Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Straight Outta Biedronka - Rozdział I - Projektanci wnętrz
O równej północy trójka dziewięciolatków spotkała się pod Tesco. Był to duży sklep, większego nie widzieli. Stali na parkingu i gangstersko opierali się o czarnego Volks-wagina, niczym DwuPack.
- No to wbijamy? - zapytał Lipa. Ślina ciekła mu z mordy.
- Jasne. - odparł Męczywór - Wujcjuszu, idź rozjebać w drobny mak kamery!
Ninja w odjechanymstrojuzczerwonynpaskiem robiąc fikołki szybko dotarł do obrotowych drzwi sklepu. Wsunął wsuwkę i szybko znalazł się w środku. Przeczołgał się międzt regałami jak ciota i odbił się od białej ścisny jak Anus. Swoją dłonią wykonał prosty ruch w kamerę, podobnie do Karate Kida. Upadł w bólu na podłogę.
- Kurwa jebana jego pierdolona chujowa mać! W chuj boli! - zwijał się z bólu. Kamera nie drgnęła. Szybko uświadomił sobie, że nie może wyjść na frajera - Kamery zniszczone! - skłamał i zarzucił na nie białe prześcieradło.
Dwójka jego kumpli wbiegła do sklepu z drewnianymi mopami w ręku i zaczęła napierdalać w stojaki. Wujcjusz zaczął skakać jak pojebana żaba po regałach, tak jak Miszcz Jodła w mobilnej grze Engri Birts: Star Łors Twa, Męczywór nagrał ją kiedyś na swój kanał.
- Jea kurwa! - krzyczeli rozjebując sklep. Wujcjusz jednak zatrzymał się na regale. Kucając nasłuchiwał dziwnych odgłosów.
- Ejjjjjj! - szepnął - Ktoś tu jestttt!
- O kurwa. - szepnął Lipa.
Wtem zza regału z paczką płatek chemicznych Czirios wyskoczył ubrany w czarny worek na ziemniaki ochroniarz:
- O wy małe skurwysyny! Rozpierdalacie sklep? Wy kurwy?
Rzucił się w bieg za bimi.
- Kto nie spierdoli ten lamus! - zapodał oldskulowego teksta z Blok Ekipy Męczywór. Ninjas jednak został w cieniu. Przypomniał sobie umiejętności nabytych podczas wakacyjnego grania w Laponii w Asasins Krid oraz Far Kraj. Rodzice wmówili mu, że Laponia i Japonia to to samo, a on dał się wrobić jak zjebus. Po dziś dzień nie wie o tej intrydze polegającej na zjedzeniu przez renifery.
- Zawsze i wszędzie Tesco jebane będzie! - wykonał skok wiary z Asasina Krida na ochroniarza. Dobył paczki Ciriosów i wysypał je na tłusty ryj ochroniarza. Kiedy ten schylił się, aby podnieść chemiczne płatki ci spierdolili ze sklepu. Lipa jebnął cegłą w największą szybę włączając efekt specjalny "alarm", jak jakiś kurwa Mortal Kombat. Trójca diabelska spierdoliła w krzaki czekając na psiarskie mendy znanych także. Ku ich zdziwieniu do sklepu przybył ksiądz znany na rewirze jako "Siostrojebca". Ponoć był też zoofilem, bo lubił ruchać pingwiny. Rozmawiał chwilę z ochroniarzem, a potem oboje rozeszli się mając wyjebane.
Komentarze (15)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania