.

 

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Pasja 25.05.2019
    Witam
    Codzienność zwykłego człowieka wędrującego przez życie. tak naprawdę wszyscy jesteśmy skrybami swojego istnienia. Zapisujemy przeszłość i wyglądamy przyszłości poprzez swoje Marzenia. Biegniemy i zatrzymujemy chwilę... Sekundę. Płaczemy, kiedy jest Szczęście i kiedy jest Smutek. Egoizm przekreśla to co jest w nas dobre i zabija Umysł. Nieskończoność niestety wybija koniec, który zarazem jest początkiem nowego istnienia.
    Życie to nieskończona saga...

    Miłego dnia. Pozdrawiam
  • Artbook 27.05.2019
    Zbieramy sporo doświadczeń w naszym życiu. Do tego dochodzą nowe, z którymi potrzeba się jakoś zmierzyć. Gdyby tak umieć nie tylko je zapisywać, ale również spełnić chociaż niektóre życzenia, aby polepszyć swój lub czyiś los, to byłoby fajnie. Jeśli są takie możliwości, to się to robi ;-) Gorzej gdy dopada bezradność...
    Fajnie to podsumowałaś w swoim komentarzu - "nieskończona saga" i dodałbym - proza życia.
    Dzięki za chwilę ze "skrybą" ;-)
    Pozdrawiam!
  • Justyska 25.05.2019
    Dążenie do spełnienia marzeń, wszystkim towarzyszy. Mówią, że jak chcesz coś osiągnąć to to zapisz, zrób listę.. ale zapisanie jest jak obietnica, a niespełniona obietnica potrafi doprowadzić do szaleństwa, jeśli jej zawierzymy.
    Byle w życiu na spokojnie, bez stresu.:)

    Podoba mi się zabieg z dużymi literami.
    Pozdrawiam!
  • Artbook 27.05.2019
    Z ta listą, to niegłupi pomysł. Bardzo praktyczny i pozwala skupić się na celu (marzeniu). No cóż, jeśli nie damy rady spełnić życzenia, to chociaż próbowaliśmy ;-) A to lepsze niż żadna próba...
    Dzięki za inspirujący komentarz.
    Nie mniejsze podziękowania za wyłapanie istotnego szczegółu w tym wierszu: duże litery w konkretnych słowach ;-)
    Pozdrawiam!
  • Wrotycz 25.05.2019
    Mnie najbardziej (bo część pierwsza taka oczywista:) podoba się grożenie Sekundzie. Fakt, jeśli nieskończoność to i od tyłu i do kresu, raczej koło, gdzie nie sposób ustalić przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, czyli czasowość. Poza czasem wyobrażamy sobie byt pośmiertny. Czy to wiąże się (śmierć nasza ) z zagładą Umysłu? Nie mam pojęcia.
    Ciekawy wiersz w tych rozważaniach.
    Pozdrawiam.
  • Artbook 27.05.2019
    Ciekawy z ciebie umysł ;-) Przepraszam, że tak inaczej o tobie jako czytelniku, ale masz interesujące podejście do tego o czym czytasz. Dostrzegam analityczność i logikę w analizie słowa pisanego. To rozszerza moje horyzonty i w jakimś stopniu inspiruje na przyszłość ;-)

    Co do wiersza, to "prowadzę" swoistą dyskusję ze swoimi chęciami, możliwościami, z czasem i wyczerpanym umysłem. Wszystkie te elementy i inne zderzają się ze sobą, a nawet stają w opozycji wobec siebie, bo nie są wstanie spełnić pewnych oczekiwań...

    Dzięki za pochylenie się nad wierszem i to, że spodobał się fragment, który "grozi" zbyt szybko upływającej Sekundzie ;-)
    Pozdrawiam!
  • Wrotycz 27.05.2019
    :) Nie ma za co.
    Twój wiersz wzbogacił mnie o przekonanie, że Czas pomniejsza swój rewir, zasięg, panowanie, gdy choć jedna świadomość świadoma jego istnienia - umiera.
    Pozdrawiam.
  • Artbook 28.05.2019
    "gdy choć jedna świadomość świadoma jego istnienia - umiera. " - świetnie to ujęłaś :-)
    Pozdrawiam!
  • riggs 25.05.2019
    A może tak więcej cierpliwości w tym ściganiu marzeń? Pozdrawiam
  • Artbook 27.05.2019
    Też prawda ;-) Zwróciłeś moją uwagę na bardzo cenną zaletę w ogóle w życiu. Cierpliwość przydaje się kiedy ścigamy własne marzenia lub chcemy albo próbujemy spełnić te dla innych ;-)
    Dzięki za pytanie, które daje do myślenia.
    Pozdrawiam!
  • Lancelot 26.05.2019
    siemka. dawno nie zaglądałem do ciebie i wg wszędzie. oderwało mnie od pisania życie i obowiązki lecz ciągła chęć zgłębiania słowa zwróciła mnie tutaj. jak zawsze mile nie zaskoczony bo znam twe pismo które zawsze szanuję i podziwiam, ale mile spełniony. co do wiersza, trochę pozmieniałeś typ swoich myśli, chyba że to jednostrzałowiec. Wracając, temat bliski mego serca. Skrybowanie częstym zabiegiem przed teraźniejszością bywało. Wiersz sam w sobie intrygujący i pobudzający do schodzenia na realia. Pozdrawiam :)
  • Artbook 27.05.2019
    Twoje odwiedziny, to przemiła niespodzianka Lancelot :-) Miło, że wpadłeś. Powiem ci, że szczerze, że wielu z nas należy do klubu "oderwało mnie od pisania" ;-) Nie ma co ukrywać, że życie czasami dyktuje nam surowe warunki i stawia nowe priorytety, ale jak to mówią, jak masz pisanie we krwi, to wcześniej czy później trza jej upuścić...
    Jeśli chodzi o wiersz, to tytuł rzeczywiście zaczerpnąłem z historii, ale chciałem w treści odnieść się do współczesnych odniesień i taka mi wyszła fuzja albo pomost między przeszłością, teraźniejszością, ale co ciekawe również przyszłością, gdzie wspólnym mianownikiem jest czas.

    Mam nadzieję, że trochę się u ciebie poukładało i będziesz wpadał od czasu do czasu na opowi.
    Ja swoją drogą też mam różne etapy w twórczości. Wynikają one z różnych okoliczności w życiu osobistym czy też warunków, które pozwalają ci poświęcić uwagę na pisanie. Niemniej, zawsze wracam do tego co lubię. Tutaj na opowi, albo w inne miejsca...

    Pozdrawiam :-)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania