Spójrz
Spójrz jak beztrosko tańczy za oknem śnieg
On co chwila zmienia swego życia bieg.
I choć wie, że zostanie, tu tylko parę dni
To nadzieję ma, że to mu się tylko śni.
I gdy wstanie słońce i promieniem swym dotknie ,go
On nie zmieni się w wodę co
Odpłynie i zobaczy, jak
Ludzie kochają i zdradzają siebie ot, tak.
Spójrz jak za oknem wiruje deszcz
On marzy, by być taki jak śnieg.
Kochany, podziwiany, wyczekiwany
Spadający w magiczny czas.
I biedny deszcz myśli,
Że nie potrzebny jest nam,
Lecz gdyby nie on, nie byłoby wiśni,
Których woń o zawroty głowy przyprawiają nas.
Spójrz więc do lustra i powiedz mi
Czy można tak?
Zakładać maski i ciemny płaszcz
I życia się bać?
Ja wiem, że nie wolno Ci dla mnie na siłę
Kimś innym być.
Bo kochać znaczy liczyć, że tamta osoba
Pokocha takim jakim się jest.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania