Sułtanka Faize roz 16 'List"

Minęło parę dni, Anbare pomału dochodziła do siebie. Wszyscy świętowali narodziny księcia. Tylko Nurbahar nie była zadowolona tym faktem. Anbare stała się przecież silniejsza, odsunęła ją od sułtana. Ta zwykła niewolnica stanęła prawie na równi z nią, stała się sułtanką. Nurbahar zupełnie nie wiedziała co robić. Była załamana. Nie dało się przecież tego tak poprostu odkręcić. Nic nie mogła zrobić.

Próbowała wymyślić jakiś podstęp.

Jednak nie udawało jej się to .

Potrzebowała wsparcia ze strony jakiejś osoby, która miała duże wpływy. Anbare natomiast zupełnie o tym nie myślała. Była szczęśliwa. Odnalazła swą matkę i siostrę, znalazła ukochanego, w objęciach trzymała swoje dziecko. Czegóż chcieć więcej ?. Tyle szczęścia przytrafiło się w ciągu jednego roku.

Nurbahar siedziała właśnie w swej komnacie, czytając książkę. Odłożyła ją jednak po chwili ze zrezygnowaniem. Nie mogła się na niczym skupić, ciągle chodziły jej po głowie chaotyczne myśli. Podeszła do półki, przeglądając książki. Zaczęła chodzić po komnacie. Nagle jej uwagę przykuła bruzda na ścianie, której nigdy nie widziała. Była ukryta za szafą, lecz mebel został przesunięty, na czas sprzątania. Zaciekawiona podeszła do tego miejsca,dotknęła ściany, okazało się, że jest tam skrytka. Znalazła list, był spłowiały i wyglądał na stary. Otworzyła go i zaczęła czytać.

Droga Asmo, musimy jak najprędzej zadziałać, Gulnihal jest po raz drugi w ciąży, rośnie w siłę,

Doskonale wiesz jakie są moje plany. Przygotuj wszystko.

Z poważaniem Sułtanka Gizem.

Nurbahar jeszcze raz dokładnie obejżała list. Był zapieczętowany.

Któż to jest ? Przecież nigdy nie słyszała o sułtance o tym imieniu.

Spojrzała na datę, była niemalże z przed szesnastu lat.