Silver - Historia Rozdział 2
Rano Silver obudziła się koło dziewiątej rano. Okama wyszedł do pracy ponad godzinę temu i zostawił dla niej śniadanie w mikrofalówce. Zwykłe płatki na mleku, nic wielkiego. Następnie Silver poszła się przebrać. Zabrała wszystkie ciuchy z wczoraj, poza bielizną i poszła do łazienki. Po kilku minutach wyszła całkowicie ubrana. Nadal lekko zaspana poszła do salonu i włączyła telewizor na poranne wiadomości. Zrobiła to tylko dla szumu, bo cisza ją straszyła. Przypominała o Maszynie. Na myśl o niej Silver padła na ziemię i zamknęła oczy. Po sekundzie jednak wstała i się uspokoiła. Poszła do kuchni i przygotowała sobie śniadanie. Podgrzała mleko i wyciągnęła płatki z dolnej szafki i przeniosła je od razu do salonu. Kiedy mikrofala zakończyła pracę i z trudem przeniosła prawie pełną miskę. Silver usiadła na kanapie, wsypała płatki do miski i zaczęła jeść, kiedy w wiadomościach zaczęli reportaż o setnej rocznicy walki pod Milston. Była to krwawa i długa walka, ale Silver to niezbyt interesowało. Przełączyła na kanał z bajkami. Była sama w mieszkaniu, więc nikt by się o tym nie dowiedział. W Paros popierano dorosłość i wiedzę, więc oglądanie kreskówek było lekko niepożądane, lecz nadal normalne. Po śniadaniu Silver odniosła miskę do zlewu i wróciła przed telewizor.
Siedziała przed nim przez ponad trzy godziny. W końcu postanowiła wstać i sprawdzić, czy Neon i Lilli nie postanowiły wyjść na dwór. Podeszła do kuchennego okna i wyjrzała na zewnątrz. Za oknem zobaczyła Neon i kilku jej znajomych, lecz nigdzie nie było Lilli. Było to niespotykane, ponieważ obie nigdy się nie rozstawały. Były jak jedno. Silver otworzyła okno i lekko się z niego wychyliła. W tym samym momencie Lilli wyszła zza rogu i pomachała do Silver z uśmiechem na twarzy. Następnie się odwróciła i powiedziała o tym Neon. Zanim Neon się odwróciła Silver zamknęła okno i pobiegła po klucze i zaczęła się ubierać. Zaledwie dwie minuty później Silver stała przed wejściem do budynku z piłką w ręku.
- Szybko tu zbiegłaś - powiedziała Neon podchodząc do niej.
- Nie spadłaś ze schodów? - zapytała po cichu Lilli.
- Spokojnie Lil nic mi nie jest. - odpowiedziała Silver, podrzucając piłką.
- No i co tak stoimy? - powiedziała Neon łapiąc piłkę i kopiąc ją w stronę ściany.
Reszta znajomych ledwo uniknęła torpedy posłanej z drugiego końca ''boiska''. Kiedy piłka uderzyła o ziemię jeden z chłopców zabrał ją i zaczął wyścig do wrogiej bramki. Silver i Neon natychmiast skoczyły za nim, a Lil spokojnie podążyła za nimi. Silver ślizgiem odrzuciła od niego piłkę, a Neon szybko poń skoczyła. W tej chwili drużyny zostały ustalone. Neon, Silver i Lil w jednej i Markus, Michał i Łukasz w drugiej.
Neon zaczęła biec w stronę wrogiej bramki, do której dobiegał Markus. Silver starała się odciąć drogę Łukaszowi, który próbował dogonić sferę. Lil w tym czasie stała na bramce i obserwowała całą akcję. Kiedy Neon przebiegła przez określaną połowę podała piłkę do Silver, a ta kopnęła ją w ścianę prosto do Michała. Ten, kiedy dostał ją pod nogi zaczął biec z powrotem, lecz został zatrzymany przez Silver, która go podcięła i odkopała piłkę z powrotem do Neon tym razem celnie. Udaje się jej zdobyć punkt i dobić na podwójny gol. Następnie Łukasz podniósł sferę i rzucił ją pod wrogą bramkę oczekując akcji od pozostałych, lecz nikt się nie ruszał. Lil podniosła piłkę i potoczyła ją jak kulę do kręgli w stronę Silver. Ta od razu zaczęła biec przed siebie omijając Markusa i szybko zdobywając punkt. Piłka upadła na ziemię. Michał do niej podszedł i uderzył w stronę przeciwnej bramki. Na nieszczęście wszystkich trafił w Lilli łamiąc jej okulary i rozbijając jedno szkiełko. Neon podbiegła do swojej siostry i starała się pomóc. Po chwili obie poszły do domu powiadomić rodziców o wypadku. Silver i reszta została na boisku. Utworzyli nowe drużyny i kontynuowali mecz. W ciągu godziny Silver i Łukasz zdobyli trzydzieści punktów, a Markus i Michał zaledwie dwadzieścia osiem. Po meczu wszyscy poszli do domów i zostali w niech przez resztę dnia.
W domu Silver ponownie położyła się na kanapie i szybko zasnęła. Jednak obudziła się sekundę później ze strachu przed tą dziwną istotą. I znowu położyła się i zaczęła zasypiać, lecz się obudziła i usiadła. Po chwili poszła po koc i się nim przykryła. Otulona ciepłem i strachem włączyła telewizor na losowy kanał. Leciał na nim jakiś serial o metalach i złomach. Zainteresowanie Silver spadało drastycznie z każdą kolejną sekundą, aż w końcu znudzona zamknęła oczy i nie wiedząc, kiedy zasnęła. Po chwili jednak coś było nie tak... Mimo zamkniętych oczu mogła widzieć wszystko przed sobą. Zdziwiona i jednocześnie przerażona szybko je otworzyła, tylko by ujrzeć... Nic. Nic się nie zmieniło. Salon był spokojny i cichy, a telewizor był wyłączony. Szybko rozglądając się wokół siebie Silver zauważyła małe pęknięcie w ścianie. Nie pewna czy jego wcześniej nie było szukała dalej. Po dobrych pięciu minutach ciągłego przypatrywania się najmniejszym fragmentom ścian w końcu postanowiła się poddać i wrócić na kanapę. Wtem na ścianie przed nią pojawiły się pęknięcia. Ściany szybko zaczęły się rozpadać, a Silver zaczęła panikować. Skuliła się pod stołem, założyła ręce na głowę i zamknęła oczy. Nagle przez pokój przeleciał mroźny wiatr i podłoga zaczęła się łamać. Trzask niszczącego się drewna i giętych rur cieplnych wypełnił atmosferę, lecz w sekundzie zniknął. Silver otworzyła oczy i zobaczyła wszech ogarniającą pustkę z tęczowym wirem tuż pod sobą. Zaczęła krzyczeć, ale z jej ust nie wydobywał się dźwięk.
- Okama! Pomóż mi! - próbowała krzyczeć
Po chwili lewitowania dziewczynka zaczęła spadać w stronę wiru. Jedyne co wiedziała to czerń i oślepiający blask wielobarwnych pierścieni. Silver znowu zamknęła oczy i z przerażeniem czekała. Spadała coraz szybciej w kierunku osobliwości i nie wiedziała co się dzieje. W jednej chwili wokół niej pojawiły się gigantyczne metalowe szczęki i zaczęły się powoli na niej zamykać. Ich zimno ją zaciekawiło. Kiedy otworzyła oczy zobaczyła je i ich miliardy zębów i małych igiełek na nich.
- Nie... waż... się... wal... czyć... - wyświszczał wiatr oplatający szczęki.
Szczęki zamykały się coraz bardziej. Silver mogła zobaczyć dziąsła trzymające zęby. Zamknęła oczy i spodziewała się obudzić z powrotem w domu, ale tak się nie stało. Nadal była we śnie. A szczęki były jeszcze bliżej.
- Ja nie chcę! Okama pomóż mi! - próbowała krzyczeć, ale w pustce nic nie słychać
- ... - żadnej odpowiedzi od otoczenia...
- Pomocy!!! Okama! - Krzyczała dziewczynka z zerowym efektem
Nagle szczęki warknęły i prawie się zamknęły. Wiatr zaczął się wzmagać, a Silver zaczęła panikować.
- Jesteś... - Odezwał się wiatr
- Nas...
- Sszza!!! - Wiatr wrzasnął i szczęki się kompletnie zatrzasnęły.
Silver wydała ostatni krzyk, którym udało się przebić ciszę.
Obudziła się w salonie tuż obok Okamy. Ręce mu drżały jakby trzymał młot pneumatyczny, źrenice wyglądały jak małe dziurki, a po czole spływał mu pot. Niewiedzłąc co powiedzieć uścisnął Silver jak najbliżej jak tylko mógł i zaczął płakać. Silver do niego dołączyła i oboje płakali może z radości, może ze smutku, a może z obu powodów jednocześnie.
Po jakiejś godzinie w końcu łzy ustały i atmosfera się uspokoiła. Okama poszedł do kuchni przygotować coś do jedzenia, a Silver złożyła i schowała swój koc ciągle myśląc o tym, co się zdarzyło. Kiedy kolacja była gotowa Okama poszedł z talerzami do salonu i czekał na Silver. Kiedy ta przyszła włączył telewizor i oboje się rozsiedli na kanapie. Po dwóch godzinach latania po kanałach Silver postanowiła pójść pod prysznic i zapomnieć o tym, co się stało. Okama w międzyczasie dalej przelatywał kanały i szukał czegokolwiek ciekawego, z negatywnym skutkiem. Kiedy Silver wyszła spod prysznica Okama zajął jej miejsce, a ona położyła się na łóżku i przytuliła się do jego wielkiej poduszki z panią z Anime na poszewce. Po zaledwie dwudziestu minutach Okama wyszedł z ciepłej łazienki do trochę chłodniejszego pokoju. Położył się obok Silver i poprosił ją o oddanie mu jego poduszki. Ona oczywiście odmówiła i chwilę potem zasnęła.
Noc minęła w ciszy i spokoju. Żadnych bestii, paszczy pustki i wiatru.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania