Spadająca gwiazda
Noc była niedostępna. Z początku..., ale potem
nie dało się wyczekiwać, ani niczego dalej życzyć.
Spadająca gwiazda
W cichym westchnieniu,
zdaje się, skryły się gwiazdy...
Czekamy pierwszego wdechu.
Skurczu, szarpnięcia...
I tej Pierwszej Spadającej...
Wszystko zostało przeliczone.
Obserwatorzy szukają życzeń.
Oczy w górze, widzę je,
drobne świetliste punkty.
Wdech i wydech.
Skurcz. Szarpnięcie.
Nikt nie czeka.
Wszyscy uciekają.
Migają cienie, niby głuche.
Chcą przeżyć.
Wdech tyrana.
Niektórzy mówią, że płakał.
Lecz pewnie to tylko wichura.
Komentarze (5)
"Spadająca gwiazda" - Tu nie ma kropki, a w innych miejscach dajesz.
Poza tym: "zdaje się, skryły się gwiazdy..." - ten moment, dwa razy "się" bardzo blisko siebie. Do przebudowy.
Końcówka bardzo na plus. Bardzo ładna.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania