Smutne drzewo

Czy ktoś się zastanawiał dlaczego nad stawami, błękitnymi jak niebo.

Stoi zazwyczaj jedno smutne drzewo.

Pochylone to w lewo, to w prawo.

Histori słuchające człowieka nie jednego.

I w duszy swojej szuka skrawka pamięci, kiedy to ona szukała miejsca by rozmowę z kochankim uciąć od serca.

Wtedy to nie był jeszcze stawu tego.

A na jego miejscu szumiała łąka i było by tak dalej, gdyby kapryśnica mał sobie i kochankowi serca nie złamała.

Bo miłość jej tak wielka jej ostatnią był, i wszystkich wtedy na świecie przeklnęła.

Więc wróżki z pobliskiego lasu postanowiły doć po wiek wieki czasu.

Ją zmieniły w drzewo, wiecznie płaczące a jego w jezioro błękitne jak niebo.

Następne częściSmutne drzewo Smutne niebo.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Rasia 19.03.2016
    "Czy ktoś się zastanawiał dlaczego nad stawami, błękitnymi jak niebo." - ten przecinek wędruje za "zastanawiał"
    "Histori słuchające człowieka nie jednego." - historii*, niejednego*
    "szuka skrawka pamięci, kiedy to ona szukała miejsca by" - przecinek po "miejsca" no i to "szukać" x2 brzmi niezbyt zgrabnie
    "Wtedy to nie był jeszcze stawu tego." - było*
    "Bo miłość jej tak wielka jej ostatnią był, i wszystkich wtedy na świecie przeklnęła." - była*, bez przecinka i przeklęła*
    "Ją zmieniły w drzewo, wiecznie płaczące a jego w jezioro błękitne jak niebo." - ten przecinek wędruje przed "a"
    Masz ciekawe myśli, ale forma, w jaką je ubierasz, wypada niestety gorzej. Tym razem ode mnie 3, bo niektórych wersów po prostu musiałam się domyślać. Pamiętaj, żeby tekst czytać kilka razy przed wstawieniem i eliminować literówki. Pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania