słoiki

naćpany nędzą przesytu

nie wierzę we wspólnotę

pojednany z przestrzenią

szukam boga w piasku

 

oni trzymają się za ręce

wolni od wątpliwości

przejdą przez każdą rzekę

dadzą plecy pod buty

spalili wszystkie mosty

budując zbiorowość

 

miasta pełne ekranów

twarze nad suwakami

szczury i mrówki

świątynie jak skarbonki

 

to wszystko zawsze

na drugim brzegu

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • maga 28.05.2019
    Śmiały i mądry wiersz. Przepaść między bogatymi a biednymi rośnie w zastraszającym tempie. Wiele problemów społecznych ująłeś w tym wierszu. .
    "spalili wszystkie mosty" - jesteśmy zniewoleni.
    Ale oni - "przejdą przez każdą rzekę"
    Trzecia zwrotka tyczy się sfery uboższej.
    Bardzo dobry wiersz! Tematyka trafiona! Wykonanie jest super!
    Pzdr:)
  • Artbook 28.05.2019
    Bardzo mi się podoba twój wiersz i ważny przekaz. Jest przemyślany i każdy wers ma swoje miejsce w temacie, który podjąłeś. Fajnie i z pomysłem. Oby takich więcej :-)
    Dosadnie i z głową!
    Dzięki za refleksje.
    Pozdrawiam!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania