Spałam.
Spałam chyba ze dwa lata.
Przegapiłam nawet koniec świata.
A ja się tak do niego szykowałam.
Najlepszą sukienkę założyć chciałam.
Ten pierwszy w życiu raz było mi wszystko jedno.
Czy w niebie, czy na ziemi zostanę twą królewną?
Jednak ktoś chciał inaczej.
I jeden maleńki wypadek sprawił.
Że poszłam spać.
I podczas gdy wszyscy się śpieszyli, załatwiali ostatnie sprawy.
Mnie otworzyć oczu nie pomagała szklanka kawy.
A gdy się obudziłam, to śnieg padał tak cudnie.
A radio mi powiedziało, że jest już południe.
Że świat się nie skończył.
Że świat na nowo się zaczyna.
A ja znów przespałam jego koniec.
Gdybym zamiast jego.
Mogła przespać zimę i doczekać lata.
Komentarze (11)
"szykowała"- szykowałam?
Margerita, o czym jest ten wiersz?
Jeżeli ja to do anonima.
A tak poważnie ten wiersz jest aż tak zły.
nie co ci przyszło do głowy
Bo chyba mam atak anonimów.
właśnie widzę ja tak miałam ostatnio jak wbiłam 6 część wojowniczki
No cóż teraz moja kolej
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania