Sen

Księżycowej góry wierzchołkiem stoku

palcem poruszając gwiazdy przychodzisz.

 

Twarzy snu roześmiane oblicze

przesyłasz na myśli rozczochranych pole.

 

Zmartwień sile zawracać rozkazujesz

na środku fioletu morza wzburzonego.

 

Włosami drogę marzeniom oświetlasz,

by stać się słońca promieniem u kresu...

 

I zniknąć wilgotnym powietrza porankiem -

jawą sie stając popołudniem każdym.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Pasja 16.12.2017
    Włosami drogę marzeniom oświetlasz,
    by stać się słońca promieniem u kresu... senna droga którą idziemy, by u bram świtu stanąć przed wezwaniem dnia.
    Pozdrawiam serdecznie 5:)
  • KarolaKorman 16.12.2017
    Spokojny sen :) Błogi, lekki - wymarzony :) Takiego by sobie każdy życzył :) 5 :)
  • riggs 16.12.2017
    Dziękuję, tym bardziej, że to tekst z wykopalisk...
  • Anonim 17.12.2017
    Nie ukrywam, że w moim stylu ;-) Bardzo ładny wiersz, w dodatku przy zachowaniu dwóch wersów na pięć zwrotek ! :-) Pozdrawiam, piąteczka !

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania