Śmiertelnie skłócona z normalnością

Nie potrafię poradzić sobie sama ze sobą ani z tym, co się ze mną dzieło… Nadal nie przestaje dziać... Przestałam się poznawać… Nawet stojąc nago przed lustrzaną taflą niezmiennie pozostaję obca… Przestałam rozróżniać jakiekolwiek kształty oraz barwy w swoim otoczeniu… Teraz rozmazanym – szarym. Nie czuję ciepła... Tak samo rozumieć cokolwiek z tego chaosu przestałam… Jednak wciąż każdego kolejnego dnia było mnie niewątpliwie coraz mniej… we mnie samej…

Nijak swojego stanu nie potrafiłam ubrać w żadne sensownie brzmiące słowa… W jakiś jasny sposób wytłumaczyć komuś tego, co się we mnie zmieniało… I nieustannie dokonuje… Również nie...

Otchłani, które nagle wessały całe moje jestestwo i za nic nie chciały puścić ze swojego pustego wnętrza… Z powrotem…

Dlatego celowo izolowałam się od coraz smutniejszych twarzy moich bliskich… Nie chciałam dokładać im zmartwień problemem wykraczającym daleko poza ich granice pojmowania porządku - stanu Wszechrzeczy… Tym razem nie mogli mi pomóc żadną ze znanych metod Normalności…

Zostałam zupełnie sama w tym odległym i absurdalnym… Zakątku Mroku Milczenia z oddali dochodzącego Echa… I wiedziałam, że nic ze świata żywych nie jest na tyle silne ani ważne dla mnie, abym kiedykolwiek mogła wydobyć się z tej Ciemnej Krainy Ciszy…

Nic mnie stąd nie odzyska… Kiedy sama tego nie zapragnę… A ja chciałam odejść… Przepaść na wieki…

 

… I powinnam zniknąć o te całe zmarnowane bezpowrotnie wszystkim lata… Bez sensu zabrany czas, tym nielicznym którzy mnie kochali…

 

...bo nie potrzebnie ze strachu odwlekałam tylko, to nieuniknione...

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Bajkopisarz 27.03.2020
    Wygląda na to, że znalazłaś sobie ersatz rzeczywistości i to w dwóch postaciach. Pierwszym są te trzykropki, które otoczyły cię szczelnym wianuszkiem i zapewniają towarzystwo. Wyglądają, jakby faktycznie miały cię już nigdy nie opuścić, będą twoimi towarzyszami w dalszej wędrówce.
    Drugi ersatz jest znacznie ciekawszy i daje wielkie możliwości. To Ciemna Kraina Ciszy. Mało jest osób, które tam trafiają, więc jako jedna z nielicznych możesz ją eksplorować, zwiedzać, badać, poznawać i pisać relacje. Potraktuj to nie jako karę za błędy młodości, ale jak Wyprawę Wujka Matta z Fraglessów. Wszędzie bowiem, nawet w Ciemnej Krainie Ciszy można coś znaleźć. Alicja znalazła po drugiej stronie lustra, Dorotka w krainie Oz, to co, ty masz być gorsza?
  • Józef Kemilk 27.03.2020
    Zbudować na Ciemnej Krainie Ciszy można naprawdę wiele. Troszkę pokręcić w stylu Alicji, dodać psychodelicznego klimatu, wprowadzić Mrocznego Władcę Niemej Straty i będzie fajna książka. Jeszcze z dwóch pozytywnych bohaterów Zagubiony Los i Utracona Szansa i do dzieła.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania