Spowiedź
Mam 26lat urodziłem się w Polsce, brak pracy, perspektyw na dalsze życie, brak celów, jedynie co mam to marzenia. Mam dziewczynę, ale nie mam odwagi jej powiedzieć, że związek zemną to strata czasu.
Nie potrafię się zmienić boję się życia, czuję się jak bym nie pasował do tego wieku.
Każdy dzień to walka z demonami, prześladowania w szkole moje jąkanie i wrodzona głupota, romanse ojca. Jestem jak samotna łódka w czasie sztormu popychana to tu to tam.
Czuję, że jestem nikim, i nic nie osiągnę. Jestem wtedy, gdy mam pieniądze, a że staram się być oszczędny, bo boje się ze nie zarobię, to biorą ode mnie. Nie wiem co to dalej będzie ode chciało dla mnie się żyć zbrzydł mi świat ….
Komentarze (2)
Co do tekstu, noo, ciężko mi się odnieść, gdyż takie teksty już tu bywały. Zdaję sobie sprawę, że dla Ciebie ma wartość poprzez podbicie emocjonalne, ale czytelnik, (praynajmniej ja) żeby mógł to poczuć, musi dostać napisane w nieco ciekawszy sposób. A jak sięgam pamięcią, wiem, że można.
Sorrex - bez oceny.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania