Story of my crush 1

>za tydzień koniec roku szkolnego i wakacje

>no to fajnie

>wchodzisz wieczorem na FB

>jedno zaproszenie, od (nazwijmy go K)

>przyjmujesz, zaczynacie spoko pisać

>okazuje się że K słucha tej samej muzyki co ty

>ma 17 lat i mieszka w mieście, 4 km od twojej wsi

>oho 5 lat starszy, fajne znajomości

>mega się wam pisze

>piszecie z 4h

>K mówi, że idzie spać

>smutek no ale ok

>rano, o 6;40 K do cb pisze

>Ty zaspana mu odpisujesz

>piszecie tak do 8:00 bo musisz iść do szkoły, farciarz ma na 9

>w szkole o nim dużo myślisz wtf

>wracasz ze szkoły

>piszecie ze sobą

>i takie 3 dni to rutyna

>piszesz z IBFF, którą znasz 2 lata

<ej chyba się zakochałam

<znowu ?

<teraz tak na serio

<kim on jest ?

<ma 17 lat rocznikowo, mieszka niedaleko mnie

<nook, tylko uważaj bo w tym wieku wiele może mieć w głowie

>ty wysyłasz mu jakieś zdj coś tam na ile mnie lubisz

>K daje ci 95% (zakochałem się)

>yy aha no spoko

>pytasz czy on tak serio

>on mówi, że tak, że z nikim się tak db nie dogaduje

>ty mu piszesz, że chyba też coś do niego czujesz

>on trochę nie dowierza

>5h potem pyta czy będziemy razem

>odpowiadasz, że pierw wolisz go lepiej poznać, spotkać się itd.

>24 czerwca masz się z nim spotkać

>piszecie sporo, mówicie do sb ,,kochanie, kotku" etc.

24 czerwiec

>zakończenie roku oł jea

>o 12 już po zakończeniu, o 13 jesteś na mieście

>idziesz do siostrzeńca 9 mies młodszego

>pukasz

>chujnia, nikogo nie ma, nikt tele nie odbiera

>czekasz, czekasz

>minęło 40 min

>przychodzi siostrzeniec z zakończenia roku

>opowiadasz mu, że masz nowego krasza, mówisz mu że ma 17 lat

>załamka.exe

>dobijasz go, mówiąc, że na 15 jesteście umówieni i że on idzie z tb

>o 14.50 idziecie w umówione miejsce

>15.05

<gdzie ten cwel jest?

<patrz tam idzie z kimś (nnazwijmy go R)

<okur.. ucieekamy

>boisz się nie wiadomo czego

>chowasz się gdzieś w krzakach koło rzeczki lel

>oni koło cb przechodzą, nie zauważają cie

>beka

>potem siostrzeniec cb wydał, bo podszedł do cb a oni byli niedaleko was

>przychodzą, chcą żebyś wyszła

>ty protestujesz

>po wielu próbach przekonania cb żebyś wyszła, rezygnują

>smutek.aha

>idą sb, wy 5 m za nimi

>idziecie tak z 100m

>nie zauważyli was hahah

>przy jakiejś klatce ich gubicie

>dzwonisz do K gdzie jest

>on mówi, że cb widzi

>boje się no xD

>dobra idziesz sobie, odwracasz się K idzie za tobą

>ty uciekasz mu ciągle

>on sb idzie, bo zwątpił

>ty go ciągniesz za koszulkę, on prawie się wywraca

<o chuj ale ty wysoki

<widzisz

>idziecie w taki jakby zaułek ? mniejsza, jest tam też klatka i schody

>on siada, siostrzeniec siada, a ty stoisz

<no usiądź (mówi K)

<postoje

>chwilę się sprzeczacie

>on w końcu pyta

<kochasz mnie?

>ty troche takie motyle w brzuchu i jednocześnie strach, bo nigdy nie wyznawałaś uczuć

<kochasz czy nie? wal prosto z mostu

<może

<to tak czy nie?

<czy hehhe

<no powiedz

<kocham cię

>nie wierzysz, że udało ci się to powiedzieć

<chcesz ze mną być ?

<może

>znowu się z nim drażnie

<no chcę

<no to jesteśmy razem

>do tej pory nawet się nie przytuliliście, bo jakoś boisz się

>mówisz, że źle się czujesz, żeby cb odprowadził

>odprowadza

>czeka na podwórku u siostrzeńca, ale tak żeby nikt go nie widział

>u siostrzeńca pijesz cole

>wychodzisz z siostrzeńcem na podwórko

>siadacie przy bramie na kamieniu (ty i siostrzeniec)

>on kuca

>ty z siostrzeńcem się wygłupiacie, on opluwa cię colą, ty go po jajach bijesz i wylewasz całą zawartość coli na niego

>K mówi

<jeżeli bijesz go, to tak jakbyś mnie biła

>jebany...

>K chce cie przytulic ale ty się odsuwasz, boisz się, ale nie chcesz się bać

<nie ufasz mi?

<no ufam...

<to o co chodzi ?

<nwm sama

>znowu chce cie przytulić, ty się odsuwasz

<spokojnie, zaufaj mi

>stoisz

>wiesz, że on chce cię przytulić tak od tyłu, chcesz już uciec, ale on cię przytula

>polubiłaś to

>idziecie koło jego technikum, niedaleko domu siostrzeńca

<jezuuu co R tu robi?

<towarzyszy mi, tak jak tobie on

<eh..

>ty i K zatrzymujecie się przy wejściu na dziedziniec

>on mówi, żebyś zdjęła okulary przeciw słoneczne

>ty protestujesz

>on ci je zabiera

>ty zamykasz oczy

>on mówi, żebyś otworzyła na chwile

>ok

<masz śliczne oczka

<nieee

<nie kłóć się księżniczko

>przytula cię

>dołączacie do R i siostrzeńca

>wtfcoonirobią.exe

>śmiejesz się z K z tych debili, bo czapką próbuja wydostać kruka, bo zaklinował się kratach okien

>xd

>idziecie na ,,kółeczko" (murek w kształcie koła

>siadasz koło siostrzeńca

>K i R naprzeciwko was

>K mowi coś do siostrzeńca na ucho

>??

<ejj co on ci powiedział?

<masz iść z nim

>idziesz

>gadacie sb o niczym XD

>potem siadacie koło sb

>masz tak jakby top

>on ci masuje plecki i biodro chyba XDD

>siłujesz się z R kto silniejszy

>okazało się, że jesteś silniejsza od 19-latka

>przychodzi kumpel siostrzeńca i K no i w połowie twój

>razem z K odchodzisz na bok

>on powierza ci jeden fakt o nim

>przytulacie się

>BUUUM! Babka siostrzeńca i tak jakby twoja robi z buta wjeżdżam

<a co ty tu gówniaro robisz ja ci dam

>macie beke z niej ale ukrywacie to

>80 latka przylazła w koszuli nie zapiętej do końca, widać jej cały stanik, jprdl

>potem w domu dzwonisz do mamke że babka ma dałna

>mamke mówi, że jutro pogadamy

>a ty zostajesz na noc u siostrzeńca

>dzień się kończy

>piszesz z K

>on pisze, że ładnie pachniesz i że jesteś śliczna

>same kłamstwa no ale ok

>idziesz spać

UWAGA! Cała historia z życia wzięta, ciąg dalszy kiedy indziej, opisałam tylko 1 dzień naszego spotkania jak na razie. Bayo!

Średnia ocena: 2.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • fanthomas 04.03.2017
    Dość dziwny eksperyment. Pod względem językowym to celowe spłycenie do SMS-owych pogaduszek. Dam 4, bo całość jest nietypowa.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania