Śmierć

Wreszcie widzisz świecące gwiazdy

Zaczyna się początek szybkiej jazdy

 

Przyjaciele wchodzą do twych snów

Porządek z koszmarami zrobią znów

 

Masz wrażenie, że się wznosisz

Zło tego świata skrzydłami kosisz

 

Spotykasz swego anioła

Tym razem ochronić cię zdoła

 

*

 

Lecz coś na górze pęka i roznosi się po świecie

Jeden z twoich wrogów, zgubę ludzkości niesie

 

Czujesz jak odrywasz się od ziemi i spadasz w dół

Pora zasiąść przed Boga wielki stół

 

Tam cię czeka kara i wszelkie pochwały

Jednak twój świat przepadł już cały

 

Nie wiesz co masz robić. Czy uciekać, czy żyć?

Jednak wiesz, że powinieneś zostać tu i być

 

Nie masz po co wracać. Już wszystko zniknęło

Twoje kruche szczęście tak nagle runęło...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Anonim 08.07.2015
    "Spotykasz swego anioła
    Tym razem ochronić cię zdoła"
    Ten fragment najbardziej mi się spodobał. Zostawiam pięć ;)
  • Lit 08.07.2015
    Miło mi :)
  • stz 08.07.2015
    Co tu dużo gadać... rymy mocno częstochowskie, co trochę odbiera utworowi patosu. Sam nie wiem, czy to dobrze, czy źle.
  • Lit 08.07.2015
    Może i tak, ale nie miałam pomysłu.
  • Niebieska 08.07.2015
    Wierszyk bardzo mi się spodobał, jest w nim i szczęście, jak i smutek. Piąteczka :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania