w myślach teledysk w tym temacie. Spokojna deklamacja na tle odpowiedniej muzyki z pasującym obrazem.
Koniec mógł być taki, że wstaje z łóżka, wychodzi na ulicę - i widzi dziwną osobę - trochę migotliwą - i właściwie nie wiadomo, czy jest nadal we śnie, czy już się obudził - ale tylko na chwilę.
A w sensie ''technicznym'' - wiec - więc - nie wiem czy przecinek przed - i.
Czytałem kilka razy.
Pozdrawiam.
:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania