Stoję
Stoję dziś w przedsionku nowego jutra
I zastanawiam się, czy zdołam
Wszystkie jego skarb ukraść.
I nic już nie musząc, i nikim już nie będąc
Pomóc pająkowi z jego przędzą.
Małemu i brzydkiemu zwierzęciu stworzonemu,
By sercu memu
Pokazać, że patrzy się duszą, a nie wzrokiem,
Bo on zamazuje obraz i przyozdabia go strachu mrokiem.
A więc moje stopy nie stójcie w miejscu
Idźcie tam, gdzie czeka jutro
Tam, gdzie nie będzie nam już smutno.
Że zostawiamy tu sny i marzenia,
Których spełnienia
Doczekać się nie da.
A więc moje ręce kradnijcie słońca blask,
Bo wy zakrywacie zawstydzone oczy
Kiedy nastaje brzask.
A więc moja duszo pokutnico
Nie karz mym oczom płakać nad czarną spódnicą,
Kiedy moje jutro w dziś się zamieni.
I brama prowadząca do lepszego świata
Zostanie zamknięta na kolejne lata.
Komentarze (3)
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania