serek

Rano, przy śniadaniu, natknąłem się na ciekawy artykuł w "Science", dotyczący czarnych dziur i teorii mnogości hierarchicznych kosmosów. Według amerykańskich astrofizyków A. Khubana i W. Smyrra, czarne dziury są "lejami" grawitacyjnymi, przez które jeden kosmos może pochłonąć inny kosmos. Z kolei ten kosmos, który pochłonął już kosmos, może być pochłonięty przez następny kosmos. I tak dalej i tak dalej. Podczas wchłaniania materia i czas pochłanianego wszechświata ulega niewyobrażalnemu wręcz ściśnięciu, ale efekt ten jest widoczny tylko z punktu widzenia obserwatora przebywającego w kosmosie wchłaniającym. Istota przebywająca w uniwersum wchłanianym nawet nie zauważy przejścia przez czarną dziurę do nowego kosmosu.

"Istnieją miliardy wszechświatów a jedne tkwią w drugich, a drugie tkwią w trzecich, a trzecie tkwią w czwartych i tak bez końca", ogłosili Khuban i Smyrr. Według ich obliczeń, cała materia wchłanianego przez czarną dziurę kosmosu zamienia się po przekształceniach wg. stałej Boltzmana i Eshenwrickerrera w serek spod napletka jednej z istot zamieszkujących kosmos wchłaniający, czyli "nadrzędny" wobec kosmosu wchłanianego. Pojęcia czasu, przestrzeni i odległości zmieniają się w zależności od punktu odniesienia. Jedna godzina w kosmosie, który wchłonął, równa się miliardowi lat w kosmosie wchłoniętym. Różnice w szybkości upływającego czasu sprawiają, że wchłonięty wszechświat może tak długo trwać i się rozwijać, mimo że jest czymś tak nietrwałym jak serek spod napletka we wszechświecie, który go wessał.

Dalej w rozważaniach amerykańskich naukowców robi się coraz bardziej ponuro. Jak wiadomo nasz wszechświat ma już piętnaście miliardów lat, czyli istnieje już piętnaście godzin jako serek pod napletkiem. Co będzie dalej? Nie wiadomo. Wiadomo tylko, że usunięcie serka w tamtym wszechświecie spowoduje zupełną zagładę naszego wszechświata...

 

Przestałem czytać i jeść. Poszedłem do łazienki. Wyciągnąłem fiuta z majtek i obciągnąłem skórkę. Popatrzyłem na serek, tak jakbym widział go po raz pierwszy w życiu. Kto by pomyślał? Dziwowałem się i kiwałem głową. Taki serek - niby nic, wydawałoby się zwykły serek, a tu okazuje się, że ten serek to kosmos cały! Że to miliardy galaktyk, gwiazdy, słońca, planety, komety, burze kosmiczne, mgławice galaktyczne, że ten serek to dla kogoś cały świat może być, ze wschodem i zachodem słońca, błękitem nieba, chłodem wody i szumem wiatru we włosach, i dotykiem czułym kogoś bliskiego...

 

Miałem się dzisiaj porządnie umyć i zmienić bieliznę. Moje majtki już dawno ogłosiły żółty alert, a nawet brunatny, nie myłem się już cztery dni, więc mój wszechświat, na który ciągle patrzyłem z góry miał już prawie sto miliardów lat!

Nagle zrozumiałem, że dla tego kosmosu i dla istot go zamieszkującym jestem Panem Bogiem... Czy mogę im to zrobić? Czy mogę ot tak sobie umyć fiuta i zlikwidować zalegający pod napletkiem serek? Dla mnie to nieistotna czynność, a dla nich apokalipsa!

Postanowiłem odłożyć mycie o jeden dzień. "A żyjcie sobie misiaczki!" pomyślałem i naciągnąłem skórkę na fiuta. Mój serek był bezpieczny przez następną dobę, czyli dwadzieścia cztery miliardy lat dla kosmosu, którego byłem władcą. I Bogiem.

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Nuncjusz 02.02.2019
    Dwie jedynki, no pięknie :) a tekst zacny - 5
  • Agnieszka Gu 02.02.2019
    Witam,
    Technicznie - tekst poprawnie napisany (poza literkowym zapisem "15").
    Sama idea - dla wszechświata - niezbyt odkrywcza, jednakoż dla właściciela majtek - z całą pewnością tak :))
    Pomysł - cokolwiek niekonwencjonalny, jednak przy takim wywodzie - bardzo logiczny :)
    Pozdrawiam
  • Aisak 02.02.2019
    przeczytałam końcówkę i z wrażenia zapomniałam loginu i hasła.
    idę rzygnać.
  • Canulas 02.02.2019
    Kapitalny tekst. Jeden z najlepszych Twoich. Gdymym miał pamięć - normalnego człowieka, a nie półdebila, zrobiłbym kilka kont (jak... he-he, nieważne, kto...) i podbił Ci średnią. Baardzo mi się podobało.

    Ogólnie to coraz bardziej przypominasz mi miliardera w łachach. Piszesz czasem spierdoliny, ale tylko dlatego, że możesz, masz to w dupie, bo kiedy zechcesz, stać Cię na pierdoloną willę, że i Romek Abramowicz mówi: lubię to.

    Amen
  • Canulas 02.02.2019
    aaa, no i, phi... znam starsze wszechświaty
  • sensol 02.02.2019
    Canulas dziękuję. ale nie rób tego! nie zakładaj KĄTA;) ja cały czas w naiwnym świecie żyję, i tłumek indywidualności tu widzę... a może tu tylko kilka osób jest, powielonych sztucznie? o rany! a może tu NIKOGO nie ma? o jezu!!!!!
  • sensol 02.02.2019
    kąt nie zakładaj...
  • Canulas 02.02.2019
    sensol - nie zakładam. To było takie echo wydźwieku gratulacyjnego.
  • sensol 02.02.2019
    domyśliłem się :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania