Świtezianka cz.2

.....

 

- Wiesz, dom jest ważny, to odbicie naszej dłoni, jej linii papilarnych życia, to wszystko co tam masz, na półkach czy w kącie, to Ty.

- Wiem, wiem. Kawę biorę, a ty?

- I ludzie też są ważni, wiesz? To tak jakby ich odciski na właśnie tej dłoni są, oni tworzą te linie papilarne i przy okazji zmarszczki. Słyszysz?

- Tak, kawę biorę a ty?

- Iza, twój dom jest brudny od dawna, nie wiem, czy zauważyłaś. Czuć od Ciebie tę woń, jakby to ująć, debilizmu twojego męża. Śmierdzisz na kilometr, też chcę kawę i szarlotkę mi weź.

- Ok. Co u Ciebie? Jak w pracy?

- W porządku, w przeciwieństwie do Ciebie przynajmniej pamiętam swoje imię i nazwisko, ba, i wyobraź sobie, że piszę je wielkimi literami rozumiesz? Tak jak w podstawówce nas pani uczyła, bo to oznacza Ciebie, szacunek oznacza, o.

- Co ty bredzisz?

- Nie widziałyśmy się trzy miesiące, bo wiecznie unikasz spotkania, powiedz prawdę, że Cię z domu frajer nie wypuszcza, co?! Praca i praca, przecież wiem, że masz tylko dwie zmiany, nie ściemniaj. Wyglądasz jakbyś kij połknęła i unosisz mały palec jak bierzesz filiżankę, to chore.

- Hhahaha , ty ale głupia jesteś, wariatka. Mmmm, dobry ten sernik, chcesz spróbować?

Słuchaj, nie jest tak źle, po prostu mam słabszy czas, nic mi się nie chce no.

- Jasne, Iza, znam Cię od dziecka, jesteś stłamszona jak mysz pod ławką w kościele, tam dudni, nie? To tak samo dudni Paweł u Ciebie, przy okazji ciotka ,świtezianka" się pojawia, aż się wchodzić nie chce, po prostu się martwię o Ciebie, czuję, że coś jest nie tak.

- Przesadzasz, poważnie, u mnie wszystko ok, serio, wyluzuj, bo kociej mordki dostaniesz. Czemu świtezianka? ahha

- Kiedyś wpadłam, Ciebie nie było, otworzyła mi w białej, lnianej piżamie po kostki, jak dziewica. Nie wsadziła jeszcze szczęki do papy heheeh. Od razu mi się jakoś skojarzyło. Właśnie a jak ciotka? Nadal to samo? Franca.

- Daj spokój, żyć się nie da, wiesz jak to ona, Pawełek, obiad Ci zrobiłam, Pawełek chodź, Pawełek zjedz, Pawełek sramto tatmto, a ja siedzę sama w pokoju, bo co będę z nimi jadła jak dla mnie nie ma, ahaha. No widzisz, nic się nie zmieniło. Nie zwracam na nią uwagi wiesz, olewam totalnie a ją to drażni, a jak.

- No, super dom, super klimat, super debil-mąż, który nie potrafi odmówić żarcia i okazać swojej kobiecie szacunku, bo ciotka ważniejsza?! A niech mu stanie ta pyra. Ty nie widzisz w tym nic złego? Serio?

- Przestań, co będę sobie nerwy psuła, sama sobie robię obiad i jem to co chce.

- Robisz, co chcesz, jesz, co chcesz, super, chciałabym tak, tylko przypominam Ci, że jesteś w związku małżeńskim od 10 lat i masz kurwa męża, dasz wiarę? Nie jesteś sama. Nie jesteś przezroczysta. No poważnie Ci mówię, ale numer, no popatrz, ona ma męża, ot zapomniała.

On pewnie nie ma pojęcia, że jesteś tu ze mną, bo ma to w dupie! Och, nie chciałem Ci przeszkadzać, och ciężko pracowałem, och zapomniałem telefonu, co za brednie, jego to po prostu nie interesuje, czaisz?! Iza, jemu nic nie przeszkadza, oprócz tego jak go o coś prosisz, nie widzisz tego? Dziewczyno, ile lat się męczysz i liczysz na cud, hm? Przecież wiem jak żyjesz, mówię poważnie, martwię się, nie jesteś sobą. Pewnie nadal chce rachunki ze sklepu co?

Nooooo, wiedziałam, ahha kurwa, nie wierze. Mają cię za głupią, na wszystko się godzisz tępaku.

Był kiedyś o Ciebie zazdrosny, zauważyłaś coś takiego, wiesz w ogóle jak to się przejawia u człowieka?

- Ej, nie przeginaj, wiem co to zazdrość. Ty nic nie rozumiesz, żyjesz w innym świecie chyba. W życiu tak bywa, są dni lepsze i są dni gorsze, pomyśl, że jak się wyprowadzimy od ciotki na pewno będzie inaczej. To ona wszystko psuje szmata.

- Yhmy, a mi na głowie nowe włosy wyrosną , hahaha w sumie jest jeszcze jakaś szansa haha, nie jestem aż tak stara!

- Hahahaha, mądra ty jesteś?

- Spadaj niewolnico, heheh.

 

......

 

 

sawIS FJ

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Pasja 25.07.2017
    Dziesięć lat to już spory staż małżeński. Na miejscu kobiety odeszła bym , póki nie jest za późno. Atmosfera może doprowadzić do tragedii. Pozdrawiam
  • Desideria 25.07.2017
    Na początku ten dialog był dla mnie zagadką, ale później wszystko się wyjaśniło :) pomysł ciekawy.
  • BezimiennaOna 25.07.2017
    Zobaczymy czy Iza się obudzi czy przykryje kołdrą codziennych kłamstw :) Dziękuje za uwagę :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania