Senior strzela z termosu w opiekunkę

W mojej pracy ostatnio wszystko dzieję się wokół posiłków. Rano schodzę, szykuję śniadanie i czekam. Gdy po mieszkaniu rozlega się przeraźliwy pisk windy schodowej, stoję na baczność i trzymam wartę, aż moja Queen Eleonora zjedzie. Za elektrycznym tronem z jednym koniem mechanicznym podąża jej wierny paź Harry.

 

Queen Eleonora, gdy znajdzie się na parterze, ma kilka ważnych czynności do wykonania, zanim zasiądzie do bogato zastawionego stołu. Najcenniejsze na nim są sztućce, zaraz po nich żółty ser, który Eleonora namiętnie mrozi, po rozmrożeniu rozsypuje się on w drobny mak, oraz marmolada pazia Harry’ego. Nie mogę zapomnieć o znajdującym się na stole ogniu w postaci świeczki. Pół wieku temu chyba sam Prometeusz wręczył go Queen Eleonorze. Jestem tu już czwarty miesiąc, a zachomikowane dary ognia wciąż są wyciągane z szuflady bez dna.

 

W międzyczasie, gdy Quenn Eleonora kręci się po parterze, a ja stoję na baczność, paź Harry cofa karocą do pozycji startowej. Gdy mu się to uda, a Queen uzna za stosowne, by zbliżyć się w końcu do stołu, zasiadamy do posiłku.

 

Kawę rozlewa paź Harry. Mi, Oślej Skórce, brak odwagi. Napoju w filiżance Queen Eleonory zawsze jest albo za dużo, albo za mało. Mleczka zawsze za dużo. Do tego Queen Eleonora spoglądając, jak paź Harry wlewa dwie krople śmietanki do jej kawy, nie omieszka wspomnieć, że śmietanka o zawartości tłuszczu 2% jest za tłusta. Harry to jednak mężczyzna z krwi i kości, o wzroście nieco wyższym od Eleonory - 155 cm, i nie straszne jest mu rozlanie kawy do filiżanek dam.

 

Regularnie, dzień w dzień strzela przy tym w opiekunkę Oślą Skórkę z termosu. Naciskając guziczek, by móc nalać kawy, kieruje on dziubek naczynia w moim kierunku. Gdy jestem zajęta i nie zdążę się przygotować do tego zdarzenia, dopiero dźwięk uchodzącej z termosu pary, pobudza moją czujność. Niestety jest już wtedy za późno. Krople kawy w połączeniu z parą lądują na mojej twarzy. Mrugam oczyma, wycieram twarz, Queen Eleonora karci pazia, tłumacząc, że termos ma trzymać w innym kierunku. Padają słowa, że ona nie rozumie, dlaczego on nie może tego pojąć. Ja rozumiem, ale przecież nie będę tego dzień w dzień tłumaczyła.

 

Tymczasem sto trzynastego dnia pobytu na dworze u Queen Eleonory, Ośla Skórka szykując się na atak, zdumiona obserwuje, jak paź Harry czubek termosu kieruje w inną niż dotychczas stronę, przysłaniając do tego wylot ręką. Patrzę i nie dowierzam. Czyżby przez ilość powtórzeń jednak zapamiętał? Nie! To niemożliwe! To przypadek! Dnia sto czternastego paź Harry wykonuje identyczny ruch. A jednak! Teoria, że osobom chorym na demencję można wyrobić pewne nawyki, sprawdza się w praktyce.

 

Niestety Queen Eleonora nie dostrzega sukcesu pazia Harry'ego. Ośla Skórka nie dzieli się nowiną z królową, w obawie, że dostanie "przemiłym" tekstem po głowie. W nocy przytulona do urządzenia z przyszłości zwanego smartphonem, dzieli się tą obserwacją z ludzkością znajdującą się w strefie czasowej 2018 roku pańskiego w galaktyce ziemskiej.

Średnia ocena: 1.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (46)

  • betti 10.08.2018
    Pasjonujący temat...
  • Kasia Perla 10.08.2018
    zaiste
  • Enchanteuse 10.08.2018
    Jest parę błędów, głównie w interpunkcji, ale wiem, że masz korektora, więc bez sensu je tu wypisywać.
    Tym razem podobało mi się - jest mniej niepotrzebnego rozwlekania, bardziej do rzeczy.
    Powinien zainteresować niektóre osoby, po pisany na faktach, a nie wyobraźni. Tego faktycznie na opowi trochę brakuje.
  • Enchanteuse 10.08.2018
    Aha, i kwestia tytułu. Nie należy do najbardziej chwytliwych. Jest zbyt oczywisty i wręcz wydaje się śmieszny. Trochę jak tutuł sprawozdania.
  • Kasia Perla 10.08.2018
    Enchanteuse korektora miałam do książki "Perły rzucone przed damy". teraz musicie znosić moje błędy. ich już nikt nie poprawi.
  • Nuncjusz 10.08.2018
    Kasia Perla błędy, to akurat każdy z nas tu popełnia. Błądzić, ogólnie, jest rzeczą ludzką.
    A poprawić zawsze mozna
  • Kasia Perla 10.08.2018
    Nuncjusz ja chyba bardzo pobłądziłam. z 12 tysięcy czytelników miesięcznie spadłam na 4 tys. do tego grupa opiekunek prowadzi krucjatę przeciwko mojej osobie. a wydaje mi się, że pisze coraz lepiej :-) przecież pierwsze felietony to była porażka. no ale może były ciekawsze. sama nie wiem. tłumaczę sobie, że to może sezon letni i dlatego tak. smutno pisać do mniejszej liczby odbiorców. no ale to mnie przynajmniej motywuje, by robić lepiej to, co robię.
  • Enchanteuse 10.08.2018
    No można. Ale nie będę się wychylać, ostatecznie nie mam wykształcenia polonistycznego. Ani edytorskiego :/
    Może kiedyś.
    Jednak jakbyś chciała jakieś sugestie, co do interpunkcji i innych takich, to jestem.
  • Kasia Perla 10.08.2018
    Enchanteuse jaja dzięki, ale ja się chyba już nie nauczę. najpierw musze popracować nad treścią. jest ważniejsza. jak mi starczy czasu, to się wezmę za interpunkcję :-)))
  • Kasia Perla 10.08.2018
    Kasia Perla praca 24 h na dobę nie służy rozwijaniu się :-)))
  • Kasia Perla 10.08.2018
    Enchanteuse człowiek siedzi, skupić się nie może, bo ciągle coś i od pisania musi się odrywać.
  • Kasia Perla 10.08.2018
    Enchanteuse nie można myśli pozbierać.
  • Enchanteuse 10.08.2018
    Kasia Perla nie mów tak, uczymy się przez całe życie. Brak czasu to już lepsza wymówka ;))
  • Kasia Perla 10.08.2018
    Enchanteuse być może
  • troxx 11.08.2018
    Kasia Perla masz sięczym chwalić... Ja mam 0 czytelnikòw i nie mòwię tylko o opowi:p
  • Kasia Perla 11.08.2018
    troxx też tak myślę. jak bym nie miała, to bym się nie chwaliła ;-)))) a tak na poważnie, to też mnie to zaskoczyło. bloga otworzyłam, by wrzucić opowiadania, które znalazły się w książce. ludzie czytali, więc ja pisze dalej. oczywiście opowiadań z książki nie znajdziecie już na blogu :-))))) zostały tylko felietony i inne informacje dla opiekunek, zdjęcia z wycieczek po Niemczech, przepisy kulinarne, nauka języka niemieckiego.
  • Nuncjusz 11.08.2018
    Kasia Perla styknie już tej reklamy
  • ausek 11.08.2018
    Kasia Perla, ilość wyświetleń nie świadczy o wartości i jakości Twoich tekstów. Wiadomo, że na blogu możesz weryfikować komentarze i usuwać mniej pochlebne opinie. Ba, możesz nawet ustawić liczni tak, by liczył wszystkie Twoje wejścia.
  • Nuncjusz 11.08.2018
    ausek zauważyłem taką prawidłowość. Jak się pisze poważne i mądre teksty, to wejść jest malutko albo wcale. Natomiast im większe głupoty się sadzi, popularność rośnie. Wiem to, bo prowadzę stronkę Jajami o beton - szczególnie kretyńskie rymowanki tam mają wzięcie :)
  • ausek 11.08.2018
    Nuncjusz, to prawda. Społeczeństwo nam głupieje ;) Ale czego spodziewać się po osobach, które (założę się o litra) nie przeczytały powyżej reklamowanej książki, a zaliczyły ją do literatury pięknej. Śmiem twierdzić, że jest to tylko chwyt reklamowy, a te persony nie wiedzą czym powinna charakteryzować się taka literatura. Szkoda gadać.
  • Kasia Perla 11.08.2018
    ausek nic nie usuwam na blogu, nawet, jak mi ktoś wrzuca reklamę, upomniałam wtedy gościa, żeby mi nie wrzucał jej pod każdym postem i tyle. licznik mam ustawiony tak, by nie liczył moich wejść. ale nie będę nikogo przekonywała. liczba unikalnych użytkowników mówi wszystko. tego nie można nabić. niektórzy i tak wiedzą swoje, chociaż nic nie wiedzą. nie jestem zwolenniczką like za like, pozycjonowania blogów. uważam, że albo ktoś sam się rozhula, albo nie ma dla kogo pisać i powinien tego zaprzestać. moim celem nie było prowadzenie bloga w takich rozmiarach, osiągnięcie jakiś szczególnych statystyk, czy sukcesów w związku z tym. jednak stało się, że ludzie to czytają. nie zamierzam się tego wstydzić i tak długo, jak pracuję w opiece, będę to prowadziła.
  • Kasia Perla 11.08.2018
    ausek to może ci dowalę, obok literatury pięknej jest to literatura faktu i powieść psychologiczna. pogrzeb sobie w necie, to ci włos na głowie zdębieje. widzisz, ludzie się na niczym nie znają, a sprzedają książki i je źle klasyfikują, a ty się tu marnujesz.
  • ausek 11.08.2018
    Kasia Perla, tu nie chodzi o to, kto komu dowali... Niestety w takich wydawnictwach liczy się tylko to ile mogą na Tobie zarobić. Sama sfinansowałaś sobie wydanie tej książki - ZARABIAJĄ NA TOBIE. Bedą reklamować, by sprzedać - tu wszystko sprowadza się do pieniądza. Nie rozśmieszaj mnie. Powieść psychologiczna? Tak, jeśli bierzesz pod uwagę fakt, że autorka pokazuje do jakiej depresji doprowadziła ją praca. Ośmieszaj się dalej. Bez odbioru.
  • Kasia Perla 10.08.2018
    ale fajnie, bo mam więcej wejść z gogle. kiedyś były 2 wejścia dziennie, jeśli w ogóle były. a teraz tak 40 wejść dziennie przez gogle. więc postęp jest. nie w liczbie użytkowników, ale jest.
  • Buziak 11.08.2018
    Dlaczego Harry jest paziem, a nie królem? Wyobrażam sobie parę staruszków przy stoliku ze świecą, bardzo romantyczne.
  • Kasia Perla 11.08.2018
    formalnie jest królem a w praktyce jest niestety paziem. to jego wybór. całe życie podporządkowywał się królowej. na starość i w obliczu choroby to się jeszcze bardziej zaostrzyło. nie ma króla. na blogu mam post chyba pod tytułem "przez chorobę we dwoje". wrzucisz w wyszukiwarkę na blogu, to powinien ci wyskoczyć, jeśli nie, szukaj w felietonach. tam masz zdjęcie, jak para staruszków idzie. on ciągnie walizeczkę i trzyma, ją, która z ledwością idzie za rączkę. i tak zawsze. ;-)
  • Buziak 11.08.2018
    Kasia Perla, a skąd możesz wiedzieć, że Harry całe życie podporządkowuje się żonie? Myślę, że to miło z jego strony, że stara się dbać o męża. Moi rodzice mają bardzo podobne podejście do siebie. Może im odpowiadają te role, nie widzę w tym nic złego. Nie myślę również, że Harry czuje się z tego powodu gorszy., tak więc jak widzisz, można na to spojrzeć z różnych punktów widzenia. Element świeczki na stole dowodzi, że mają ulubione rytuały dnia. Pozdrawiam.
  • Kasia Perla 11.08.2018
    Buziak wiem to od rodziny. oczywiście, że jest to jego decyzja, która z czegoś wynika, czasami mu wygodniej, czasami mniej, tekst mamrotany pod nosem "pocałuj mnie w tyłek" może o tym świadczyć. a czy ja mówię, że jest dobrze między nimi, czy źle? ja relacjonuje. wnioski niech każdy sobie wyciągnie sam. nie analizuje tych ludzi. a wy mnie widzę bardzo chętnie. oczywiście najlepiej na nie.
  • Buziak 11.08.2018
    Kasia Perla, nie rozumiem. Napisałam, jaki jest mój punkt widzenia, ponieważ z nim jest mi najbardziej po drodze. Tak czuję i tak oceniam tę parę staruszków, podobny sentyment mam do moich rodziców. Proszę, byś potrafiła odróżnić krytykę od wyrażenia punktu widzenia. Ponadto piszesz do mnie "wy", a ja piszę tylko i wyłącznie we własnym imieniu.
  • Kasia Perla 11.08.2018
    Buziak sorry za "wy" bardzo często jestem tu atakowana, więc czasami przez pomyłkę wrzucę kogoś do jednego worka z resztą:-)))) nie wiem, o co ci chodzi z tymi staruszkami? żyją razem. mają ku temu jakiś powód. gdyby nie chcieli, nawet w tym wieku można by było się rozejść. jeśli chodzi o świeczkę, to może i romantyczne. nie wiem, czy czytałaś post, który ci zaproponowałam. oni trzymają się razem, ale czasami to musi być bolesne, gdy jedno patrzy się na drugiego i widzi w nim chorobę. a oboje mają takie momenty. ona myśli, że on jest chory, on, że ona... i się wspierają. ale z pewnością przy tym cierpią. nie chciałabym oglądać osoby, którą kocham w takim stanie.
  • Kasia Perla 11.08.2018
    Kasia Perla cierpią, nie dlatego, że się wspierają, tylko dla tego, że widzą co się dzieje z partnerem.
  • Buziak 11.08.2018
    Kasia Perla, a masz męża? Ja nie wyobrażam sobie życia bez mojego. Na dobre i na złe, zawsze razem. Pozdrawiam.
  • Kasia Perla 11.08.2018
    Buziak też sobie nie wyobrażam :-) nie mam. mam 39 lat. do końca roku chcę pracować w takim systemie. potem w opiece będę pracowała tylko, jeśli zajdzie taka potrzeba. mam inne plany. czas zacząć normalnie żyć.
  • betti 11.08.2018
    Kasia Perla dla mnie piękne jest to, kiedy widzę jak dwoje starych, schorowanych ludzi wzajemnie się wspiera. To może być zwykłe dotknięcie dłoni, nie mówiąc już o kolacji przy świecach. To gesty, ciepłe, troskliwe, codzienne.
    Tym ludziom należy się szacunek, zapracowali na to. Należy im się opiekunka, która będzie dla nich pomocą, w każdej sytuacji, która już ich przerasta. Nie monstrum, które siedzi przy stole i wyśmiewa słabości czy dziwactwa. Mało tego opisuje z butą, jaka to ona ważna, bo przecież są na jej łasce. To jest właśnie nie do przyjęcia.
  • Kasia Perla 11.08.2018
    Buziak, ale np. moi rodzice się rozwiedli i uważam, że to była prawidłowa decyzja. u ostatniej podopiecznej mąż ją zostawił, gdy miała 74 lata. czasami to jest lepsze, niż życie ze sobą na siłę.
  • Kasia Perla 11.08.2018
    z tobą zakończyłam dyskusję
  • Kasia Perla 11.08.2018
    to było do betti
  • betti 11.08.2018
    Kasia Perla jakie na siłę, kiedy on chodzi za nią jak cień i stara się dogodzić jak tylko może i potrafi? Pogubiłaś się w tym, że tak się wyrażę ''pieprzeniu'' bzdur.
  • Buziak 11.08.2018
    Kasia Perla, bardzo mi przykro, aczkolwiek możesz nie chcieć, by mi było przykro. Rozumiem. W tej sytuacji nie potrafię postawić się na twoim miejscu, ponieważ mam inną sytuację, inaczej postrzegam życie, relacje, związki.. Nasze doświadczenia nas kształtują, ale nie powinny nas dzielić, dlatego niech każdy pozostanie przy swoim punkcie widzenia.
  • Kasia Perla 11.08.2018
    betti przecież to było ogólnie. ściągnij te klapki z oczu!!!! myśl trochę szerzej. a nie przyczepisz się czegoś, zaprzesz, jak jakaś kwoka.
  • Kasia Perla 11.08.2018
    betti dla jednych jest dobrze, że są razem, dla innych i to do nich należy decyzja. naprawdę nie zamierzam się nad tym zastanawiać, kto i dlaczego z kimś jest, a kto nie. to nie moja sprawa.
  • Anonim 11.08.2018
    Cześć. Czy powyższy tekst pochodzi z książki, o której piszesz?
  • Kasia Perla 11.08.2018
    haha nie. teksty, które są w książce usunęłam z netu. jest tylko dostępne jedno opowiadanie, ale nie powiem gdzie :-))) a co napisać książkę o królowej Eloenorze i paziu Harrym? :-)))))
  • Kasia Perla 11.08.2018
    jak chcesz to wejdź na bloga, tam wrzuciłam właśnie kilka fragmentów.
  • Kasia Perla 11.08.2018
    może podeszłam nie całkiem poważnie do książki, ale nie aż tak :-))))
  • betti 11.08.2018
    Kasia Perla ale to nie o to chodzi, kto z kim jest i dlaczego. Tu chodzi o Twój stosunek do starych ludzi , żebyś miała jeszcze naście lat, a tu 40-tka na karku i taki pustostan.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania