Poprzednie częściSułtanka Faize roz 3 " W niewoli"
Pokaż listęUkryj listę

Sułtanka Faize roz 49 "Złamałeś mi serce"

Melek weszła do komnaty w której przygotowywano Çesur.

- Pięknie wyglądasz - powiedziała, spoglądając na nią z zachwytem. Dziewczyna posłała jej uśmiech. Zgodziła się na warunki postawione jej przez jasnowłosą. Tej nocy miała iść do alkowy. Matka sułtanki Nilay obmyśliła bardzo sprytny plan. Nie wpuszczono by jej przecież od tak.

Dziewczyna miała poprostu zanieść do komnaty sułtana owoce.

Selim aga zmierzył wzrokiem nadchodzącą dziewczynę.

- Co ty tu robisz, hatun ? - zapytał.

- Przyniosłam owoce... - odparła, robiąc niewinny wyraz twarzy.

Aga oburzył się.

- Wracaj do haremu - warknął.

- Selim aga ! - usłyszał nagle głos Melek. Wytrzeszczył oczy, kłaniając się.

- Pani - wyjąkał. Jasnowłosa skinęła ręką w stronę Çesur.

- Teraz sobie pogadamy... - zwróciła się do przerażonego sługi.

Tymczasem dziewczyna weszła do komnaty władcy. Podeszła do stoliczka. Położyła na nim delikatnie owoce. Ujrzała otworzone, tarasowe drzwi. Stał tam Bajezyd. Spoglądał na Stambuł, rozmyślając. Usłyszał szelest. Odwrócił się gwałtownie.

- Kim jesteś ? - powiedział nerwowo. Patrzył ze zdenerwowaniem w stronę powiewających firanek. Zobaczył wyłaniającą się postać. Dziewczyna uniosła głowę, a delikatny powiew wiatru rozwiał jej włosy, spadające na twarz.

- Çesur ? - wyjąkał ze zdziwieniem.

- Çesur, co ty tu robisz ? - zapytał.

Czarnowłosa uśmiechnęła się uwodzicielsko, podchodząc do niego. Okrążyła go z kilku stron, po czym pogładziła go po ramieniu.

- Co ty robisz ?! - zapytał oburzony sułtan. Ona jednak nie odpowiedziała. Przybliżyła się do niego jeszcze bardziej. Dosłownie wbiła się w jego usta. Bajezyd objął ją w pasie. Dziewczyna w mgnieniu oka poprowadziła go w kierunku łoża...

************

Anbare siedziała w swojej komnacie, rozmyślając.

Osman siedział obok niej, bawiąc się misiem. Młoda sułtanka uśmiechnęła się, gładząc malca po główce. Z każdym dniem coraz bardziej rósł. Popatrzył na mamę, swymi brązowymi oczkami. Były identyczne jak oczy Anbare.

Po za tym był podobny do Bajezyda. Nawet jego uśmiech stawał się coraz bardziej "łobuzerski". Brunetce na samą myśl o tym chciało się śmiać.

- Czuję, że gdy dorośniesz będziesz naprawdę łobuzem, już teraz masz ochotę narozrabiać ! - dodała.

Chłopiec zaczął wyciągać ręce w jej stronę.

- Mój kochany książe i moja kochana sułtanka - dodała obejmując swego synka i Ranę.

Pocałowała dziewczynkę w czoło.

- Kocham was oboje - dodała.

Jasnowłosa dziewczynka popatrzyła na An. W jej oczach błysnęła łza. Rozumiała naprawdę bardzo dużo, jak na ośmiolatkę. Nie brakowało jej też dziecięcej wrażliwości.

- Naprawdę traktujesz mnie jak córkę ? - zapytała, wzruszona jej słowami.

- Oczywiście, kocham cię tak, jakbyś była moją rodzoną córeczką, jesteś dla mnie ogromnym wsparciem - odparła, ściskając ją.

Dziewczynka uśmiechnęła się. Tak bardzo brakowało jej mamy. Wiedziała, że sułtanka Nurbahar nie powróci. Zaakceptowała Anbare.

***********

Sułtan wstał, zręcznie uwalniając się z objęć, śpiącej Çesur.

Przejechał dłońmi po twarzy. Westchnął ciężko. Kręcił się niespokojnie po komnacie. Udał się w kierunku tarasu.

Co on znowu zrobił ?. Przyrzekał, zaklinał, że nigdy nie zasmuci swej ukochanej sułtanki, a teraz ? Znowu ją zawiódł. Zniszczył ich szczęście. Zniszczył to, że mu wybaczyła, co teraz ? Jak spojrzy jej w oczy ? Zdradził ją po raz kolejny.

- Bajezyd ?! - usłyszał nagle.

Odwrócił się jak oparzony. Za nim stała Anbare.

- Znowu to zrobiłeś, a ja starałam się ci wybaczyć, oszukałeś mnie po raz kolejny ! - zawyła. Rozpłakała się. Znowu czuła tą rozpacz i ból przeszywający jej serce.

- Od zawsze mnie oszukiwałeś, od zawsze okłamywałeś, jak mogłeś zrobić mi to po raz kolejny ! - wrzeszczała. Zaczęła łkać. Z trudem nabierała powietrza.

- Anbare... - wyszeptał łamiącym się głosem.

- Co ? Co masz zamiar mi powiedzieć ? Chcesz abym ponownie ci wybaczyła ? Nie wysilaj się, zniszczyłeś tę miłość, Zniszczyłeś moje szczęście ! Złamałeś moje serce... - krzyczała płaczliwie.

- Anbare to nie tak... wszystko działo się tak szybko... to Çesur... - wyjąkał Bajezyd.

Młoda sułtanka zaczęła głośno się śmiać. Jej ostry, złośliwy śmiech rozbrzmiewał w całej komnacie.

- Hahahahahaha, chyba nie jesteś aż takim idiotą, abyś dał w ten sposób podejść niewolnicy, a może ona cię do tego wszystkiego zmusiła ? Hm, ciekawe w jaki sposób... - śmiała się, patrząc na niego ze złością.

Władca zaniemówił.

- Sułtanko Anbare, chyba zapominasz do kogo się zwracasz ! - warknął.

- Doskonale pamiętam, zwracam się do najbardziej zidiociałego władcy na świecie, kretyna - zaśmiała mu się prosto w twarz.

- Dlaczego w ogóle mnie przepraszałeś co ? Dlaczego pisałeś dla mnie wiersze, które były kłamstwami ! - dodała.

- Wiesz, co jest najgorsze ? Ja ci w to wszystko uwierzyłam, kochałam cię, a ty znowu zrobiłeś to samo, nienawidzę cię, nigdy w życiu nie odzyskasz już mojego zaufania - wykrzyknęła. Nagle zakręciło jej się w głowie. Oparła się o ścianę.

- Anbare ! - zawołał sułtan, podtrzymując ją.

- Puszczaj ! - wrzasnęła, silnie ztrząsając jego ręce. Posłała mu wrogie spojrzenie. Chciała już wyjść z komnaty, lecz stanęła na środku pokoju, chwiejąc się. Padła na ziemię. Bajezyd podbiegł do niej z przerażeniem.

- Anbare, słyszysz mnie ?! - zawołał, potrząsając nią. Dziewczyna zemdlała.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Tina12 02.08.2016
    Czyżbu An była w ciąży? Oby sułtan się opamiętał.
    5 i życze dobranoc.
  • Tina12 Dziękuję, Bajezyd do reszty oszalał, Anbare dała mu do myślenia...
  • Faize Anbare Sultan A i jeszcze dobranoc :D
  • Zozole 02.08.2016
    O nie. BAJEZYD TY IDIOTO! MASZ WSPANIAŁĄ KOBIETĘ U BOKU A ZDRADZASZ JĄ Z PIERWSZĄ LEPSZĄ! TY BYDLAKU! TY TY ! YGH!
    A teraz tak. Mam nadzieję ze Bajezyd w końcu ogarnie dupę. An mu wybaczy. Do 3 razy sztuka.
    A może An urodzi bliźniaki? Dziewczynkę i chłopca. Oby nie straciła płodu bo popełni samobójstwo.
    Trochę krótki rozdział. Czekam na cd i mam nadzieję ze pojawi się wkrótce;5
    Życzę miłej nocki. Dobranoc.
  • Zozole
    Dziękuję za odwiedziny :)
    Baye naprawdę zidiociał, sama nie wiem o co mu chodziło, tu chodzi, przeprasza, a daje się jakiejś Çesur XD
    Wiem dziś było trochę krócej, następnym razem postaram się, aby trochę rozwinąć.
    Pozdrawiam, Ani
  • Teska 03.08.2016
    Jak zawsze jest fajne. Miałam trochę zaległości ale już przeczytałam. ^-^
  • Teska Dziękuję
  • Afraid13 03.08.2016
    Fajne. 5. Czyżby ciąża, a może choroba?
  • Zozole 03.08.2016
    Oby nie.
    Faize kiedy kolejny rozdział????????
  • Zozole Właśnie piszę
  • Szalokapel 15.08.2016
    Osz, ale prostak. Aż żal Anbare, z takim władcą na stos. :D Idę czytać dalej.
  • No świnia jedna XD Pamiętam jak sie wkurzałam, gdy pisałam ten rozdział.
  • Szalokapel 15.08.2016
    Faize Anbare Sultan, hahha. Ja jak pisałam "Pobudkę" też momentami kipiałam ze złości. :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania