Poprzednie częściSułtanka Faize roz 3 " W niewoli"
Pokaż listęUkryj listę

Sułtanka Faize roz 41 "Książe musi wyzdrowieć !"

Sułtan Bajezyd nie spał tamtej nocy.

Mimo, że lekarze odradzali mu, cały czas siedział przy księciu Cihangirze. Bardzo bał się o swoje dziecko. Znajdowała się tam też Nurbahar. Wtuliła się w sułtana, płacząc.

- Nurbahar - powiedział, gładząc ją po puszystych, jasnych włosach.

Odgarnął je delikatnie. Nagle na jej szyi zauważył wysypkę.

- Mój Boże, Nurbahar ! - powiedział prowadząc ją do lustra. Dziewczyna popatrzyła z przerażeniem na swoje odbicie. Rzeczywiście, na jej ciele widoczne były liczne krosty.

Odskoczyła gwałtownie od sułtana.

- Ahmed Aga ! - zawołał brunet.

Do komnaty wbiegł siwowłosy mężczyzna, najlepszy medyk w pałacu.

- Zbadaj sułtankę - powiedział Bajezyd. Mężczyzna wykonał polecenie. Dokładnie obejrzał jasnowłosą, przyglądając się wysypce. Wstał, patrząc na sułtana ze zrezygnowaniem.

- Panie... sułtanka również jest chora - powiedział. Bajezyd otworzył ze zdziwienia usta. Do oczu ponownie napłynęły mu łzy. Przymrużył oczy.

Westchnął ciężko. Spojrzał na Nurbahar, która patrzyła na niego smutnym spojrzeniem. Usiadł ponownie obok syna. Niedbał o to czy zachoruje czy nie, musiał być przy swoim dziecku. Chłopiec miał bardzo wysoką gorączkę. Również jasnowłosa zaczęła słabnąć. Kazano jej się położyć. Bajezyd siedział zerkając naprzemiennie na Cihangira i jego matkę. Cierpiał. Medycy robili co mogli. Podawali im różne leki, lecz one łagodziły tylko objawy choroby. Po twarzy sułtana spłynęła łza. Było to silniejsze od niego. Nagle podszedł do niego medyk. Chciał go zbadać. Przystąpił do dzieła, jednak badanie nic nie wykazało. Sułtan usiadł ponownie na małym krzesełku obok łóżka księcia. Siedział tam przez najbliższe kilka godzin. Zaczęło się już rozwidniać. Delikatne promienie słońca wpadły do pomieszczenia. Bajezyd wstał i udał się do swojej komnaty. Wlókł się korytarzem, a po jego policzkach spływała coraz większa ilość łez. Usiadł na łóżku, rozmyślając o wszystkim.

Anbare wpadła do jego komnaty.

Sułtan był tak zamyślony, że nawet jej nie zauważył. Usiadła obok niego.

- Bajezyd - wyszeptała smutno.

Mężczyzna spojrzał na nią.

- Bajezyd, co się dzieje, nie było cię całą noc - powiedziała.

Sułtan zamknął oczy.

- Mój syn... jest chory... na ... czarną ospę - wyszeptał z trudem.

Młoda sułtanka wydała cichy odgłos przerażenia. Zakryła usta ręką.

- To pewne ? Może medycy... - mówiła brunetka z nadzieją.

- To prawda Anbare, co gorsza nie ma takiego lekarstwa, które doszczętnie wyleczyłoby tą chorobę, rozumiesz Anbare, nie ma ! - zawył.

- Ja nie przeżyję tego, nie przeżyję kolejnej straty dziecka, jeśli coś mu się stanie... - wyjęczał.

- Nie wolno ci tak myśleć ! - powiedziała stanowczo brunetka.

- Sprowadzimy najlepszych medyków z całego kraju i świata, książe musi wyzdrowieć ! - dodała.

Mężczyzna popatrzył na nią z uznaniem. Miała naprawdę wspaniały pomysł. Bezzwłocznie zaczął pisać listy do wszystkich wsławionych lekarzy. Wysłał posłów, którzy dostarczyli wiadomości medykom. Minął tydzień. Większość poinformowanych zjawiła się na miejscu. Jeszcze raz przebadali dokładnie księcia i jego matkę. Niestety potwierdzili diagnozę. Zapewnili jednak, że zrobią wszystko, aby Cihangir i Nurbahar wyzdrowieli. Od razu zabrali się za przygotowywanie różnych maści i leków. Bajezyd wierzył, że im się uda. Miał nadzieję na cud. Kochał swojego syna ponad wszystko, musiało się udać !. Nie przyjmował do wiadomości innego przebiegu sprawy. Całymi dniami ślęczał przy wypisywaniu listów. Najchętniej sprowadziłby wszystkich medyków ze świata. A może znalazłby się pośród nich taki, który wynalazłby cudowne lekarstwo, które wyleczyłoby księcia i sułtankę ?.

Bajezyd nie tracił nadzieji. Sam zagłębił się w medyczne księgi, czytając o różnych ziołach i lekach.

Potrafił czytać je całymi dniami i nocami, nie opuszczając ani jednego wersu. Anbare martwiła się jego stanem. Nie było z nim żadnego kontaktu. Nie spał od kilku nocy. Liczyło się dla niego tylko to, aby chłopiec wyzdrowiał.

Młoda sułtanka siedziała na łóżku, przyglądając mu się. Czytał ze skupieniem jedną z księg.

Rzucił ją po chwili niedbale. Westchnął ciężko, drżąc. Wyszedł na taras. Oparł się rękoma na oparciu balkonu, patrząc na Stambuł nocą.

Spóścił głowę, zaciskając ręce na marmurowym oparciu. Młoda sułtanka podeszła do niego. Na jego rękę skapnęła łza.

- Nic nie mogę znależć, Anbare, żadnego leku, żadnego żródła, żadnego zioła, żadnej maści, nic - wyszeptał, spoglądając na nią.

- To straszne, siedzę tutaj bezradnie, a moje dziecko umiera - dodał łamiącym się głosem. Zaczął szlochać. Spojrzał w gwieżdziste niebo.

- Boże, dlaczego mi to robisz ! - zawołał donośnie, wręcz histerycznie. Odsunął się, po czym padł bezwładnie na stojący obok mały tapczanik. Anbare była przerażona i zszokowana, nigdy nie widziała go w takim stanie. Usiadła obok niego, a on wtulił się w nią jak małe dziecko.

Brunetka aż niemogła na niego patrzeć, sama miała w oczach łzy.

- Boże błagam spraw, aby Cihangir wyzdrowiał - pomyślała.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (36)

  • Tina12 22.07.2016
    Oby mały książe wyzdrowiał, żal mi sułtana. Ale naszczęście An jest przy nim.
    5
  • Margerita 22.07.2016
    i ode mnie pięć
  • Dziękuję i mam pytanko, co sądzicie o Wspaniałym stuleciu : Kösem ?
  • Tina12 22.07.2016
    Faize Anbare Sultan
    Jak dla mnie to nie dorównuje WS. Ale jak Kosem jest jeszcze bardziej bezwzględna niż Hurrem. Bo ja oglądam na necie. Odcinki tureckie z polskimi napisami.
  • Tina12 22.07.2016
    Faize Anbare Sultan
    Ale serial nie jest zły. Też jest fajny.
  • Tina12 Ja średnio lubię ten serial, Kosem ma w sobie " to coś " jednak nie dorównuje Hurrem, najbardziej niepodoba mi się sułtan, jakoś tak nie pasuje do tej roli
  • Tina12 22.07.2016
    Faize Anbare Sultan
    No mogli dać innego aktora.
  • Tina12 22.07.2016
    Faize Anbare Sultan
    Ale jak sie poczyta fakty historyczne to sułtan miał chyba 16 lat, jak na tronie zasiadł.
  • Tina12 miał 13
  • Faize Anbare Sultan Właśnie czytałam sobie różne fakty o dynastii osmanów, i doczytałam się, że nieświadomie podpasowałam opowiadanie do Sułtana Bajezyda I Błyskawicy...
    Tylko Gizem mogła się nazywać Gulçiçek :)
  • Tina12 22.07.2016
    Faize Anbare Sultan
    Przepraszam za błąd
  • Tina12 22.07.2016
    Faize Anbare Sultan
    No ja akurat czytałam więcej o czasach Sulejmana I Wspaniałego.
  • Tina12 Błąd rzecz ludzka :)
  • Tina12 Czasy sulejmana były faktycznie dość ciekawe
  • Tina12 22.07.2016
    Faize Anbare Sultan
    No a zwłaszcza wątek śmierci Ibrahima Paszy. Gdzieś wyczytałam, że i w historii Hurrem maczała w tym palce.
  • Tina12. Musiała walczyć o swoje :) I przyczyniła się też do śmierci Mustafy
  • Tina12 22.07.2016
    Faize Anbare Sultan
    Prawda. Ale Hurrem nie miała łatwego życia
  • Faize Anbare Sultan A ja tak go lubiłam, jeden z moich ulubionych książąt
  • Tina12 22.07.2016
    Faize Anbare Sultan
    Tak podobało mi sie że Mustafa nie był wrogiem swoich braci. No może Selima nie lubił. Moim ulubionym księciem akurat był Bejazdy.
  • Tina12 Moim też, był najlepszy, stąd imie sułtana z opowiadania :)
  • Tina12 22.07.2016
    Faize Anbare Sultan
    Tak był najlepszy. Strasznie mi było przykro, że historia chciała żeby sułtanem został Selim.
  • Tina12 i bardzo lubiłam defne, nawet chciałam, aby jedna z postaci nosiła to imię, ale zmieniłam je na Nuriye
  • Tina12 22.07.2016
    Faize Anbare Sultan
    Tak Defne była jedną z nielicznych osób, które nie knuły.
  • Tina12 22.07.2016
    Faize Anbare Sultan
    Ona tylko na początku chciała zabić Bejazyda ale tylko dla tego że Nurbanu przetrzymywała jej siostre.
  • I dziękuje za anonimową 5
  • Margerita 22.07.2016
    zapraszam na przyszła wojowniczka czesc 3
  • Margerita ooo już lecę !
  • Margerita 23.07.2016
    Faize Anbare Sultan
    Przyszła wojowniczka część 4
  • Niemampojecia96 23.07.2016
    Słuchaj, jako, że to jest o sułtanach - gdy będę mieć czas i wszystko inne co potrzebne; rozpocznę studia nad tymi osmańskimi pergaminami.
  • Serdecznie dziękuję i zachęcam :)
  • Niemampojecia96 23.07.2016
    Faize Anbare Sultan, ależ do sułtanów mnie nikt zachęcać nie musi, one mi same włażą w życie notorycznie,
    do dziś pamiętam jak mi umierający sułtan wlazł w obiad, mało by kto przez niego serio nie zginął.
    Cóż, tylko me opanowanie dostępne mi na tamten czas pozwoliło mi opanować odruchy mordercze.

    Znowu mi ostatnio wlazł żywy nowy sułtan i myślałam, co oni muszą sobie myśleć:

    ''oż, ja tu myślę, patrzę, patrzymy, scena jak ja myślę i patrzę trwa prawie 6 minut, myślę i patrzę,
    nonono'' ?

    Niestety nigdy nie wiem, jak to do końca i na bieżąco jest w Sułtanach, chociaż wypytuję bardziej ogarniętych przy każdej okazji :c.
  • Szalokapel 25.07.2016
    Jakos umknął mi rozdział. Wybacz. Przeczytalam. Bardzo fajny, ładnie opisywalas emocje. Widzialam bodajże dwa błędy ortograficzne. Oby książę wyzdrowiał, a do kolejnej części wracam wieczorem. 5
  • Szalokapel Dziękuję
  • Szaluś przy okazji widzę, że jesteś moją rówieśniczką ;)
  • Szalokapel 25.07.2016
    Faize Anbare Sultan, owszem. Najwyraźniej jestem. Miło.
  • Szalokapel :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania