Słyszysz mnie.

Słyszysz mnie każdego dnia.

Jako słowo z obcych ust wypowiedziane.

Słowo, które zraniło jednego z nas.

Nie Ciebie kochanie!

Lecz nie wiem, czy mogę wciąż Cię tak nazywać?

Bo ty i tak nie widzisz mnie.

I zapatrzony w oczy rzeki.

Zrozumiałeś, jak to jest!

 

Kochać, a nie móc dotknąć...

Osoby, która zostawiła otwarte okno.

Od którego wciąż się odbija!

Słowo, które rani.

Ale przeż jesteśmy winni sobie sami!

Że wciąż słyszymy ten dźwięk.

 

Słyszysz mnie w górach i dolinach.

A powtarzanie obcych słów to moja kara i wina.

Że ośmieliłam się z odwiecznych szlaków zboczyć!

A ty szukasz mnie!

Lecz mnie już, we mnie nie ma.

A ty dopiero patrząc w oczy rzeki.

Zrozumiałeś, jak to jest.

 

Kochać, a nie móc dotknąć...

Osoby co zostawiła otwarte okno.

Od którego odbija się wciąż!

Słowo, które rani.

Lecz jesteśmy winni sobie sami.

Tego, że na zabój.

Się kochamy.

 

Hej to ja.

Echo!

Jeśli chcesz, pokochaj mnie.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania