Święta wojna

Jestem szamanem wojny

Gdzie bóg jest moim wrogiem

Głosząc światu, że jestem niebogobojny

Nigdy nie schowam się za rogiem.

 

Swoimi słowami stworzę zwolenników

Idących za mną na tą świętą wojnę

Rozpętanej by uwolnić niewolników

Opanowanych przez masy bogobojne.

 

Pytaniami będą pociski karabinów

Które przeszyją ciało boga

Na oczach jego niewolników

Pokazując, że błędna jest ich droga.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Coś tu się nie trzyma kupy. Nie wiem czy walisz islam (tytuł), ludzi wierzących (masy bogobojne) czy Boga ogólnie, bo tak. Poza tym chyba z karabinu nie rozwalisz czegoś w co nie wierzysz, a nawet jak wierzysz pociski nic na Niego nie dadzą...
  • Nuncjusz 14.10.2016
    To cos jak ateista wojujący, który musi bardzo w Boga wierzyć skoro go tak gorliwie zwalcza - czyli zaprzeczenie ateizmu. Prawdziwy ateista ma to w dupie a nie się ciska

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania