Ślady
Gdy oczy zamykam i wiatru powiew ciepły czuję.
Wiem że na kruchej skale mój dom buduje.
Na wspomnieniach i marzeniach zeszłego lata.
I każdego poranka przeżywam małe końce świata.
Bo wiem że nie wrócisz choć tak blisko jesteś.
I po Tobie mi zostaje właśnie tylko powietrze.
A ślady nasze każdego dnia zamazuję.
I udaję że do Ciebie nic już nie czuję.
Grę tą pozorów ty codziennie widzisz.
I pewno się jej dziwisz ale ja grać twardą muszę.
Bo z mej pozycji na świecie się ruszę
Komentarze (4)
Bo z mej pozycji na świecie się ruszę- tu chyba miało być nie ruszę ale może źlę te dwa ostatnie wersy rozumiem
Całkiem niezły wiersz, może treściowo nie porywa, bo jest troszkę za mało rozbudowany skonkretyzowany, ale na czwóreczkę spokojnie zasługuje :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania