Smutne drzewo
Czy ktoś się zastanawiał dlaczego nad stawami, błękitnymi jak niebo.
Stoi zazwyczaj jedno smutne drzewo.
Pochylone to w lewo, to w prawo.
Histori słuchające człowieka nie jednego.
I w duszy swojej szuka skrawka pamięci, kiedy to ona szukała miejsca by rozmowę z kochankim uciąć od serca.
Wtedy to nie był jeszcze stawu tego.
A na jego miejscu szumiała łąka i było by tak dalej, gdyby kapryśnica mał sobie i kochankowi serca nie złamała.
Bo miłość jej tak wielka jej ostatnią był, i wszystkich wtedy na świecie przeklnęła.
Więc wróżki z pobliskiego lasu postanowiły doć po wiek wieki czasu.
Ją zmieniły w drzewo, wiecznie płaczące a jego w jezioro błękitne jak niebo.
Komentarze (1)
"Histori słuchające człowieka nie jednego." - historii*, niejednego*
"szuka skrawka pamięci, kiedy to ona szukała miejsca by" - przecinek po "miejsca" no i to "szukać" x2 brzmi niezbyt zgrabnie
"Wtedy to nie był jeszcze stawu tego." - było*
"Bo miłość jej tak wielka jej ostatnią był, i wszystkich wtedy na świecie przeklnęła." - była*, bez przecinka i przeklęła*
"Ją zmieniły w drzewo, wiecznie płaczące a jego w jezioro błękitne jak niebo." - ten przecinek wędruje przed "a"
Masz ciekawe myśli, ale forma, w jaką je ubierasz, wypada niestety gorzej. Tym razem ode mnie 3, bo niektórych wersów po prostu musiałam się domyślać. Pamiętaj, żeby tekst czytać kilka razy przed wstawieniem i eliminować literówki. Pozdrawiam :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania