Poprzednie części: Śmierć przynosi sen...
Śmierć
Za prędko
o jeden dzień,
rok, dwa, godzinę, chwilę.
Za prędko
dla mnie?
czy dla nich, może dla nikogo?
Na pewno
do zrobienia
mnóstwo jest, czy aż tyle?
Na pewno
coś rzekłem,
zrobiłem, lub spojrzałem srogo.
Już więcej
nie wejdę
na szczyty mej kochanej góry.
Już więcej
nie spojrzę
jak rosną dzieciaki?
Nie wierzę,
że klecha
z grabarzem wrzucą mnie do dziury.
Nie wierzę,
to tylko
sen koszmarny jakiś...
Komentarze (29)
Mnie tekst bardzo się podoba. Też nie wierzę, to takie nierealne... 5
Pozdrawiam.
Za tekst 5, za wiersz 3-.
Ziarnko do ziarnka = 4
"Już więcej
nie spojrzę
jak rosną dzieciaki?"
Podoba mi się też forma: trzy wersy, słowa i zdania krótkie. Rzeczowo i ciekawie :-)
W ostatnim wersie przestawiłabym trochę kolejność
i zamiast "sen koszmarny jakiś " ,
dałabym "koszmarny sen jakiś"
Nie wyjaśnię Ci dlaczego, tak mi po prostu lepiej brzmi.
Zastosowałeś bardzo ciekawy, moim zdaniem rodzaj rymów. Międzysyrofowe. Bardzo ładnie komponują się z całością.
Aha, jeszcze jedno małe zastrzeżenie:
" Na szczyt mej kochanej góry"
Zaimki typu "mej, twej" nie są zbyt pożądane w wierszu.
Rozumiem, że chciałbyś zachować rytm, dlatego też proponuję inne rozwiązanie :
" Na szczyt ukochanej góry"
Oczywiście, to są tylko luźne propozycje zmian ;)
Mam nadzieję, że mimo wszystko jakoś Ci pomogłam :)
Baj z Sopotu ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania