Aisak Tobie się chyba nieźle coś popieprzyło. Piszesz opowiadanie prozą, używasz kropek, po których stosujesz małą literę, weź poczytaj o zasadach, bo to śmieszne.
betti ona się po prostu bawi. Eh... "Kiedy byłem młody, uczyłem się od starszych, aby być mądrym. Kiedy jestem stary, uczę się od dzieci jak być szczęśliwym". Albert Einstein. Sądzę, że Aisak jest już w wieku, w którym te słowa nabierają szczególnego sensu. Ehh... Człowiek przeczyta tonę książek, połknie 100 encyklopedii, a i tak umiera głupi :)
betti popatrz sobie na rysunki dzieci, dwu czy trzy letnich. Mają sens? Uczucia sensu nie mają. Sama pisałaś, że uśmiech coraz rzadziej u ciebie gości. Tak jest jak zabijamy w sobie dziecko i o tym pisał najmądrzejszy człowiek na ziemi. Pan A.E. To się nazywa dziecięca kreatywność. Ona nie ma żadnych zasad. Betii pozwól sobie na szczęście. Ono wcale nie musi być logiczne. Ono po prostu jest. Fuck. Znowu pakuję się w kłopoty.
betti ostatnio jak to tłumaczyłem Niemampojęcia to jeździłyście po mnie jak po szmacie. By Niemampojęcia to zrozumiała musiała stracić dom. Eh... Marne życie psychologa... Masochistyczny tryb życia. Staram się ratować innych nie licząc się z sobą.
betti nie. Zostałem kiedyś skrzywdzony i jak widzę krzywdę innych, to nie patrząc na konsekwencje staram się pomóc. Mój profesor starał mi się wytłumaczyć, że nie ma to sensu. Ja jednak inaczej nie potrafię... Masakra jakaś. Ech... Wiedza to przekleństwo. Szkoda tylko, że tak późno to zrozumiałem.
Betii literatura dla ciebie jest tym samym czym dla mnie psychologia. Narkotykiem, dzięki któremu zapominasz o własnym bólu. Już Ci pisałem kiedyś. My jesteśmy tacy sami.
betti po prostu przestań uciekać przed samą sobą. To się nie uda. Po prostu się skrzywdzisz, a przy okazji innych. A jak to w końcu zrozumiesz, to nie będziesz potrafiła sobie spojrzeć w twarz. To przepis na katastrofę. Prędzej czy później.
Nerd ale ja nie pisałam o sobie, tylko o nas... niby osobno, bo inne uzależnienia, ale razem, bo uzależnienia. A Ty mi teraz, że to tylko moje.Faceci... czarne i białe tylko.
Tak jak ja odpowiadam za swoje uzależnienie tak ty za swoje. TO TWOJA ODPOWIEDZIALNOŚĆ. Nie moja, nie Aisik i nikogo innego. Kurcze znowu daje się wciągnąć :P
betti nie ty uciekasz w świat perfekcyjnej iluzji, bo nie radzisz sobie z czymś co jest w tobie. Poezja jest dla ciebie tym samym, co dla narkomania heroina.
Nerd ale tak naprawdę to są wspólne uzależnienia, bo wszyscy paramy się piórem. Moja odpowiedzialność jest taka, że czego się do tej pory nauczyłam, staram przekazać innym, czasami nawet wyśmiewając, żeby wyrwać z samouwielbienia i zmusić do pracy nad sobą. To sposób.
betti czysta racjonalizacja. To przemądrzałość nie mądrość. Nie każdy musi mieć na twoje rady ochotę. A wtedy przekraczasz granicę. Krzywdzisz innych. To nazywa się przemocą psychiczną. Jakby nie patrzeć.
e make i ka pololi ale to jest dobre. Musiałaś stracić dom, żeby zrozumieć, że nie wolno Ci krytykować na portalu, który od tego jest, by wystawiać tu swoje prace pod ocenę innych. To, jeżeli mnie przejedzie jakieś autko, to nie będzie, że się zagapiłam, ale przez moją krytykę wierszy.... Konam ze śmiechu...
Nerd przecież chwaliłeś mnie kilka godzin temu, że taka fajna się zrobiłam, że nie wyśmiewam jak kiedyś... to jak to w końcu jest? Już nie jestem fajna, bo w prozie nie zobaczyłam poezji, ale jej tam nikt nie zobaczy, bo po prostu jej tam nie ma tzn. tej poezji w tej prozie,
No mam taka, watpie ze sluszna, ale nie wiem co moja osoba tu ma do rzeczy, toz ja wgl w tej dyskusji nie uczestniczylam, do czasu gdy nie zaczales o mnie gadac. Xd
Jak ktos umieszcza jakis twor w przestrzeni publicznej, to raczej jasne, ze poddany bedzie ocenie.
Nerd żaden psycholog nie podaje takich info, teraz wystarczy żeby nmp zgłosiła się na policję, przez ten organ zdobyła Twoje IP i płacisz jej niezłą kasę za naruszenie dóbr osobistych, a jeżeli nie potwierdzi się Twoja diagnoza, to jesteś w czarnej dupie. .
e make i ka pololi socjopatia objawia się brakiem empatii. Ty jej nie masz za grosz. Ja wierzę, że da się to leczyć, o ile pacjent tego chcę. Socjopaci mają to do siebie, że skrzywdzą każdego na swojej drodze tylko po to, by rozładować własne impulsy emocjonalne. Ty robisz to non stop. I w twoim wypadku, jest to diagnoza jak najbardziej słuszna. Dla ciebie wydany utwór na portalu literackim jest jak gruszka bokserski. Napierdalać ile wlezie.
Właściwie to nie musi się potwierdzić, wystarczy jednak, że jako niby psycholog wypuszczasz w obieg takie informacje, przecież lekarzy obowiązuje jakaś dyskrecja. Z Ciebie taki psycholog jak z kociej dupy trąba. Już to kiedyś pisałam i dzisiaj wszem i wobec potwierdzam. Nie znasz się na psychologii za grosz, coś tam może liznąłeś na ten temat, ale nic poza tym.
Mnie sie wydaje, ze dla mnie utwor na portalu literackim to nie jak worek bokserski. Zajmuje sie glownie proza, i pod utworami prozą pisanymi zostawilam wiele drobiazgowych komentarzy, wykazujacych dokladnosc i zaangazowanie w ulepszenie dobrych tekstow.
Ja nie uczestniczylam w tej dyskusji, a Ty mnie wywolales i zaczales sie o mnie wymądrzac.
betti przeczytaj sobie powyżej wiadomość e make i ka pololi. Sama się do tego przyznała. Ja nie piszę nic, po za tym co ona sama mi powiedziała. Poszukam link to ci go pokaże sam.
Nerd tak się zachowuje prymityw, ale nigdy ktoś inteligentny. Mnie te brudy niepotrzebne i szczerze mówiąc wolę sto razy nmp od ciebie. Jesteś żałosny!
No kurwa, krzywdzi krytyka wiersza, a nie krzywdzi pisanie o kimś, że jest socjopatą. Co za gbur i cham, jakie ciasne ramy. Nie będę obrażać zwierząt, bo one niczemu winne...
Nerd ale człowiek na jakimś poziomie za nic by tego nie wywlekał.... żaden psycholog tak by się nie zachował, jedynie przebieraniec... i tym jesteś, nędzną imitacją człowieka, bo przecież zwierząt obrażać nie będę...
Nerd, no ja Ci napisalam cos w desen, ze nie wiem, czy ta diagnoza jest sluszna, btw zaburzenia osobowosci - to nie socjopatia.
Mnie chodzi o to, ze ja w tej dyskusji nie bralam udzialu, a Ty przyszedles i zaczales sie o mnie wypowiadac, wtf xd
Ja nie mam problemu z tym, ze sugerujesz ze mam zaburzenia osobowosci, sama Ci to napisalam w przestrzeni publicznej, czlowieku.
Mam problem z tym, ze sie o mnie wypowiadasz w tonie "Nmp zrozumiala", toz chuj wiesz o tym, a to jakbys mowil za mnie.
I dlaczego tu wgl jest o mnie, kiedy ja z ta dyskusja nie mialam nic wspolnego, nie bralam w niej udzialu. Wiem, ze jestem fascynujaca, ale bez przesady.
Nerd
Gadka Nerda przypomina mi trochę wyjaśnienie Michalak, czemu recenzenci uważają jej książki za słabe. Jej zdaniem ci krytykanci to niespełnieni pisarze, którzy zazdroszczą.
I tu mamy podobnie - upychanie krytykom. że muszą mieć jakiś problem.
Nerd ja oczywiście z moją nikłą wiedzą odnośnie szeroko pojętych tematów jakichkolwiek, nie będę nawet próbował wchodzić w żadną polemikę, niemniej, korzystając z braku zajęć wieczorowonocną porą, postanowiłem (instynktownie? podświadomie? behawioralnie? fatalistycznie?) dołączyć do tego wesołego festiwalu spamu, ponieważ, hm, ponieważ można, a nie trzeba.
I mam pytanie - czy kolega został jakoś zdiagnozowany?
jak ktos pisal, ze wyjales to z dupy, skoro sama napisalam, ze prowadzilam te rozmowe z Toba w przestrzeni publicznej?
Jak i napisalam Tobie, ze nie chodzi o sugerowanie mi zaburzen, tylko o to, bys sie nie wypowiadal w moim imieniu, i ze nie rozumiem dlaczego w temacie zadna miara mnie nie dotyczacym, zaczales nagle analizowac moja osobe.
Nerd przekonałeś mnie tym linkiem, i patrzę z nieskrywanym podziwem. Masz zajebiście dobrą pamięć (wiem, "kurewsko", ale ja tam widzę słowo "zajebiście", przepraszam), szybko się uczysz... Podziwiam. Myślałeś może o wystąpieniu w jakimś teleturnieju?
Tu nie o to chodzi, może jak znajdę link - to było na forum więc trudniej znaleźć - to wam pokaże, że kiedyś miałem już z nimi taką zabawę. Jota w jotę. Te same chwyty, podobne argumenty. One się kuźwa niczego nie uczą :) By czegoś się nauczyć musisz coś czuć. Jeżeli ktoś zachowuje się dosłownie w ten sam sposób to jest totalny odpał. Istne deja vu. Jakbym miał dzień świstaka. A to kuźwa daje trochę do myślenia. Dla niedowiarków postaram się i poszukam :) Kuźwa normalny odpał.
Nerd, ja zareagowalam tylko dlatego, ze przypadkiem zauwazylam, ze sie o mnie wypowiedziales. Odnioslam sie tylko do tego i nie wdawalam sie z Toba w dyskusje na inny temat.
Jeszcze rozumiem, ze bym kogos zranila slownie swoim dzis komentarzem, i na tej podstawie bys robil jakies odniesienia do mojej osoby. Ale ja nie zrobilam kompletnie nic.
Moze i rok temu serio sie na Tobie wyzywalam, skoro tak silnie zapadlo Ci to w urazona pamiec, ale zapedzasz sie, sugerujac, ze ja mam dzis jakis odpal, dyskutuje z Toba czy argumentuje. Ja Ci tylko napisalam, zebys sie nie wypowiadal o tym, co ja zrozumialam a czego nie, bo se tego nie zycze.
Aisak możliwe. Nie udzielam się tylko tutaj i zawsze jestem taki przemądrzały. Po prostu to lubię :P
NMP i w tej chwili mógłbym odbić piłeczkę i napisać jeżeli umieszczasz jakikolwiek komentarz w internecie licz się z tym, że ktoś o nim kiedyś wspomni. To apropos twojego spojrzenia na temat krytykowania innych. Mam prawo do wspomnienia innych tak jak ty do ich krytyki. To zadziałało tu na zasadzie uderz w stół, a nożyczki się odezwą. A link i tak znajdę, bo to kurcze naprawdę zarąbiście wygląda :P
Ps: I właśnie do tego ludziom służy empatia. Jest to świadomość, że w określonej sytuacji my sami możemy znaleźć się dosłownie w takiej samej sytuacji, tylko w odwrzuconych rolach. Empatia to szczyt ludzkiej inteligencji, bo dzięki niej potrafimy przewidywać to co za chwilę się może zdarzyć w relacjach interpersonalnych.
Nerd zawsze myślałam, że empatia to umiejętność wczuwania się w drugą osobę tzn, w jej cierpienie, ból, odczucia, miłość. Dla mnie empatia to wrażliwość, współczucie, zrozumienie. Ty jakimś jasnowidztwem poleciałeś i będziesz przewidywał przyszłość, bo empatia to szczyt ludzkiej inteligencji...
Nerd jesteś uparty w dążeniu do oświecenia tej osoby. Próżny Twój trud.
To zwykla krzykaczka, o mocno przeciętnej wiedzy i jeszcze bardziej nijaka poetka. Poezja w wykonaniu betti to próbki warszatowe z darmowych kursików dla znudzonych mieszkańców półwiecznych osiedli .
Publikowane tu własne "utwory" zawsze zastrzega, że są "pisane na kolanie" lub dla śmiechu. O czym to świadczy? Pewnie się domyślasz.
Zauważ też, jakie ma wahania nastrojów, od miłej juzerki po agresywną i wulgarną znawczynię już wszystkich działów literatury. To też nie potrzeba Ci tłumaczyć, mam rację?
Wnioski? No, właśnie.
Powodzenia w toczeniu jałowych dyskusji z trywialną i przewidywalną do bólu "twórczynią".
Betti to tylko twoja interpretacja, a ja w brew pozorom nie robię nic niezwykłego. Słyszałaś kiedyś o Cambridge Analitica oni potrafili to zrobić z całymi USA. Uwierz mi moje umiejętności to pikuś w stosunku do tego co zrobili ci ludzie. TAK SĄ LEPSI ODE MNIE :)
Hmm, też przeczytałam i powtórzę za Betti, trawestując nieco, ale z zachowanym sensem :
spokojnie mogłabyś to napisać prozą. To nic, że krótkie. Czytałoby się lepiej, byłoby przejrzyściej. Nie jestem zwolenniczką tego typu pisania. Pisywałam tak, owszem, ale to było w czasach, gdy nie wiedziałam o istnieniu drabble ;)
Zaznaczam, że to tylko MOJE ZDANIE.
Aisak nie przepraszaj, mówie, że moje zdanie :)
Są zwolennicy i takiego pisania. Po prostu, do mnie nie trafia, ot i tyle.
A ja nie jestem żadną znawczynią, więc proszę się zbytnio nie sugerować.
Jak zobaczyłam zdjęcie w awatarze, to pierwszą moją myślą było, ze masz oryginalną, trochę cygańską urodę. I od razu przyszła mi na myśl cygańska poetka Papusza :)
Dobrze jest dzielić się swoimi refleksjami.
Zawsze coś tam w głowie autora zostaje.
Czasami wykorzystuje wskazówki czytelników.
A nierzadko robi dalej po swojemu.
To by równie dobrze mogła być miniatura prozatorska. Upchanie tego w wersy nic szczególnego nie wywołuje, nie korzystasz z efektów podkreślania fraz jakie umożliwia odpowiedni podział słów na wersy.
Aisak Nie chodziło mi o podział na strofy, lecz o korzystanie z efektu "pauzy" i ułożenia słów w kolejnych linijkach. Tutaj nie widać aby coś takiego zachodziło, stąd brak poczucia poetyckości. Porównaj sobie dwa teksty różniące się układem słów:
"przetarta czasem lina pęka
wędrowiec spada w dolinę"
"lina przetarta czasem
pęka
spada
wędrowiec w dolinę"
Zaciekawiony,
Wyobraź sobie młodego chłopaka, który opowiada NAM swoje życie.
Robi to z takim przejęciem i zaangażowaniem, że przez głowę nie przyszło mu, aby zatrzymać się i dać na przyjęcie informacji.
Dać czas na refleksję.
Rozżalony, ale utyskujący.
Chciałaby wyrzucić z siebie, co go boli.
Tutaj niczego nie zmienię, alee zapis biorę do dalszych rozważań.
Człowieku, jeśli Twoją linią obrony jest dobra pamięć, to ręce bardziej opaść już nie mogą. Naprawdę, nie wierzę, że ja prosty cham, muszę Ci to roztłumaczać.
Galop na łeb na szyję zawsze się kończy potłuczeniem. To, że pamiętasz o tym jakie kamulce leżą na drodze i gdzie, nie uchroni Cię przed potłuczeniem.
Wyciagasz jakieś kwestie z chuj wie kąt, i chuj wie po co.
Se teraz pomysł jak np czytają to osoby nowe, mniej biegłe w około medycznej "nazwologii". Co se pomyślą?
Natomiast co do tekstu, to początkowa analiza Nerda, tuż przedtem jak zaczął sławie gubić, jest według mnie trafna.
Aisella tak napisała z najprostszej przyczyny. Bo mogła.
Szczęście nie musi mieć ram
Aisak, ja to wiem. To nie jest utwór, który mi podszedł, bo taki zapis (już kiedyś mowilem/pisałem) z kończeniem myśli w nowej linijce mi przeszkadza, doskwiera, uwiera, męczy. Natomiast Ty potrafisz czasem przyjebać w takie tony, że nawet jak się na cztery próby trafi jeden rodzyn, to i tak na końcu wartość jest mocno dodatnia. Stąd i temu zaglądam.
Ty kapitalnie ukrywasz krzyki w grotesce. Połączenie trudnej treści podanie z luzem i humorem bardzo u Ciebie cenię.
Stąd i temu zaglądam - również.
Canulas, nie wiedziałam, że takie teksty cię męczą drażnią i przeszkadzają.
Chyba już nie mam takich tekstów, popełniłam dwa o uchoach i słoikach.
Gdyby jednak zdarzyło mi się opublikować jakiś inny, wybacz, to nie specjalnie, żeby ciebie zdenerwować, tylko jakieś widzenie w głowie.
Aisak, męczy mnie zapis przeniesienia słowa, które teoretycznie przynależy do linijki wyżej. Ale, UWAGA, męczy mnie ten aspekt techniczny, nie treść. I męczy dlatego, że ja jestem poetycko ułomny. Wiem to i nie jest problemem to przyznać. Jeśli coś mi się wymyka, od razu jest dla mnie hamulcem. Procesor się grzeje.
Wiesz jak jest. Nowe gry słabo latają na starych komputerach, ale to nie wina gier.
Nerd Ty już lepiej niczego nie szukaj. To, że ktoś sam podał Ci pewne info o sobie, a ty stałeś się posiadaczem tej "cennej" informacji w niczym, nie czyni Cię lepszym, niedowartościowuj się czyimś kosztem, swojego ego, bo tak to jedynie widzę podawanie ni stąd ni z owąd nagle jakieś osobistej informacji o kimś, nawiązanie z byle jakiego powodu do kogoś i o kimś, by czymś się poszczycić, do tego takie plotkarskie. Nie sądzisz?
Jak dla mnie to proza, ale nie szkodzi lub inaczej taki przekaz myśli "ala mors" stąd kropki, po każdej skrótowej myśli.
Hmm K. to nie ważne, ważniejsze chyba to co stało poniżej.
Nieźle i trzymaj się pomiędzy tymi kropkami.
Aisak widziałaś kiedyś żebym była złośliwa? ;) Nie K. bez. a gościnnie zawsze wpadam nie zawsze się odezwę, bo czasami nawet nie wiem co, bo nadajemy na ciut odmiennych falach ale ta inność odmienność spotrzegania zapisywania rzeczywistości jest właśnie fajna na tego typu portalach.
Dla mnie ocenianie Kasi nie ma sensu. Pisanie jest u niej kalectwem, nie polegającym na braku czegoś lecz objawiającym się nadmiarem. Tak jak ludzie mają trzecią rękę, nogę, tak nasza Aisak ma pióro i reaguje nim na rzeczywistość fizjologicznie i tak naprawdę jest jedynym tutaj autorem, który tę zdolność posiada. I czasem mam wrażenie, że ta zdolność nawet trochę boli. Nie zdarzyło mi się jeszcze spotkać nikogo innego z takimi samymi umiejętnościami. Nie umiem oceniać tekstów Kasi, a może nie chcę, ale chętnie wchodzę w rzeczywistość, którą prezentuje. Nie widzę nic złego w tym utworze. Nie widzę nic złego w tym, że przybrał formę wiersza, że po kropkach nie ma dużych liter. To przecież pisze ktoś (podmiot liryczny), kto wprawdzie ma maturę, skończył studia, ale wyrwał się z groźby analfabetyzmu. Forma wiersza jest dążeniem do bycia tym "lepszym", realizacja tej formy wskazuje, że ten ktoś nadal jest tym "gorszym". Doskonale zatem forma zgadza się z treścią. Dla mnie czytanie Kasi wymaga zwielokrotnienia wrażliwości zarówno wobec osoby Autorki jak i samego tekstu. Dlatego czasem wolę nic nie pisać w komentarzu. Dla mnie jest wyjątkiem i jedyną osobą, której teksty nie podlegają kategorii technicznej oceny. To trochę tak, jakby Kasia jadła codziennie rzeczywistość, a potem ja wydalała, czasem w formie wymiocin. To więcej niż twórczość. I tyle.
Aisak Próbowałem kiedyś uzyskać to, co Ty masz. Stchórzyłem, cofnąłem się. Jestem jak inni tylko aktorem. Interpretuj to jak chcesz, ale to naprawdę podziw. Dla Ciebie i dla swobody, z jaką żonglujesz słowami. I przepraszam, jeżeli Cię uraziłem.
Aisak pieprzysz Kobieto bzdury. Faktycznie lepiej poczytać Cię w ciszy, bo każdy komentarz może być niebezpieczny. Nie odwracaj przeciwko sobie rzeczy, które przeciwko Tobie nie są.
Boże, dlaczego nie zamknąłeś mojej japy?! Albo nie otworzyłeś jej w inny sposób, żeby przekazać to samo, ale prawidłowo?! Kasia, Ty piszesz całą sobą. To chciałem przekazać. I że budzi to mój podziw i szacunek, ale i obawy. Opadły mi ręce i zrobiło mi się strasznie smutno. Dobranoc.
Aisak, trzy, cztery osoby Ci mówią, że się mylisz.
Luźno się pisze do ludzi, z którymi ma się nic. Ą, Ę, gadają ze sobą ludzie nuufni siebie nawzajem i badawczy. Tacy, którzy nie wiedzą co wypada i nie udają do końca rozmówcy.
Ludzie nadający na tych samych falach nie zważając na konwenanse i nie kikuetują starannie wygladzoną formą wypowiedzi, bo czują, że adresat(ka) to zrozumie i doceni.
On się tutaj nie poślizgnął, Aisella.
Robiąc raban, cementujesz tylko włazy pod przyszłą, potencjalną szczerość. Się tera drugi zastanowi czy warto, uzna, że i będzie bułka w bibułce.
Nie moja broszka w sumie, a bycie adwokatem, to najchujowsza z duch, więc już spierdzielam. Ale przemysł swój odbiór.
Ave.
Panie Gęsiu, w ramach, że źle zrozumiałam.
Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina zostawiam Panu serduszko własnoręcznie rysowane.
❤
Pokój i przedpokój.
Oraz uśmiech :)
Skoro już tu spamuję, to wypada również coś z sensem i szacunkiem dla autorki, czyli o tekście. Napiszę dziwnie; kiedyś w jednym antykwariacie wygrzebałem "antologię poezji czechosłowackiej". I tam były takie dwa, trzy wiersze Hrabala. Właśnie takie, prozowate, jak to. I tak jak do tamtych miałem stosunek ambiwalentny, tak mam i do tego. Bo z jednej strony, niekoniecznie uważam to za poezję, bardziej za prozę; więc mogłoby się wydawać, że stoję po stronie Twojego głównego antagonisty. Z drugiej strony, lubię takie coś czytać, po prostu. A i, widzę sens tych przeniesień, które się jakoś ą ę w wierszologii nazywają (zakończenie zdania w następnym wersie), dobrze temu tekstowi, tego typu tekstom, robią.
Tak że - druga strona. Lubię.
pozdrawiam
Ja lubię wszystko czytać.
Gdzieś głęboko we mnie siedzi miłość do rymów i romantycznej poezji.
A jednocześnie ciągnie mnie do surowej poezji współczesnej.
Taki lajf.
Witaj Aisak. Przeczytałam utwór pobieżnie, przeleciałam komenty, bo za duuuużo ich. Uważam, że dobrze piszesz i z całą pewnością znasz wszelakie zasady itp. Więc skoro je łamiesz to masz powód. Ja to widzę jako szybki zapis, emocjonalny, kiedy nie ma czasu na poprawność. To z jednej strony, a z drugiej w tej formie ten wiersz wśród innych wierszy jest obcy. Jest obcy dla prozy i dla poezji. Jak słoik jest obcy w mieście i obcy na wsi.
Ode mnie masz pięć. Pozdrawiam!
Aisak większość osób myśli, że w necie piszą tylko ich rówieśnicy. Powiem Ci tak, sorki ale nie mogłem koło tego przejść obojętnie. Twoje "fiu fiu" zrobiło swoje. Dziś ta onomatopeja, która jest wyrazem podziwu, praktycznie nie istnieje. Ostatni raz słyszałem ją od babci, miałaby dziś 83 lata. Więc sądzę, że też jesteś z jej pokolenia lub ciut młodsza :) No... Wiem, że kobiety mają 18 lat zawsze, ale sama rozumiesz. Nie mogłem stać obok. I by nie było im się wydaje, że skoro są schowani za awatarami to mogą wszystko. Tymczasem każdy z nas pozostawia właśnie takie swoje "fiu fiu". Dla mnie to była po prostu przegina. Przepraszam.
Ale ja nie mam 18 lat!
Mam.....nie chciałam się przyznać, ale masz rację, jestem starsza od twojej babci.
:(
Czy nie mogę pisać w internecie?
:(
Zabronisz starszej kobiecie?
:(
Jesteś złym człowiekiem.
:(
A
Fiu fiu nie jest wyrazem podziwu,
tylko ZDZIWIENIA.
Aisak nie chodzi mi o to. To są takie małe szczególiki, na które nikt nie zwraca uwagę. Dziś nikt nie napisał by "Fiu fiu" tylko puścił emotkę :) Mi to imponuje co robisz. Masz swój wiek, a pomimo tego nie boisz się rozwijać, po prostu nie mogę patrzeć jak rozwydrzona gówniara stara się pokazać ile znaczy kosztem starszej osoby. :* Buziaczek.I proszę nie obrażaj się :)
Dla mnie jesteś wspaniałą kobietą. Przeczytaj komentarze wyżej :) Nikt takiego utworu by nie puścił, bo bałby się krytyki. Jesteś super odważną babcią z ogromną wiedzą :) My możemy się tylko od ciebie uczyć :)
Nerd, czy ty chłopcze na mnie lecisz?
Tzn, czy mnie nieziemsko pożądasz?
Tzn, czy pragniesz przeżyć ze mną Kasamutrę?
Będziesz mnie wielbił, czyścił moją protezę, pomagał zakładać barchany, całował żylaki, masował haluksy, przepuszczał wysoką emeryturę po trzecim mężu na tacę?
Czy jesteś na to gotów?
Komentarze (178)
Może coś z tego będzie.
Nerd, bo yetti odpierdala z samotności.
Zajmij się nią, to się odpieprzy od porządnyvh ludzi xD
Ofermo.
"to jeździłyście po mnie jak po szmacie. By Niemampojęcia to zrozumiała musiała stracić dom. Eh... Marne życie psychologa... "
Wtf xd
Wycieraj se morde kims innym w trakcie swoich madrych, psychologicznych dyskusji.
e make i ka pololi chyba mam de ja vu. Spadam pa.
Jak ktos umieszcza jakis twor w przestrzeni publicznej, to raczej jasne, ze poddany bedzie ocenie.
Ja nie uczestniczylam w tej dyskusji, a Ty mnie wywolales i zaczales sie o mnie wymądrzac.
Wypierdalaj.
W tej chwili to u ciebie nie widać empatii. Może przypisujesz innym swoje problemy?
Mnie chodzi o to, ze ja w tej dyskusji nie bralam udzialu, a Ty przyszedles i zaczales sie o mnie wypowiadac, wtf xd
Ja nie mam problemu z tym, ze sugerujesz ze mam zaburzenia osobowosci, sama Ci to napisalam w przestrzeni publicznej, czlowieku.
Mam problem z tym, ze sie o mnie wypowiadasz w tonie "Nmp zrozumiala", toz chuj wiesz o tym, a to jakbys mowil za mnie.
I dlaczego tu wgl jest o mnie, kiedy ja z ta dyskusja nie mialam nic wspolnego, nie bralam w niej udzialu. Wiem, ze jestem fascynujaca, ale bez przesady.
Gadka Nerda przypomina mi trochę wyjaśnienie Michalak, czemu recenzenci uważają jej książki za słabe. Jej zdaniem ci krytykanci to niespełnieni pisarze, którzy zazdroszczą.
I tu mamy podobnie - upychanie krytykom. że muszą mieć jakiś problem.
I mam pytanie - czy kolega został jakoś zdiagnozowany?
Dla tych co piszą, że wyjąłem to z dupy. Pisałem, że mam kurewsko dobrą pamięć.
Jak i napisalam Tobie, ze nie chodzi o sugerowanie mi zaburzen, tylko o to, bys sie nie wypowiadal w moim imieniu, i ze nie rozumiem dlaczego w temacie zadna miara mnie nie dotyczacym, zaczales nagle analizowac moja osobe.
Czytaj ze zrozumieniem z £aski swojej.
(przepraszam Rubio, to jest silniejsze ode mnie xd)
Jeszcze rozumiem, ze bym kogos zranila slownie swoim dzis komentarzem, i na tej podstawie bys robil jakies odniesienia do mojej osoby. Ale ja nie zrobilam kompletnie nic.
Moze i rok temu serio sie na Tobie wyzywalam, skoro tak silnie zapadlo Ci to w urazona pamiec, ale zapedzasz sie, sugerujac, ze ja mam dzis jakis odpal, dyskutuje z Toba czy argumentuje. Ja Ci tylko napisalam, zebys sie nie wypowiadal o tym, co ja zrozumialam a czego nie, bo se tego nie zycze.
NMP i w tej chwili mógłbym odbić piłeczkę i napisać jeżeli umieszczasz jakikolwiek komentarz w internecie licz się z tym, że ktoś o nim kiedyś wspomni. To apropos twojego spojrzenia na temat krytykowania innych. Mam prawo do wspomnienia innych tak jak ty do ich krytyki. To zadziałało tu na zasadzie uderz w stół, a nożyczki się odezwą. A link i tak znajdę, bo to kurcze naprawdę zarąbiście wygląda :P
To zwykla krzykaczka, o mocno przeciętnej wiedzy i jeszcze bardziej nijaka poetka. Poezja w wykonaniu betti to próbki warszatowe z darmowych kursików dla znudzonych mieszkańców półwiecznych osiedli .
Publikowane tu własne "utwory" zawsze zastrzega, że są "pisane na kolanie" lub dla śmiechu. O czym to świadczy? Pewnie się domyślasz.
Zauważ też, jakie ma wahania nastrojów, od miłej juzerki po agresywną i wulgarną znawczynię już wszystkich działów literatury. To też nie potrzeba Ci tłumaczyć, mam rację?
Wnioski? No, właśnie.
Powodzenia w toczeniu jałowych dyskusji z trywialną i przewidywalną do bólu "twórczynią".
Nieufność i niechęć wobec obcych.
Jeśli okaże się, że odbierają pracę tubylcom, to dystans kosmicznie wzrasta.
Dziękuję KeRaj.
yetti, z tobą gadka na temat poezji współczesnej nie ma sensu.
Men i Men, jako rycząca prawie sześćdziesiątka, mogę z ręką na sercu powiedzieć, że nareszcie czuję wolność, której całe życie pragnęłam.
Nareszcie mogę głośno powiedzieć, że mam w dupie negatywną opinię publiczną.
Stać mnie na to, żeby wyjąć kijek z tyłka i dobrze się bawić.
Niektórych na to nie stać przez całe życie.
I mam prośbę nie psychologuj mnie, bo się wkurzę.
Adiue
spokojnie mogłabyś to napisać prozą. To nic, że krótkie. Czytałoby się lepiej, byłoby przejrzyściej. Nie jestem zwolenniczką tego typu pisania. Pisywałam tak, owszem, ale to było w czasach, gdy nie wiedziałam o istnieniu drabble ;)
Zaznaczam, że to tylko MOJE ZDANIE.
Pozdrawiam :)
I gdybym chciała przedstawić treść w tej formie, to na pewno bym to uczyniła.
Ale napisałam nieWiersz.
Przepraszam, że się ośmieliłam.
A ośmielę się zapewne nie raz i nie dwa
Dziękuję.
Są zwolennicy i takiego pisania. Po prostu, do mnie nie trafia, ot i tyle.
A ja nie jestem żadną znawczynią, więc proszę się zbytnio nie sugerować.
PS: Czemu Papusza?
;)
Dobrze jest dzielić się swoimi refleksjami.
Zawsze coś tam w głowie autora zostaje.
Czasami wykorzystuje wskazówki czytelników.
A nierzadko robi dalej po swojemu.
Oczywiście, i to się chwali. Gdyby autor bez zastanowienia słuchał wskazówek innych, to by znaczyło, że nie umie myśleć samodzielnie.
Pozdrawiam :)
To nie miało być oczywiste.
Podział na strofy w takim wierszu nic by nie wniósł.
Ale wezmę sobie do serca twój komentarz.
Dziękuję.
"przetarta czasem lina pęka
wędrowiec spada w dolinę"
"lina przetarta czasem
pęka
spada
wędrowiec w dolinę"
Wyobraź sobie młodego chłopaka, który opowiada NAM swoje życie.
Robi to z takim przejęciem i zaangażowaniem, że przez głowę nie przyszło mu, aby zatrzymać się i dać na przyjęcie informacji.
Dać czas na refleksję.
Rozżalony, ale utyskujący.
Chciałaby wyrzucić z siebie, co go boli.
Tutaj niczego nie zmienię, alee zapis biorę do dalszych rozważań.
Galop na łeb na szyję zawsze się kończy potłuczeniem. To, że pamiętasz o tym jakie kamulce leżą na drodze i gdzie, nie uchroni Cię przed potłuczeniem.
Wyciagasz jakieś kwestie z chuj wie kąt, i chuj wie po co.
Se teraz pomysł jak np czytają to osoby nowe, mniej biegłe w około medycznej "nazwologii". Co se pomyślą?
Naprawdę, wsadź głowę pod kran.
Aisella tak napisała z najprostszej przyczyny. Bo mogła.
Szczęście nie musi mieć ram
Jak czuję.
Jak widzę.
Nie dla każdego moja Poezja
Czy
Moja Poezja to czysta herezja...
Canó,
Dziękuję bardzo za słowo o Wierszu.
Ty kapitalnie ukrywasz krzyki w grotesce. Połączenie trudnej treści podanie z luzem i humorem bardzo u Ciebie cenię.
Stąd i temu zaglądam - również.
Chyba już nie mam takich tekstów, popełniłam dwa o uchoach i słoikach.
Gdyby jednak zdarzyło mi się opublikować jakiś inny, wybacz, to nie specjalnie, żeby ciebie zdenerwować, tylko jakieś widzenie w głowie.
Wiesz jak jest. Nowe gry słabo latają na starych komputerach, ale to nie wina gier.
To ja miałam być gwiazdą wieczoru :(
:]
Hmm K. to nie ważne, ważniejsze chyba to co stało poniżej.
Nieźle i trzymaj się pomiędzy tymi kropkami.
Przyjmuję ją bez słowa, bo lubię innych gościć.
Poniżej słowa zaczęły tworzyć swoją historię.
Dziękuję.
Nie, nie, nie ciebie.
Na odmiennych, jak chrześcijanka z satanistką :]
W ogóle ludzie są fajni.
Zwłaszcza, kiedy możemy w dowolnym momencie wyłączyć internety :)
Przeżyję.
To nie jest propsik.
To znieważenie.
Dla mnie ocenianie Kasi nie ma sensu... - Kasi, uczennicę szkoły integracyjnej, dla niepełnosprawnych...
Gdybyś napisał - dla mnie ocenianie TEKSTU nie ma sensu, gdyż autorka, to czy tamto...
Oceniłeś mnie.
Jestem ewenementem.
Nierozgarnięta. Prosta. Kasia.
Kasia pelasia...
To zabolało.
Wiem, wiem mam opinię nierozgarniętej Grażyny.
Dziękuję.
Było pouczająco.
Chwalmy Kasię, ma Downa, ale całkiem całkiem jej idzie.
może źle Pana odczytałam.
Jestem bardziej nastawiona na atak, dlatego i z tego powodu atakuję. Również.
Ale tak zrozumiałam. Że w twoim odbiorze jestem... no, taka, taka nieporadna. Ułomna.
Ale że jestem właśnie taką ułomna to moja Główna zaleta.
Jak te zwierzęta, co malują w zoo.
Ok.
To że piszemy po polsku,nie oznacza, że potrafimy się zrozumieć.
Więc jeśli moja ułomność jest wg ci zaletą, dobra, trudno.
Może wystąpię w paraolimpiadzie...
Panie Gęś, spokojnych snów, proszę nie martwić keki to wbrew pozorom twarde sztuki.
Dziękuję bardzo za komplement.
Luźno się pisze do ludzi, z którymi ma się nic. Ą, Ę, gadają ze sobą ludzie nuufni siebie nawzajem i badawczy. Tacy, którzy nie wiedzą co wypada i nie udają do końca rozmówcy.
Ludzie nadający na tych samych falach nie zważając na konwenanse i nie kikuetują starannie wygladzoną formą wypowiedzi, bo czują, że adresat(ka) to zrozumie i doceni.
On się tutaj nie poślizgnął, Aisella.
Robiąc raban, cementujesz tylko włazy pod przyszłą, potencjalną szczerość. Się tera drugi zastanowi czy warto, uzna, że i będzie bułka w bibułce.
Nie moja broszka w sumie, a bycie adwokatem, to najchujowsza z duch, więc już spierdzielam. Ale przemysł swój odbiór.
Ave.
No, i co mam jeszcze napisać?
Mam serduszka narysować Panu Gęsi z przeprosinami, bo źle zrozumiałam?
Jestem przewrażliwiona.
No, i co mam zrobić?
Taka jestem.
Dobra narysuje mu serduszko.
Żeby nie płakał.
To już cichutko idziemy spać.
Jeszcze tylko papierosek i lulu.
Canó, idę poklęczeć na grochu :(
Baju.
Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina zostawiam Panu serduszko własnoręcznie rysowane.
❤
Pokój i przedpokój.
Oraz uśmiech :)
Gódnajt.
Dzga w oko skrajna poprawnosc, za to tez plus.
Za pozytywny odbiór.
Dziękuję.
Dla mnie wiersz jest jak CV. Życiorys biedy po dobrej zmianie. Jak zwykle zadziwiasz po ludzku i to jest fajne. Może BIG CYC zaśpiewa?Miłej nocy
Dziękuję bardzo.
Tak że - druga strona. Lubię.
pozdrawiam
Hrabala nie czytałam. Poszperam.
Ja lubię wszystko czytać.
Gdzieś głęboko we mnie siedzi miłość do rymów i romantycznej poezji.
A jednocześnie ciągnie mnie do surowej poezji współczesnej.
Taki lajf.
Bardzo dziękuję za Hrabala i obiektywną opinię.
Ode mnie masz pięć. Pozdrawiam!
Mam.....nie chciałam się przyznać, ale masz rację, jestem starsza od twojej babci.
:(
Czy nie mogę pisać w internecie?
:(
Zabronisz starszej kobiecie?
:(
Jesteś złym człowiekiem.
:(
A
Fiu fiu nie jest wyrazem podziwu,
tylko ZDZIWIENIA.
Tzn, czy mnie nieziemsko pożądasz?
Tzn, czy pragniesz przeżyć ze mną Kasamutrę?
Będziesz mnie wielbił, czyścił moją protezę, pomagał zakładać barchany, całował żylaki, masował haluksy, przepuszczał wysoką emeryturę po trzecim mężu na tacę?
Czy jesteś na to gotów?
Zaraz, zaraz, czy napisałeś BOCHATERKO?
CH?
Wybacz, nie mogę związać się z analfabetą.
Ale na Kasamutrę możemy ten teges majonez :]
Przepraszam :(
Czyli jednak nie?
:)
Pa pa, Nerd, ucz się pilnie :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania