sen, w którym zrobiłem sobie krzywdę

Miałem dziwny sen. Byłem dobrym Niemcem, porządnym SS-manem. Darowałem życie Żydom. Potem stałem się, w tym śnie, klawiszem w więzieniu o zaostrzonym rygorze i w ogóle nie znęcałem się nad więźniami. Potem przeistoczyłem się w dobrego sutenera po ojcowsku traktującego swe kurwy. Byłem niepalącym inkwizytorem i porządnym księdzem nie molestującym ministrantów zostających u niego na noc na zakrystii. Byłem uczciwym kierownikiem sklepu mięsnego i nie oszukiwałem na wadze i jakości. Byłem dilerem kokainy i nie dodawałem domieszek. Byłem właścicielem psa, który sprząta kupy po swoim pupilu. Byłem myśliwym, który kocha zwierzęta i nie zabija koźlaczków w okresie ochronnym.

Kimkolwiek bym nie był w moim śnie - zawsze byłem dobrym człowiekiem.

 

Kiedy się obudziłem, poczułem jak całe to dobro nagromadzone we śnie, teraz paruje ze mnie. Muszę natychmiast przeprowadzić staruszkę, albo niewidomego przez jezdnię – pomyślałem. Czułem taki imperatyw wewnętrzny, żeby pomóc jakiejś staruszce, albo inwalidzie, zrobić coś dobrego. Wyszedłem na ulicę, znalazłem staruszkę, na dodatek garbatą. Już miałem przeprowadzić ją przez jezdnię, kiedy odebrał mi ją Uwe Kurchtich, zły Niemiec z mojego snu. Wyszarpał mi ją po prostu z rąk! Nie mogłem na to pozwolić i odebrałem mu staruszkę wśród gradu ciosów. Uwe Kurchtich chyba przeszedł przemianę wewnętrzną i stał się dobrym Niemcem i tak jak ja poczuł imperatyw czynienia dobra, stąd ta jego zawziętość w walce o staruszkę. Zmagaliśmy się tak dłuższy czas, staruszka tymczasem odeszła kuśtykając i obrzucając nas jeżącymi włosy przekleństwami.

 

Obudziłem się po raz drugi. To też był na szczęście sen, z tą staruszką.

Teraz to już na pewno jawa. Poczułem ją po narastającej złości na tą całą logistykę. Logistykę życia. Właściwie powinno być logistykę przeżycia. Że trzeba wstać, umyć zęby, wziąć prysznic, ubrać się, coś zjeść, pójść do pracy... Byłem u siebie w mieszkaniu. Syf, wszędzie butelki, popielniczki z petami, telewizor, komputer... Ale zaraz! Telewizor jakiś dziwny. Jakiś duży taki. Taki wielki telewizor z kineskopem, głęboki na pół metra, nawet ekran nie płaski, obły jak rybie oko, takie telewizory ludzie mieli w domach piętnaście lat temu. Ja miałem od dawna telewizor plazmowy, więc skąd ten?

Znowu śnię. Poszedłem do łazienki, a tam napisy sprayem na kafelkach, kibolskie, nie będę przytaczał, no może ze dwa: "Chuj w dupę Legii Warszawa” i "Areczka Gdynia, to kurwa, pizda, świnia”. Cała łazienka pomazana.

Czy nadal śnię, czy może ktoś podmienił telewizor i pobazgrał napisy? Muszę sprawdzić kapcie! Jeśli nie stoją równo na baczność, tylko rozrzucone w nieładzie są, to znaczy, że śnię. Kapcie muszą stać równo, jeden obok drugiego, jak żołnierze na defiladzie, inaczej nie zasnę.

 

Kapcie stoją równo przy łóżku. Na baczność. Jak żołnierze na defiladzie. A więc jednak jawa... Ale czy na pewno?

Zapalam papierosa. Zaciągam się. Skwierczy palący się tytoń. Czerwony blask żaru. Wydmuchuję dym. Gaszę papierosa we wnętrzu dłoni. Słyszę syk i czuję swąd spalonej skóry. Jeśli to sen, nie powinno być śladu. Jeśli jawa, będę miał przynajmniej jakiś dowód.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (21)

  • Canulas 21.03.2019
    https://www.youtube.com/watch?v=U37nOAu-6_I - początek z tym. Dalej po prostu świetne. Bitwa o staruszkę wyborna (albo wyborowa)
  • sensol 22.03.2019
    ale świetna piosenka. nie znałem, choć lubie bardzo sienkiewicza. danke!
  • Canulas 22.03.2019
    sensol - wykurwista wręcz
  • Agnieszka Gu 22.03.2019
    Witam,
    Miałam już spać, ale se myślę - sensol cos wstawił, to lecę jeszcze obczytać :)
    I dobrze, bom się uśmiała i teraz wyluzowana do snu pójdę ;))
    Pomysłowyś. Pozdrowionka
  • sensol 22.03.2019
    dzięki. wino daje power pisarski!
  • Agnieszka Gu 22.03.2019
    sensol poważnie? Ja po winie co najwyżej bełkotam... O sensownym (sensolowym) zbieraniu zdań do kupy mowy nie ma. Taaa... widać zdolnyś ;))
  • sensol 22.03.2019
    Agnieszka Gu ja piszę tylko po używkach, albo na kacu :)
  • Basileus 22.03.2019
    Ze staruszką się uhahałem znakomicie. Dzięki!
  • sensol 22.03.2019
    danke! być może teraz też tylko śnię, więc te wszystkie komentarze są tylko złudzeniem. może w ogóle nikogo nie ma. tylko mój mózg leży podłączony kabelkami do momputera. a on zastępuje mi rzeczywistość. jestem tylko otorbieniem w programie, skondensowaną chmurą elektronów, tylko mi się wydaje, że jestem, to niemożliwe żeby być istnieć jak białkowa istota, w tym całym nieprzyjaznym otoczeniu, na pewno by mnie zajebało coś, więc to musi być sztuczne, to wszystko co mnie otacza, tego nie ma jest jak hologram, miękkie, zwiewne, dlatego jeszcze trwam, w tym nieprzyjaznym świecie, nie ma mnie tak naprawdę.
  • Canulas 22.03.2019
    sensol, sprawdź kapcie
  • sensol 22.03.2019
    Canulas nie muszę. mam założone teraz
  • sensol 22.03.2019
    ale to o niczym nie świadczy. nic nie świadczy o niczym
  • sensol 22.03.2019
    kiedy już posiadłem tę tą wiedzę nigdy nie będzie tak jak przedtem
  • sensol 22.03.2019
    otologia się rozpada - udar grozy!!!
  • Freya 22.03.2019
    Ooo... bardzo fajne, refleksyjne lecz na odpowiednim luzie i z wyważonym dystansem...
    Kurde, nie wiedziałem, że jest tutaj taka kategoria – sny :) Pozdro
  • Wrotycz 22.03.2019
    Tak, dobre:) Bardzo dobre. Co za los z tymi snami:)
  • franekzawór 22.03.2019
    Zamknięcie, sensol, jest bardzo dobre. Dzięki niemu tekst rzeczywiście zasługuje na 5. Ostatnio dowiedziałem się, że B. Russel twierdził, że przeżył około sto 'fałszywych' obudzeń, wybudzając się ze znieczulenia ogólnego. Myślę, że jest to możliwe, bo sam kiedyś budziłem się około 10 razy, żeby w końcu obudzić się na dobre. Przy 'fałszywych' obudzeniach interesujące jest to, że człowiek z powrotem wkręca się, że to już jawa. U Dicka to by się pewnie pętla zrobiła jak z horroru - nie dałoby się wybudzić. Też nigdy nic nie napisałem pod wpływem!! Na kacu to może inna sprawa.
  • sensol 25.03.2019
    dzięki za wizytejszyn. interesujące to jest i dziwne, kiedy nie możemy się rozeznać, jawa czy sen...
  • Adelajda 25.03.2019
    Interesująco i refleksyjnie.
    "Sny są prawdziwe, dopóki trwają, a czyż my nie żyjemy w snach?"
    Ja ostatnio to miałam przedziwny sen ;)
    Pozdrawiam.
  • sensol 25.03.2019
    dzięki za odwiedziny. opowiesz? :)
  • yanko wojownik 04.04.2019
    Rewelacja, tylko kilka ostatnich zdań tak trochę jak wyciszanie utworu, pewnie zamierzone.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania