śniadaniowe trututu zaspanego człowieka

Co to za dźwięk, ja pytam, przed siódmą z rana

Takie ni w pięć albo ni w dziesięć słychać chrupanie

Rzeczywistość z rana fest zamazana

I, jak co rano, jem śniadanie

 

Chleb, jakieś wędliny, ser, trochę masła i kurz

Co to za dźwięk tu, na końcu świata?

Ach, cała zagadka rozwiązana jest już

To między kromkami sałata

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • katharina182 20.02.2017
    He. Dobre; ) 5 ode mnie
  • mentalista 20.02.2017
    Lekkie i przyjemne. W sam raz do poczytania przy porannej kawie :) 5
  • Anonim 20.02.2017
    bardzo chrupkowe, 5.
  • Ritha 20.02.2017
    Między kromkami sałata
    gdzieś tam, na końcu świata
    Na kromce ser, masło, wędlinka
    Chrupie coś, jak dzik, jak świnka

    Chrum, chrum, niuch, niuch
    Okropny wytęża słuch
    Może szczur, mysz, może jaszczurka zwinka
    Nie... to za oknem świnek cała rodzinka!

    Ps. Natchnęła mnie Twoja poezja śniadaniowa i av koleżanki wyżej xD
  • Tina12 20.02.2017
    Bardzo smakowite z rana :)
    5
  • Nazareth 20.02.2017
    Ej, zajebiste. Chyba nawet zacznę jeść sałatę. Albo chociaż spróbuję
  • Tanaris 20.02.2017
    Końcówka bardzo chrupiąca xD Takie dzionki są najlepsze :D 5
  • Pan Buczybór 20.02.2017
    Bo sałata chrupie najmocniej z rana (sprawdzone). 5
  • detektyw prawdy 20.02.2017
    Chce mi sie jesc. 5
  • Pan Buczybór 20.02.2017
    Jedz
  • Okropny 20.02.2017
    Narobiłeś nadziei że odejdziesz, i co?
  • Violet 20.02.2017
    Smacznie, nie powiem :)To może jakiś obiadek z dwóch dań? :) 4+
    Pozdrawiam
  • Margerita 23.02.2017
    pięć

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania