"Środek nasenny dla Jelenia"

Nigdy nie doszedłem do tak irracjonalnego stanu

Gdy Bóg i Szatan bawią się moją osobą

Duszę wykręcają, a ciało zostawiają w strzępach

Myśląc przez chwilę o tym co realne

Wydałem się jak na zbawienie, którego nie rozumiem

I chwytam stopy Boga, trzymając rękę Szatana

 

Farbuję teraz duszę, bo ona potrzebuje koloru

Potrzebuje tego koloru, żebym ją widział

Lecz to tylko wyobraźnia, która tworzy następne dzieło

I wtedy znowu usiądę i zamyślę się na chwilę

Zacznę oddychać, zacznę myśleć

Wyzywająco piękna dalia, kradnie każdą sekundę mojego życia

Jej czerwono zielone oczy, dają mi ukojenie, którego nie pragnę

 

Jeśli to co we mnie drzemie to rządza,

To jestem człowiekiem

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Canulas 27.01.2018
    Hmm, rozdarcie, być może także tęsknota. Poczucie przynależności do przeciwstawnych frontów, czerpanie z obu lub przez oba targanie.
    Szukanie człowieczeństwa w najstarszej z możliwych żądz, kiedy już nie można znaleźć nigdzie indziej.
    Tyle na szybko.
    Bardzo ładne.
  • WenaUlotna 27.01.2018
    Odgadywanie emocji jakie stoją za tekstami to bardzo ciekawe doświadczenie, a twój utwór idealnie się do tego nadaje :D
  • Agnieszka Gu 27.01.2018
    Witam, dość ciekawe wrażenia wywołuje ten tekst.
    Próba opisu walki dobra ze złem w człowieku. Tak bym to widziała.
    Pozdrawiam
  • duszagrudnia 28.01.2018
    Dzięki za zainteresowanie
  • kalaallisut 24.05.2018
    A idź nie napiszę do diabła;) nie czytam dalej BPD w skrócie to się nazywa, ale mogę się mylić, to tylko odczucia.
  • duszagrudnia 24.05.2018
    Muszę sprawdzić co to BPD

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania