Ułuda sprawiedliwości
Takie tam rozmyślania przed snem. ΘΣ
„Gdzie ty widziałeś sprawiedliwość na tym świecie?” – ludzie mówią mi. Mimo sarkazmu dziwięczącego w ich głosie, mimo politowania malującego się w ich oczach, ja wciąż wierzę. Każdy wierzy w jakąś ułudę. To pozwala nam jakoś przetrwać kolejne dni. Moją ułudą jest właśnie sprawiedliwość. I choć trzymanie się tej iskierki nadziei, że ona istnieje, ma w dzisiejszych czasach mniej więcej tyle samo sensu co wiara w Boga, ja ciągle liczę, że kiedyś poznam jej smak. Inni ludzie i tak zawsze naplują ci w twarz za twoje ideały, bo przyzwoitość już dawno w nich umarła. Powiedzą ci: „Czemu mam zachowywać się porządnie? Czemu mam nie oszukiwać? W imię jakieś sprawiedliwości? Liczy się tylko przetrwanie”. Degeneracja postępuje, a tobie przychodzi jedynie bezradnie się przyglądać, choć za każdym razem scyzoryk otwiera ci się w kieszeni, nic nie robisz, bo pogodziłeś się już z tym smutnym faktem, że twój gatunek jest na wymarciu. Łudzisz się dalej, że twoja wiara ma jeszcze jakiś sens. Ludzie natomiast raz po raz udowadniają ci, że jest inaczej.
Komentarze (7)
A tak gwoli sprawiedliwości - zjadłeś jedno "j" przy "jakiejś sprawiedliwości" (przepraszam, musiałam) :D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania