Spuścizny

Topielczy uśmiech jeszcze nie utonął,

Wciąż patrzę spod powierzchni straty.

Rzucam pożywkę gawronom,

Ukazującym pobliskie zaświaty.

 

Chłód dotknął drętwych kości,

Sparaliżował blade ciało,

Utknąłem w szlamie żałości,

Złożonego z pustostanów.

 

Odór martwej bliskości

Zabił deskami wnętrze,

Ochłodził miejscowe duszności,

I wciągnął zastane powietrze.

 

Z dna wyczułem prąd,

Jakby ktoś mnie przywoływał.

To sumienia swąd,

Namacalnie mną pogrywał.

 

Nie ocalę siebie,

Pomyślałem w jednej chwili.

A słyszałem znaki w niebie,

Bym się nie pomylił.

 

W wypaczonym zgniłym dole

Poszarpanym beznadzieją,

Opadł na spróchniałym stole

Popiół ze mnie gęstą breją.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Krypton 13.07.2017
    Nadaje się do jakiegoś podręcznika ;) Pozdrawiam
  • motomrówka 14.07.2017
    "Podręcznij dla niedawno zeszłych", jeśli ktoś oglądał ramola pt. Sok z żuka ;)
  • Cherryl 14.07.2017
    Dlaczego?
  • Cherryl 14.07.2017
    Bo nie jest to kilka słów oddzielnych enterami? Proszę o konstruktywną opinię.
  • Robię sobie ture de po Twoich wierszach. Hmm, jak widzę krytyka która tu padła to raczej naigrywanie się niż próba wskazania niedoskonałości. Od razu mowię, że jestem stuprocentowym amatorem i na to co napisze musisz wziąć poprawkę. Co zauważył ten amator to mianowicie metafora na metaforze metaforą pogania. Za dużo tu tego, gubi się sens przekazu, który próbujesz pokazać( bo chyba jakiś jest ? ). Nie wiem czy coś Ci to pomoże, ale na Twoim miejscu przerobiłbym ten wiersz, dodając mu trochę szarej normalności. Potrafisz pisać dobrze, wiem bo przez jeden z Twoich dobrych wierszy zajrzałem tutaj. Piszę w dobrej wierze. Pozdrawiam
  • Cherryl 16.09.2017
    Dziękuję za spostrzeżenia. Moje "wiersze" powstają najczęściej w przypływie emocji, które aż się proszą, by je z siebie wyrzucić. Przez to moje teksty są chaotyczne, często niezrozumiałe, a nawet czasem pozbawione sensu. Jestem tego świadoma, ale jest to dla mnie pewien rodzaj... kuracji emocjonalnej. Wiem, że metafory dają czytelnikowi możliwość odnalezienia siebie. Przez to odbiorca utożsamia się nie tylko z utworem, ale i jego autorem. To są przynajmniej moje odczucia, a jeśli Ty odnalazłeś siebie w tych poplątanych opisach, to mnie to cieszy i najprawdopodobniej jesteśmy w pewien sposób objęci tym samym uczuciem. ;>
    W każdym razie dziękuję jeszcze raz, bo Twoje wskazówki na pewno mi się przydadzą. Dziękuję za poświęcenie cennego czasu na moje wypociny i ślę serdeczności!
    jeśli byś zechciał, to możesz mnie odwiedzić tutaj: https://xvelutatinea.blogspot.com
    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania