Smutno
oddychać ostrożnie
by nie spłoszyć śpiących
w gałęziach ogrodu
złudzeń
opierać się o ścianę
by poczuć pod plecami
szorstką egzystencję
cegły
kolorowe szkiełka
pozbierać na kartkę
układając pejzaż
pozornego szczęścia
w pustym pokoju
gdy smutek nadejdzie
w zdobne warkocze
zaplatać wiersze
Komentarze (26)
w zdobne warkocze zaplatam wiersze... bo wyszło ''Kali kochać, Kali lubić''
Zobacz:
kolorowe szkiełka
pozbieram na kartkę
ułożę pejzaż
pozornego szczęścia
Po co Ci ten Kali?
Słabo mi się to podoba, ale nic...
Metafory stosuje tylko wtedy kiedy do czegoś mi pasują. Pchanie ich wszędzie, gdzie się da jest kiepskie.
Cały wiersz poprawię tak, by był w formie bezosobowej, bo to lepiej pasuje do mojego zamysłu.
Bezosobowo? Ten wiersz? Chyba żartujesz?
się to zmieniło? Błagam, zaklinam na wszystkie świętości, nie próbuj wycisnąć ze mnie, czegoś
czego tam nigdy nie było i nie będzie.
Tak, właśnie bezosobowo, bez podmiotu lirycznego.
Pozdrawiam.
Szkoda, że bezosobowo. Stracił na tym ten wiersz... ale to tylko moje zdanie.
Pozdrawiam.
w gałęziach ogrodu
złudzeń - smutne, a zarazem takie osobiste. Poszukiwanie szczęścia w pejzażu.
Kiedy przeczytałam i zamknęłam oczy, poczułam ten klimat. Poczułam... szorstką egzystęcję
cegły
w zdobne warkocze
zaplatać wiersze - zaplataj, bo cudnie to robisz.
Pozdrawiam cieplutko 5:)
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie : )
oparta o ścianę
poczuję pod plecami
szorstki dotyk
egzystencji cegły
To tylko moja propozycja. Pozdrawiam serdecznie. Ówczesny
Jeszcze nie wiem, ale dziękuję za sugestię i odwiedziny : )
i podziękować serdecznie : )
Jakby o tym - co pragniemy - a co musimy - a życie życiem. Pozdrawiam - 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania