Spartiaci i oszczep w skale
Podniósł dzidę niby patyk. Zamachnął się raz, drugi. Rzucił w stronę zachodnią. Wiatr jednak zawiał mocniej i oszczep zwrócił się na północ. Uderzył zatem w wielką skałę. Z powodu dużej prędkości lotu wbił się w skałę na wzór słynnego miecza. Hoplita spostrzegając to podbiegł do głazu. Użył całej swej tężyzny i spróbował wyciągnąć swój oręż z skały. Mimo to oszczep ani drgnął. Zawiedzony i zirytowanym spartiata zwołał towarzyszy broni. Przywiązali linę konopną do broni i razem ciągnęli z całych swych sił. Gruchnęło i grzmotnęło. Włócznia jak była wbita tak została, jednak to głaz zaczął się przesuwać. Hoplici widząc to zaprzestali ciągnięcia. Ustali przy kamieniu i zaczęli rozmyślać. Jak wyciągnąć broń z skały wapiennej? Zastanawiali się równą godzinę. Nagle przyszedł im do głowy pomysł takowy:
- Ażeby wyjąć oszczep ze skały trzeba dodać sobie sił i wypić dwa browary - powiedział chętnie Apedoseles. Spartiaci zachwyceni pomysłem zgodzili się bez wahania. Zebrali swe tarcze i ruszyli równym krokiem do Sparty. Dnia następnego za świtu wrócili do miejsca nieszczęsnego. Byli naładowani energią chmielową. Wzięli sznur w swe dłonie i pociągnęli równo. Oszczep wyszedł ze skały, a razem z nim pół kamienia. Widząc to, z przerażenia, linę puścili. Zbierali się do ucieczki jednak głaz był szybszy. Spadł na nich niczym meteor i swym ciężarem zmiażdżył ich kości oraz przygniótł ich do ziemi. Jęczeli, krzyczeli i po dniu drugim umarli wszyscy. A oszczep jak był w skale tak jest do dziś.
Komentarze (13)
Za pomysł, browara i Spartiatę (a nie Spartanina) - 5. Za niedoróbki w tekście (jak niżej) - 4. Razem 4,5 = 5 (lekko naciągane).
*Zamachnął się raz, drugi. Rzucił - Zamachnął się i rzucił (spróbuj "zamachnąć się" dwukrotnie' włócznią. To nie starożytna proca bojowa)
* Hoplita spostrzegając to podbiegł - Hoplita, spostrzegłszy to, podbiegł
*Zawiedzony i zirytowanym - Zawiedziony i zirytowany
*Ustali - Ustanęli
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania