Stuk, stuk

Stuk, stuk do okien puka cisza.

Dawno nie widziana, wróciła do swych stron.

By zobaczyć jeszcze raz swój dom.

W którym kiedyś żyła, nim w świat wyruszyła.

Nim z ciała został duch.

Więc kiedy siedzisz w domu, już wiesz czyj to w okno stuk.

Bo znów.

 

Stuk, stuk w okno puka ona, trocha przestraszona bo nie poznaje tych stron.

Stuk, stuk w okiennice stuka, szczęścia szuka w słowie rodzinny dom.

 

Stuk, stuk do okien puka cisza.

Podstępnym ruchem lisa, wślizguje się do środa.

Bo trochę na deszczu zmokła.

I oczy wypłakała, bo wie że jest za mała by pamiętać dom.

Wie tyle że zostawiła swoje gniazdo.

Dała się ponieść gwiazdą, i znalazła pusty tron.

I ciało opuściła, w ducha się zmieniła.

A ty słyszysz jak.

 

Stuk, stuk do okien puka ona, trochę przestraszona bo nie poznaje tych stron.

Stuk, stuk w okiennice stuka, szczęścia szuka w słowie rodzinny dom.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • MalutkaPrzygodaa 16.05.2016
    Pomysł dobry, wykonanie całkiem niezłe. ;)
    Jednak nie mogę dać 5, bo parę rzeczy można by było zmienić, lub przekazać w inny sposób.
    Powodzenia ;3
  • Margerita 16.05.2016
    Pięć
  • Tina12 16.05.2016
    Dzięki wszystkim

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania