Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Synowie Hipokratesa - Rozdział II - Narysuj mi bahanka
Darek przestrzelił gardziel jednemu z gangsterów. Dwóch kolejnych padło po krótkiej wymianie ognia. Knapik podbiegł do trumny i uwolnił z niej swoją siostrę.
- Czemu te chuje cię zaniosły do kostnicy i zamknęły w trumnie? - Spytał.
- Wzięłam robotę w tej klinice... tam kazali lekarzom sprzedawać lekarstwa z cukru pudru. Ja się nie zgodziłam. Wiesz, czym się różnił tamten koncern farmaceutyczny od mafii? Mafia ma mniejszy budżet.
- Teraz już nic ci na szczęście nie grozi.
Darek Knapik dał Magdzie dużego całusa, po czym odeszli w kierunku zachodzącego słońca.
KONIEC
Komentarze (13)
I co jest nie tak z moimi tekstami?
Przypominamy o obdarowywaniu zestawami dzis o godz. 20.00.
Pozdrawiamy :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania