Świat szarości

Kiedyś, przez krótką chwilę, miałam wystarczającą odwagę by pomyśleć, że jestem księżniczką w swoim własnym świecie. Za każdym razem, gdy zamykałam oczy czułam, że wszystko zależy teraz ode mnie. Nad ranem budzik niszczył każdą piękną iluzję. Lata mijały, a ja zrozumiałam, że jestem kolejną marionetką w rękach tych silnych, ale jednocześnie bezlitosnych bestii. Każdy wdech zabijał resztki mnie. Nauczyli mnie być szarą, bo w tym świecie nie ma miejsca na inne kolory. Nikogo nie obchodzi czy ja tego chcę czy nie. Zniekształcają naszą naturę tworząc cechy, które są im potrzebne.

Człowiek jednak tak nie działa, jak groźne rasy psów, tak my zaczynamy posiadać coraz więcej wadliwych cech. By coś czuć krzywdzimy innych, potrzebujemy tego bólu. Czasem ktoś pragnie kochać, jednak szybko dowiaduję się, że jedyne co może mu odpowiedzieć to echo we własnej głowie.

Czym więc różnimy się od demonów, których tak bardzo się boimy?

Żyjemy bez miłości, umieramy w ciszy, zabijamy bez zastanowienia.

Czy tak właśnie wygląda świat dorosłych?

Jeśli tak ja wkrótce przestanę do niego należeć.

Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz.

A jeśli ja już nie mam ognia, aby wrócić do dawnej formy? Co jeżeli to ziemia mnie wchłonie i strawi, zamiast przemierzyć wiatr niesionym przez wiatr?

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania