Śpij dzisiaj ze mną - rozdział piąty.
ROZDZIAŁ PIĄTY
Siedziałam w kuchni, jedząc śniadanie, gdy usłyszałam kroki i ten cholerny, perlisty, irytująco – denerwujący śmiech.
Przewróciłam oczami, starając się lekceważyć ich. Po nocnej kłótni nie miałam ochoty rozmawiać z nimi. Najchętniej wyszłabym z domu i poczekała, aż wyjdą.
-Zrobiłaś już kawę – bardziej stwierdzenie niż pytanie – naleję sobie.
Już wyciągała rękę po dzbanek, gdy odsunęłam go.
-Na stacjach benzynowych sprzedają po trzy pięćdziesiąt – moja uszczypliwość nie uszła uwadze Michała.
Z impetem postawił na stole dwie filiżanki i zabrał mi z ręki dzbanek. Tym razem przesadził. Czy zawsze musi stawać po jej stronie? Przecież dobrze wie, jak bardzo nie znoszę tej dziewuchy. Nie dość, że pozwala jej nocować u nas w domu, to jeszcze z rana poi ją kawą parzoną przeze mnie.
-Kaśka, myślałem, że doszliśmy wczoraj do porozumienia – stwierdzenie brata wyrwało mnie z zamyślenia.
-Mam dla ciebie dobrą radę. Nie myśl, bo jakoś nie wychodzi ci to najlepiej – wypaliłam.
Widziałam, jak zastanawia się nad odpowiedzią i w sumie ucieszyłam się, że ktoś, a raczej Kuba zapukał do drzwi. Dzięki niemu nie będę musiała dłużej rozmawiać z Michałem.
-A co wy macie takie grobowe miny, jak by ktoś umarł? – wesoły ton głosu Kuby poprawił mi humor.
Poczułam motylki w brzuchu, gdy stanął za mną i położył mi ręce na ramionach, delikatnie je zaciskając. Cieszyłam się, że po naszej ostatniej rozmowie nie ma zamiaru mnie unikać.
-Młoda ma okres – głównym problem mojego kochanego braciszka, było to, że najpierw mówił, później myślał – znasz ją przecież.
Teraz to ja odstawiłam kubek z głośnym hukiem na blat.
-Tobie za to cała krew spłynęła do jednego narządu, dlatego jesteś taki głupkowaty.
Nie lubiłam o narządach rozrodczych mówić wprost, zawsze mnie to krępowało, gdy ktoś przy mnie mówił o nich. Nie potrafiłam też zrozumieć, jak to możliwe, by chwalić się w towarzystwie odbytym stosunkiem.
Sex jest czymś bardzo intymnym – prywatną sprawą kobiety i mężczyzny. Dlaczego ludzie coś tak mistycznego sprowadzali do rzeczy tak przyziemnych, jak picie kawy?
Mina Michała na to, co przed chwilą powiedziałam, była zabójcza. Nigdy nie był w stanie dorównać mi w słownych potyczkach. Gdy tak patrzyłam na niego i jego tlenioną bździągwę z przykrością musiałam stwierdzić, że pasują do siebie – ani jedno, ani drugie nie stało w kolejce po intelekt, gdy był rozdawany. Ciekawe czy zachowywałby się tak samo, gdyby żyli rodzice. Mama była siłą napędową, tak długo potrafiła wiercić dziurę w brzuchu taty, aż osiągnęła to, co chciała, więc pewnie Marcelina nigdy nie przekroczyłaby progu tego domu i nie zrobiła z mojego brata przygłupa.
Komentarze (28)
,,jak by ktoś umarł" - ,,jakby";
,,głównym problem mojego kochanego braciszka, było to" - bez przecinek (jedno zdanie składniowe). Poza tym idealnie. 5:)
1) Sex jest czymś bardzo intymnym [...] ~ Sex, jest to pojęcie angielskie. My, jako naród polski, mamy swój własny język. Figuruje w nim słowo seks. I wiem, że nie podkreśla pierwszego, ale sorry też nie podkreśla, więc to żaden argument.
2) [...] prywatną sprawą kobiety i mężczyzny. ~ ... Do czego ten świat zmierza, żebym ja musiał uczyć "osoby dorosłe" tego, że na świecie są homoseksualiści... Kobieta z kobietą oraz mężczyzna z mężczyzna z mężczyzną też mogą się kochać.
Całość:
Zaczynasz się powtarzać. No wiesz, brat to przygłup. Jego dziewczyna też. Rodzice nie żyją i takie tam.
Pomysł:
Tutaj nic. Rysujesz może trochę?
Skąd zapytanie o to czy rysuję?
Tylko jak mam pisać o nich skoro, nie jestem sobie nawet w stanie wyobrazić jak chłopak z chłopakiem lub dziewczyna z dziewczyną mogą robić COŚ razem......
Kilka miesięcy temu oglądałam przecudowny film Życie Adeli - w krotkim streszczeniu, jest to film właśnie o lesbijkach i chociaż płakałam przy nim jak bóbr nadal nie jestem w stanie ogarnąć tego rozumem.
Se jest dopuszczalne, to archaizm.
~ Potknięcia w interpunkcji
Oficjalnie chcę zaj***ć Kachę szczotką od kibla. Nienawidzę bohaterów, którzy na wszystko odpowiadają sarkazmem, bo to jest zwyczajnie chamskie. A Michał i Marcelina mogą sobie robić, co chcą. Do nich nie mam nic, fajni bohaterowie. Ogólnie opowiadanie jest... średnie na razie, czekam na więcej akcji.
Ile rozdziałów będzie liczyło opowiadanie???
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania