Słowa
Siedzę i myślę, układam słowa wiersza. Litery mi same wychodzą z głowy i układają się w wiersz nowy. Lecz nagle wiatr zawiał i rozproszył wszystkie litery. Teraz czekam, aż litery pokładają się w słowa i utworzą wiersz nowy. Już ich wiatr nie rozproszy bo zamknę zeszyt i go nie otworzę.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania