środowisko

opuszczę to duszące miasto

pożegnam tysiące świateł. które spotykałam każdego wieczoru

ostatni raz wsiądę do ulubionego autobusu, żeby przejechać ostatnie mosty

nie zostawię ich bez ostatniego słowa

nie sprawię, że będą cierpiały z niewiedzy

 

położę się na ławce w parku i posłucham wiatru

mam nadzieję, że liście przyjdą na to spotkanie

oby obcy ludzie ich nie zdeptali

może one wtedy cierpią, tak jak ja?

(nie jestem pewna, czy to możliwe)

 

przywitam się z świeżym powietrzem i ciszą

(czy to dobry pomysł? mogę jej przeszkodzić)

zagłębię się w nieznany las, może grzyby mnie tam polubią

(proszę, żeby nie były toksyczne)

 

przyślę pocztówkę mojej najukochańszej (to)poli

myślę, że zostanie w mieście jeszcze jakiś czas

oby kiedyś jeszcze ze mną porozmawiała

mam nadzieję, że nie zapomnę jak robić szum wokół siebie

inaczej się chyba nie dogadamy

Następne częściśrodowisko

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • atmmonki 29.08.2020
    wow, po prostu wow
  • vojciechovska 29.08.2020
    dziekuje
  • Marsjasz 02.09.2020
    Cudny wiersz ale z błędem: przyimka ZE używa się przed wyrazami rozpoczynającymi się od spółgłoski: s, z, ś, ź, ż, rz, sz, po której następuje inna spółgłoska, np. ze studni, ze swoich, ze świata, ze szczeniakiem, ze szczytu. Więc ZE ŚWIEŻYM (nie "z świeżym")

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania