Stygmaty
Jak dobrze jest wejść, gdy wysokie drzewa,
bezlistnie wołają o dotyk zachwytu
zamarły
i śpią
więc nic nie trzeba, tylko
nocnych, sennodziwnych bytów.
Kłamię poeto, och jak strasznie kłamię
burzę ołtarze i nic nie buduję
oszust
kretyn
/tak kocham/
kiedy diabła pióro czaruje
zapisuje
kłamstwa apokryfu
Są stosy
których nie ugasi żaden deszcz jesienny
nie ma epitafium dla głupich miłości
zazdrościsz? zazdrościsz!
patrzą świeże pędy
i pytają
zusammen?
na amen
w nieznane
kochanie
Komentarze (37)
Pisz swoje gnioty dalej dla tępaków z parafii.
Dzięki Koci.
Fakt, dopełniaczówka (:
Zusammen na amen wymiata... :D
Tam twoje miejsce beztalenciu.
Wiersz dobry, niemniej "jesienny" zbyteczny.
Różnicę w poziomie widać dla wszystkich.
Cudowne źródełko bije tylko na twój dekiel.
Leć i nie wracaj w jakiejkolwiek formie.
Tu wszyscy wiedzą co potrafisz.
których nie ugasi żaden deszcz jesienny
nie ma epitafium dla głupich miłości"
Bardzo poetyckie i oryginalne frazy. Głupia czy mądra, ale miłość, a to najlepsze, co nam się przydarza ?
Piątak ?
O! A żeby się spasztecił ten donosicielski brzyd i wred!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania