Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

SUBVERSE - GRA PORNO która zebrała 950 000$

#Od Autora: Jeśli nie masz 18 lat, albo nadal masz czystą duszę… nie czytaj… PROSZĘ. Nie chcę bandy rodziców by do mnie pisali, oskarżając mnie o „zepsucie” ich dzieci :/

 

Czy kiedyś słyszeliście o pełnometrażowej, dobrze sprzedającej się grze Porno?

Nie?

Ja też nie.

A mimo to – wkrótce może się to zmienić – ku nawet mojemu zaskoczeniu.

 

Studio FOW – znane z produkowanie filmów pornograficznych 3d, w niedawnej przeszłości rozpoczęło kickstarer dla gry o nazwie „Subverse”. Gra aktualnie zebrała ponad 950 000$/ £730 000 mając za „cel” podstawowy – zaledwie £50 000. Więc przepaść między pierwszą, a drugą kwotą, jest istotnie kosmiczna – dla mnie, jako doświadczonego gracza, sytuacja ta jest tak niezwykła, że postanowiłem dla was o niej napisać – i spróbować wyjaśnić wam dlaczego to zjawisko się najpewniej pojawiło, oraz dlaczego ma on duże znaczenie.

 

Więc zacznijmy od niewielkiego zapoznania was ze studiem FOW, bo mimo że już napisałem że tworzą porno filmy 3d… trzeba wskazać skalę w jakiej to robią. Nie mówimy tu o krótkich scenach po 10-20 minut, a pełnometrażowych filmach porno, nawet po półtorej godziny... z "fabułą". Jeśli jesteście bardzo ciekawi, w prawym górnym rogu większości wyszukiwarek jest opcja otwarcia okna prywatnego/okna incognito – bez problemu ich namierzycie, zapewniam wa,s że się nie wstydzą się swojej profesji. Ostrzegam jednak, że ich… „humor” i „smak” może nie przekonać wszystkich. Mimo wszystko zostali wyrzuceni z Patreon po wydaniu filmu gdzie Czerwony Kapturek poznał wilka w niezgodny z lorem sposób… a potem dołączył do nich jeszcze jeden wilk…

Więc oglądasz na swoją odpowiedzialność!

 

Więc teraz o samej grze. Gra Subverse to gra sci-fi/strategia/RPG, gdzie obok „domyślnych” elementów jakie zapewni nam studio FOW, ma być kosmiczna walka w stylu retro arkadowym, oraz walka na ziemi w systemie turowym, podobnym do tego którego znamy z serii XCOM. Ma być to fabularna gra, gdzie jako kapitan statku, prowadzisz przepiękne dziewczyny i kosmiczne mutanty do boju, poprzez narracyjną kampanię, wykorzystując zdobyte punkty by zapewnić sobie, swoim pięknym panią i… wspomnianym kosmicznym mutantom… trochę rozrywki… nie robię sobie jaj. Obiecane sceny erotyczne mają być dość rozbudowane, zarówno facet-dziewczyna, dziewczyna-dziewczyna i dziewczyna-CoToKurwaJest? Od razu powiem, że dzięki znaczącemu wsparciu, „kamień milowy: dodatkowe animacje dla kosmitów” zostały już dodany w oficjalny plan… więc będzie grubo. O samych „kamieniach milowych”, jak można się domyśleć – było ich zaledwie kilka, nie dochodziły nawet do £500 000, bo nawet FOW nie spodziewało się takiego wsparcia. Zaznaczę tylko że z biegiem czasu, studio musiało dodawać NOWE cele pieniężne, by pokazać, że mają jakiś faktyczny plan, co z tymi funduszami zrobić. Gra, ma być pozbawiona „lootboxów” czy „mikropłatności” gdzie po zakupieniu produktu, dodatkowo dopłacasz by szybciej zdobyć to czego pragniesz – cytując twórców: „Masz zapracować na te dupy" (Z angielskiego tłumaczę lekko koloryzując, więc się nie miotajcie.) Na dokładkę trzeba zaznaczyć że Kickstarter to dosłowny "kredyt zaufania", ponieważ mimo, że w zależności od wpłaconej kwoty, możesz dostać od wersji próbnej, po planetę z własnym imieniem, NIE DOSTAJĘ SIĘ w niej PEŁNEJ WERSJI GRY, a były już oszustwa, gdzie pod fałszywym projektem kradziono nawet kilkaset tysięcy dolarów ...

 

Przeczytawszy wszystko… wypada zadać pytanie: JAK TO DO JASNEJ CHOLERY ZEBRAŁO 950 000$!?

Odpowiedź… może być bardziej zaskakująca, niż można by zakładać.

 

Na początku dam lekkie wprowadzenie, dla tych którzy nie interesują się grami komputerowymi, a jestem pewny że jest was przynajmniej kilku. Aktualnie w branży gier, na skalę masową widzimy, niemalże dosłowne „ruchanie” graczy w cztery litery przez największych producentów. O co dokładnie mi chodzi? Mówię tu o niedokończonych, pełnych błędów i żałośnie kiepskich produkcjach, które miały nawet kilko milionowe budżety oraz wiele lat produkcji, a mimo radosnej ceny, nawet powyżej 150zł, nadal wymagają dodatkowych opłat WEWNĄTRZ GRY, i dopłat do produktu, by zdobyć wszystkie OBIECANE opcje. Ten dość przerażający dla graczy proces trwa już od kilku lat. Wielcy producenci nie próbują nawet słuchać swoich fanów, a nawet oficjalnie sobie z nich kpią, jednym z lepszych przykładów jest EA i Battlefield V, gdzie po kontrowersji, że wstawili kobiety na front II wojny światowej w armii Wermachtu i Wielkiej Brytanii powiedzieli graczom: „Jeśli nie chcecie, nie kupujcie gry” – co ku mojej radości – gracze faktycznie zrobili – a Battlefield V okazał się jedną z najgorzej sprzedających się gier, schodzą z ceny o połowę w mniej niż miesiąc. Obok tego istnieją jeszcze tzw. Lootboxy, gdzie za prawdziwe pieniądze można kupić skrzynkę, która jest tak właściwie cybernetycznym kasynem – tak właściwie chuja wygrywasz, a pieniążki lądują do kieszeni producentów. Idąc dalej mamy Bethesdę – dawniej ukochaną graczy – teraz nową czarną owcę, po wydaniu Fallouta 76 – gdzie gra była tak źle skonstruowania, gdzie kiedy na serwerze gracze zdetonowali 3 bomby atomowe – SERWER ZDECHŁ. Przerażające jest to, że ten proces się nie zatrzymuje! Poprawność polityczna wpływa tak mocno na branżę gier, gdzie lewicowa propaganda jest dominująca, nawet WEWNĄTRZ gier, które mają być rozrywką, a nie mechanizmem budującym moralność i poglądy, na myśl przychodzi ostatnia część gry Wolfenstain New Colosus, gdzie uniwersum w którym III Rzesza wygrała II wojnę światową, używano sformułowań naprowadzających i porównywających przedstawioną sytuację z prezydenturą Donalda Trumpa... gra nie jest zła, ale nadal pozostawia pewien niesmak poprzez tą nietypową wersję propagandy.

 

I w takim oto tle pojawia nam się Subverse – gra która ma do siebie dość komiczne podejście – co można zauważyć na zwiastunie i bezprecedensowym humorze. Gra która nie próbuje udawać że jest czymś czym nie jest, gdzie twórcy bez żalu przyznają się do swojej profesji, gdzie nikogo nie obchodzi poprawność polityczna i gdzie obiecuje się… uczciwe podejście do graczy.

Jestem pewny że część z was zaczyna już rozumieć o co chodzi w tak dużym wsparciu dla tejże produkcji.

 

Rosnące wsparcie dla tak niszowej produkcji jest najpewniej, zwyczajną oznaką oporu i serdecznym środkowym palcem, dla tych wszystkich mega korporacji, które odwróciły się tyłem do swoich fanów. Mówimy tu, o dość szybko rosnącej bazie fanów studia PORNOGRAFICZNEGO – nie tylko dlatego bo banda zboczków chce sobie popatrzeć na trzy-wymiarowe cycki – mówimy tu o ironicznym „FACK YOU” tych wszystkich którzy poczuli się oszukani i pokrzywdzeni, przez wspomniane mega korporacje. Mówimy tu o „ruchu oporu” tych co chcą nasrać na łeb wszystkim „dziennikarzom gier komputerowych”, którzy od lat są kupowani przez mega korporacje i promują ich żałosne produkty, jako najlepsze na świecie, którzy nie rozumieją graczy. Mówimy tu o kopnięciu w zadek, mega korporacji, które były tak pewne swojej pozycji, że były gotowe nazywać KRYTYKÓW swoich gier NAZISTAMI, SEKSITAMI itd. Mówimy to o jednym z ciekawszych fenomenów świata cybernetycznego ostatnich lat. Mówimy tu o sytuacji, gdzie wielcy producenci, tak bardzo podkopali swoją renomę i zaufanie pośród graczy, że ci są gotowi wesprzeć GRĘ PORNO, tylko po to by ich wkurzyć.

 

Aktualnie, FOW oficjalnie ogłosiło swój „ostateczny cel pieniężny” - £1 000 000 – informując że jeśli pojawi się taka kwota, ZATRUDNIĄ dodatkowych ludzi, by wydać grę o jak najwyższej jakości… a zostało jeszcze 14 dni zbierania pieniędzy. Pozostały DWA TYGODNIE, a oni mają już £730 000, a kwota ta cały czas rośnie.

 

Pewnie wielu by się chciało zapytać – czy wspierasz tą produkcję?

Odpowiedź brzmi – TAK!

Chcę zobaczyć szok tych wszystkich dziennikarzy i mega korporacji, kiedy GRA PORNO – pobije ich rekordy sprzedaży. (A przynajmniej mam nadzieję, że to się do tegoż rekordu niebezpiecznie zbliżą)

Chcę zobaczyć ich panikę, akcje propagandowe i żałosne oskarżenia wobec graczy, kiedy będą rwali sobie włosy z głowy, próbując odgadnąć, jak doszło do takiej sytuacji?

Jako gracz, mam swoją dumę, choć jestem pewny że wielu ze starszego pokolenia może nie w pełni to zrozumieć.

Nas graczy - gry łączą, a nie dzielą – łączy nas przyjemność z grania: walka, kreacja, współpraca i satysfakcja w pokonywaniu przeszkód zbudowanych z setek linijek kodu i modeli 3d.

Kupując grę, nie tylko płacimy za dany produkt, ale dajemy kredyt zaufania i wyrażamy naszą wdzięczność danym producentom, za ich ciężką pracę – i zapewniam was – jak każdy człowiek – nienawidzimy chwili kiedy nasze zaufanie zostaje zdradzone, a nasze wsparcie odrzucone.

 

Z głębi serca… jestem monarchistą… ale jako gracz – do tej Rewolucji dołączyć muszę!

:D

 

(Zachęcam do odwiedzenia kickstartera Subverse: https://www.kickstarter.com/projects/990500595/subverse by przekonać się na własne oczy o czym piszę.)

 

Pozdrawiam i kłaniam się nisko

Kapelusznik

 

PS.

Oj coś czuję, że stracę część twarzy na portalu za ten artykulik... ale cholera - będzie warto XD

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • kalaallisut 17.04.2019
    Nie interesują mnie gry;) Grałam tylko za czasu komodore z śrubokrętem;) ale czytam dalej bo widzę bardzo poruszonego "doświadczonego gracza" :D
  • Kapelusznik 17.04.2019
    Sytuacja jest tak idiotycznie zabawna że żal by było o niej nie napisać
  • kalaallisut 17.04.2019
    Kapelusznik "cybernetycznym kasynem" — ładnie :)
  • krajew34 17.04.2019
    Czytając tytuł myślałem, że ktoś ci się na konto włamał. :) Cóż jako wolni ludzie mamy wybór, więc raczej zakrawa o hipokryzję jakiekolwiek oburzenie, czy sprzeciw wobec takiej gry. W końcu tolerancja nie jest stronnicza Istnieją takie gnioty, że żal patrzeć, a co dopiero grać, więc dlaczego nie taki a nie inny gatunek. Jeśli okaże się naprawdę dobrą grą to czemu nie.
  • Kapelusznik 17.04.2019
    Nie... to Ja.
    Niestety to Ja - Kapelusznik w każdym calu.
    Jest to po prostu zbyt zabawny temat by go opuścić.
  • krajew34 17.04.2019
    Kapelusznik z drugiej strony wszelkie "antygrowe' (nie wiem czy takie słowo istnieje, ale ciul z tym.) będą miały kolejny argument o deprawacji... Głupi ludzie zawsze znajdą pożywkę.
  • krajew34 17.04.2019
    Antygrowe media oczywiście i tak dalej.
  • Szigo 17.04.2019
    Jeśli w mediach zacznie o tym huczeć, życie stanie się trochę piękniejsze. Niestety mnie taki "gatunek" gier nie interesuje i nie jestem aż tak zagorzałym graczem, żeby wspierać takie projekty dla zwykłego sprzeciwu wobec gigantów branży gier, więc jedyne co mogę zrobić, to życzyć powodzenia i wielkiego sukcesu. Tekst jest dla mnie miłym zaskoczeniem, jak na opowijską publikację i bardzo dziękuję, że coś takiego napisałeś. Nie wiem, może kieeedyś, w chwili eeee słabości, albo nie wiem czego... kupię tę gierkę... dla urozmaicenia dnia codziennego, ale pewnie nie haha. Pozdrawiam, pozdrawiam.
  • Kapelusznik 17.04.2019
    Cała przyjemność po mojej stronie Szigo
    Cała przyjemność po mojej stronie :D
  • Pan Buczybór 17.04.2019
    Znaczy wiesz, korporacje typu ĘĄ ruchają graczy, bo oni zwyczajnie sobie na to pozwalają. Masa ludzi korzysta z mikrotransakcji, kupuje lootboxy, preordery, DLC. Forma protestu fajna, ale w zasadzie to tylko krzyk małego grona, który nie zgadza się z tym, co zgotował im ogół graczy.
  • Kapelusznik 17.04.2019
    Wiem, ale nadal mam nadzieję że zacznie się to zmieniać
    Coś czuję że większość tych lootboxów kupuja rodzice 12-latką
    I jak pamiętasz - Battlefield V dostał lekko po dupie za swoje zagrania
    Jeszcze nie dziś - ale wierzę że waga zaczyna przechylać się na drugą stronę
    Pozdrawiam
  • Hypokryta 17.04.2019
    Drogi Kapeluszniku, artykuł ciekawy, ale mnóstwo błędów technicznych, literówek, ortografów - popraw proszę. Notorycznie na przykład mylisz "ą" z "om" (nawet w tym komentarzu powyżej - ale komentarzy się nie czepiam, bo w końcu ich się nie da poprawić).

    Sam opis gry bardzo ciekawy, może czas by nawet Hipokryta w coś pograł po raz pierwszy od czasów PONG-a?
    W sumie od x-dziestu lat nie miałem dżojstika w garści (swoją drogą jakie to fajne słowo dżojstik) - zresztą teraz chyba się już ich nie używa. Może skoro jestem już w wieku okołotrumiennym i jedyna kobieta, którą mogę jeszcze "wyrwać" to ta z kosą (zresztą żywe kobiety są nieznośne, a poza tym już zapomniałem co się właściwie z nimi robi) - to może warto taką 3D-laskę czy też całą załogę takowych przygarnąć? Umrzeć z goglami wirtualnej rzeczywistości na ryju, z ostatnim wytryskiem w skutek cyber-masturbacji to by było coś.

    Pomyśleć, że ludzie składają się na odbudowę jakiejś durnej francuskiej katedry, zamiast wspomóc taką składkę zbożną składkę, na grę, która mogłaby dać radość ludziom.

    Ode mnie leci piona.
  • Kapelusznik 17.04.2019
    Zmęczony jestem i podekscytowany - więc taaa - błędy są - poprawię - ale już nie dzisiaj
    Co do twojej "wiekowości" - e - ostatnio poznałem youtubera po 60 który gra w gry - więc trudno mnie zaskoczyć w tym wymiarze - a co do dowcipu... XD
    Co do katedry - ja na historii, ojciec po historii sztuki - całą noc rozpaczaliśmy - na wydziale też jęki
    Co do gry - wiesz - jest to tak idiotycznie zabawna sytuacja - że żal byłoby nie napisać - a składali się przed pożarem - więc głupio ich winić.
    Mają jeszcze 2 TYGODNIE!
    Na luziku 1 milion zdobędą i to z palcem w dupsku, a przynajmniej cholernie blisko.
    Z tego co wiem, gra nie będzie obsługiwała gogli wirtualnej rzeczywistości - ale cholera wie - może jak ładnie poprosisz i im liścik napiszesz to zrobią dla ciebie specjalną wersję Hypokryta XD
    Pozdrawiam i ślę ukłony młodszego pokolenia, co dopiero odkrywa co się z kobietami robi
    Kapelusznik
  • Kapelusznik 18.04.2019
    Mają już MILION

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania