Strajk
Przyjaciołom proponuję strajk pisarski do czasu definitywnego zbanowania betti i powrotu Pasji.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbb
ccccccccccccccccccccccccccccccccccccccccccccccccccccccccc
dddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddd
eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
fffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff
ggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggg
hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
k.....
Komentarze (638)
Talent talentem, ale są granice, których się nie przekracza.
riggs to zrobił.
Posłał pod adresem kobiety określenia z najniższego doła rynsztoka.
I zadeklarował przemoc.
Możecie nie lubić betti.
Bo walczy o poziom, a przez to krytykuje.
I tu pojawia się to nieznośne ale.
I w tym miejscu jak najbardziej na miejscu, i nie przesadzam, bo to walka o wartości
"Kiedy naziści przyszli po komunistów, milczałem,
nie byłem komunistą.
Kiedy zamknęli socjaldemokratów, milczałem,
nie byłem socjaldemokratą.
Kiedy przyszli po związkowców, nie protestowałem,
nie byłem związkowcem.
Kiedy przyszli po Żydów, milczałem,
nie byłem Żydem.
Kiedy przyszli po mnie, nie było już nikogo, kto mógłby zaprotestować."
Martin Niemöller
Nie, że popieram, bo nie do końca nadazam za gownoburzami i w bany na opowi nie wierzę. Ale spoko - strajku jeszcze nie bylo xD
Chyba nigdy nie było na włoskiej tak zadymione, płyniemy przeeeez wielki Babilon - i wszyscy juzerzy - robimy falę, wszyscy razem.
Dystansu.
Litości.
Niezaśmiecania strony osobistymi pierdoletami.
Przyszedłby dziś nowy juzer - na łeb by dostał, obśmiałby nas.
Pomyślcie o różowej panterze, pomyślcie o nim, juzerzy niegramotni, pomyślcie o naszej prezencji.
Płyniemy przez wielki Babilon.
Jestem tu za krótko, by się opowiadać, ale:
Twoje zachowanie wobec betti, czymkolwiek by nie było spowodowane, nie mieści mi się w głowie. Groźby rękoczynów?? Puknij się w głowę.
Po drugie, buractwo rufluksów i im podobnych, jest zwyczajnym folklorem i jakkolwiek wkurza, to odpowiedź winna być co najwyżej podobnej rangi
Po trzecie- Pasja strzeliła focha, jak małe dziecko i gówno ją obchodzi cała ludzkość- niech się, kurwa, wszyscy zjarają, byleby za mną ktoś zapłakał. Albo to mała gówniara, podszywająca się pod dorosłą, albo zdzieciniała babina, żebrząca o aplauz.
Zważ, że większość z nas, chce tutaj się czegoś nauczyć. Wujątki- Margaryna i Pasja.
Nie popieram Cię, przeciwnie, jestem Twym zachowaniem zniesmaczona
Nigdy więcej nie oddychaj
A następnie modli się w kościele!!!!!
Ale najbardziej mnie bawi moment pieprznięcia łopatą.
XDDDD
A potem:
*zdenerwowałem się.
***nie mogłem wyrazić się językiem werbalnym
****o boże przepraszam
Ta, znam na pamięć.
Albo bez ale, albo uczymy się samokontroli na okoliczność. Albo ktoś Ci w końcu tak odda, że będziesz miał problem, niekoniecznie fizycznie odda ;).
Mężczyzną bije kobietę, gdy jest slabym fiuteczkiem.
Bardzo ją atakujesz.
I zachowujesz się jak klasyczny odrzucony.
Jak i inni ją tu kąsający.
Nie dziwi mnie to.
betti poznałem.
betti to nie danie dnia.
Ja poerdolĘ, no jak Was, kurwa, wszystkich nie uwielbiać?!
Dwa były, wyrozumiałości upraszam (w sensie wulgaryzmy).
Było o wiele spokojniej.
Nowe przyjęcia w pschiatryku na oddziale dziecięcym.
Do nowych przyjęć.
Kiedy nowy juzer psychiatryka dowiaduje się, że oto musi oddać
- smartfona
- maszynkę do golenia
- wszystko co ostre
- sznurówki
To na okoliczność musowego oddania smartfona przy nowych przyjęciach w psychiatryku na oddziale dziecięcym dochodzi do:
- dymów
- zrobienia wszystkiego, co tylko się da na okoliczność palącej chęci zachowania swego smartfona
- szarpanin
- zapięć w kaftany
- uspokajających klonozepamów w dupę
I tak dalej......
Na okoliczność tego, że można mieć tylko aparat bez aparatu fotograficznego i kamery.
Ale raz dziennie otwieraja salkę komputerową i na godzinę możesz iść.
Chcesz na ustawkę?
Hę?
Zawsze mogę do Ciebie podjechać.
#ŻARTUJĘ
#ponownie żartuję
Nuncjusz, weź coś mu powiedz!
I ci wpierdoli.
Bo nie pozwoli, ze by coś takiego koło Niemającej się kręciło.
Moj gniew.
Dlatego radzilabym Ci grzecznym, spokojnym byc, nie sułtanić.
Reszty tekstu nie skomentuje, zwłaszcza odnośnie tej świętości : D
Nie komentuj, nie komentuj, choć to prawda przenajś..., najprawdziwsza!
Na takich jak Ty, kiedy byłam młoda, mówiło się żartobliwie Lovermen : )
może zmieni zdanie i na powrót zostanie Twoim przyjacielem, a wtedy przestaniesz tu ludziom truć.
Stary dziad udający podlotka... masakra.
Kłamać? Jak mi się coś nie podoba, to nie komentuje, albo robię o w taki sposób, by bolało jak
najmniej. Uczciwe jest Twoim zdaniem bycie prostackim sadystą?
Urzytkowniczko, andżelowata.
uwagę ich uczucia.
Doczepiłeś się jego jednego, nic nie będę poprawiać, moje prawo.
Miarą ilości komentarzy coś jest?
Hmm.
myślę, ale przypomnieć sobie nie mogę ( może za głupia jestem) ale o takich ludiach jak Ty
moja babcia mawiała, że wyżej sra niż dupę ma. Coś w tym jest.
to grubo naściemniałaś. Gdybym miała określić Cię w dwóch słowach byłby to Wypierdek Piekła
to mądrością już Boga przerosłaś : /
wynieść się ponad człowieka, którym w moim odczuciu nie jesteś
Gregor, ja mam do Ciebie pytanie, jeśli możnaby: Ty tutaj jak na razie każdego zjechałeś. Bliskooczna dziewczynka w glanach, betti nie, refluks nie, bliźniacy En nie, jak czytam karaluchy - wszyscy nie, jest jakaś persona na włoskiej na okoliczność której nie robi Ci się niedobrze? Której twórczość/osobowość nie jest u Ciebie na nie? Zapytuję z ciekawości, jeśli mógłbyś: opowiedz proszę.
Czy jest tu jakikolwiek użytkownik bądź twór, który Ci się widzi.
Interesuje mnie to na okoliczność tego, żeś wybredny, po wszystkim jedziesz.
Ciekawi mnie więc: co Ci się jakkolwiek podoba/ciekawi Cię.
Nie ma w tym pytaniu żadnej złej woli; jeno ciekawość. Jeśli mógłbyś: odpowiedz proszę.
Gregor: mój chory umysł/interpretacja - podpowiedziały mi, że masz niskie mniemanie o mnie i mej pseudotwórczości. Rozumiem, że karaluchy są parodią, konwencją.
Czy mógłbyś miast robić jakieś uniki normalnie odpowiedzieć na moje pytanie: czy jest na włoskiej jakiś twór bądź juzer, który Ci się naprawdę widzi?
Bez ironii, sarkazmu i kuksańców, tak normalnie, szczerze: odpowiedzieć.
Mnie to ciekawi, dlategoż pytam.
Chciałam mieć jakiekolwiek pojęcie o Twym guście.
Miło, że na okoliczność zapytania Cię po raz trzeci - dało się z Ciebie wydusić konkret.
Fajnie mordować, nie? :)
wstać trzeba, też piszę DOBRANOC : )
ale swoja drogą jak refluksja miała być facetem, a okazało się że to baba, to betti może byc chłop i ciągle o tych swoich jajach mówi.
Coś w tym jest. :)
I niech się rozbija i niech wszyscy się potną, tylko żeby skończył się ten do niczego nie prowadzący wątek.
Ja bym w życiu nie skalał się napisaniem wiersza!
A ona nie dość, że je pisze, to jeszcze czyta.
I chociaż wyznawałem jej wielokrotnie miłość, to mnie nie chce, bo nie znam się na poezji.
Poza haiku i limerykami, ale ona woli białe lirycznie rozwlekłe.
Zakochałeś się? To fatalnie...
Odeszła sama.
Byłę przy tym.
Rozwijam sięę.
Swoja drogą, Dżordż, ty i wodniak to jak te ratlerki, statycznie niewyznaczalne, ani tego kopnąć, ani przyzdepić.
Piszę, że zrobiłę, napisałę, że bes sęsu.i takie tam.
nawet na ósmym hi,hi
Zwykły prozatorski dziad.
Piszę je.
Z aptekarską dokładnością.
"A teraz kochane dzieci pocałujcie misia w dupę"
Gratuluję komentarzy!
Fakt rozbawiło mnie haiku Pasji, ale nie obraziłam jej tylko przedstawiłam argumenty świadczące o prawdziwym haiku. Trzeba się uczyć, zanim wystawia się coś na widok publiczny... jest wszak ryzyko, że zawsze znajdzie się ktoś, kto może wiedzieć...
Właśnie w pitoleniu - byłam najszczersza, najbardzej jak mogłam, starałam się wykazać swoją merytorykę. Straciłam dużo czasu. Jeśli miałabyś chwilę - przeczytaj, tam jest - jak ja to widzę.
Zostaliśmy przez pewnych juzerów podciągnięci pod jakąś ich wizję nas, teraz nam dogryzają. Ty tłumaczysz powyżej znów stanowisko - znów upierają się nie zrozumieć.
Teraz pewnie nastąpią komentarze na mój temat:
''rzycie''
''balejarz''
''nie denerwuj się tak''
''wyżej srasz niż dupę masz''
''zadymiłaś się''.
Trudno. Przestaję próbować pokazać im mój punkt widzenia - przeinaczają go. Nic już na to nie poradzę. Po prostu - szkoda.
By mnie głaskano po główce. Ja coś robię jeśli uważam, że ktoś ma rację. Greg, nie wpadałeś nigdy na to, że jak ktoś powtarza w kółko to samo - to dlatego, że rozmówca wciąż nie rozumie i on się stara na różne sposoby dotrzeć do niego ze swym punktem widzenia.
Czy Ty wgl wiesz, że ja do betti miałam kiedyś baaardzo negatywny stosunek, że ohydnie jej ublizyłam?
Więc: pomóc koleżance po fachu - jest takie mylne....
Greg, Ty mi się starasz cały czas dopieprzyć, niemerytorcznie. ''a jaki, takie głupie ścierwo jak ty może mieć punkt widzenia, jesteś na wylot przenicowana.'' - tak to odbieram.
To jest osobista wycieczka, brak argumentów, ocenienie mnie. Powiedz mi DLACZEGO mnie tak widzszi, podaj przykłady.
Ty mnie atakujesz zaś personalnie.
Trudno.
Gregor: pogadaj np z Nuncjuszem, który jest tu lata, jeśli sądzisz, że ja piszę ''rzycie'', bo nie wiem jak się powinno pisać ten wyraz, a potem próbuję się obronić kłamiąc, że to specjalnie.
Wiesz, kiedyś sam Refluks napisał do mnie: ''rzycie, skandal.''
Ja mu na to: to zabieg celowy, by podkreślić kulawość, śmieszność mej egzystencji, czy naprawdę sądzisz, że popełniłam nieświadomie taki błąd?
Ja żyję przez er zet, jestem autoironiczną osobą, ale Ty atakujesz mnie personalnie nie znając mnie, kramisz swoim wyobrażeniem o mnie.
Gdy próbuję choć ukazać Ci mój punkt widzenia - obrażasz mnie.
Podziwiam ludzi, którzy w jesieni życia wracają na przerwane studia albo zaczynają studia... Tobie Pasjo nie chce się uczyć, uważasz, że to zbyt trudne. Krytyka też za trudna do przyjęcia... Współczuję Ci, piszę to szczerze.
Sam reflluks jest spoko, ale bez niej!
Zbieraj riggs, ja też pozbieram, jest tego trochę...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania