Stan zakochany

Z pajęczyny snów, uszyję życie.

I zapomnę roztargniona, tą radością obudzić się o świcie.

Boso wyjdę w dzień deszczowy, miłość uderza mi do głowy.

Maluje twarz, ogrzewa dusze.

Przez całe życie mogła bym, znisić takie katusze.

 

I na dłoni nosić duszę, chcę dziś to robić choć wiem że nie muszę.

Z szczęściem kryć się, dzisiaj nie wypada.

Bo ono tak rzadko się nam zdarza.

 

Z gęsiej skórki, utkam kołderkę.

A pod nią ułoże do snu, me marzenia wielkie.

W puchowej kurtce, wyjdę w dzień letni.

Bo miłość to zmienna pora roku.

Na serce zakłada, anielskie kajdany.

Chciała bym, cały czas czuć ten stan zakochany.

Następne częściStan zawieszenia - piosenka

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania