Sytuacja Żydów w Polsce po drugiej wojnie światowej

Sytuacja Żydów w Polsce po drugiej wojnie światowej.

 

Dla jolki w odniesieniu do jej tekstu "Tylko nie mów w jidysz!" - krótki rys historyczny.

 

Po drugiej wojnie światowej, cudem ocaleni Żydzi zaczęli wracać do Polski. Jedni wracali z obozów, więzień czy innych miejsc kaźni, a drudzy przyszli do nas wraz z Armią Czerwoną, NKWD, a także wraz z polskimi komunistycznymi władzami podległymi Stalinowi. To jakby dwa osobne światy, które czasami się przenikały, a czasami nie. Ich historie są jednak bardzo różne.

 

Pierwsza część artykułu będzie poświęcona pierwszej grupie.

 

Kiedy drugiej wojna światowa zakończyła się w Europie w maju 1945 roku, kominy pieców krematoryjnych przestały dymić, a komory gazowe zabijać ludzi tysiącami dziennie. Dla garstki ocalałych z Holokaustu Żydów oznaczało to koniec wojennego koszmaru. Jednak jak pokazały kolejne lata, koszmar tak do końca nie zniknął. Co prawda nie ginęli już tysiącami, ale zaczęły się dla nich nowe problemy, może nie tak ekstremalne, ale bardzo poważne.

Temat jest bardzo rozległy, więc ograniczę się tylko to terenów Polski powojennej, choć i w tym wąskim zakresie mój opis sytuacji powojennej będzie bardzo skrócony.

Tak ogólnie rzecz biorąc rzecz biorąc, stosunek Polaków do Żydów powracających do swoich miast, wsi, domów, mieszkań, sklepów, fabryk nie był zbyt dobry. Większość ich przedwojennych siedzib było albo zniszczonych przez wojnę, albo zajętych przez nowych lokatorów, głównie Polaków, którzy byli w większości święcie przekonani, że nikt już nie wróci. Panowało przekonanie, że hitlerowcy zabili większość Żydów, a reszta po prostu uciekła do USA, Kanady czy do innych bezpiecznych miejsc. Kiedy już przybyli spotykali się najpierw ze zdziwieniem, potem z wrogością, a często wręcz z nienawiścią.

 

Żeby zrozumieć nastawienie Polaków do Żydów po 1945 roku, roku musimy cofnąć się wstecz do wieku XIX i okresu międzywojennego. Jak ktoś by chciał tak szybko zrozumieć temat, proponuje powieść Władysława Reymonta "Ziemia Obiecana". Można też obejrzeć film Andrzeja Wajdy, który całkiem dobrze przeniósł ducha powieści na ekran. To będzie taka ekspresowa dawka wiedzy, taki całkiem realny obraz Polaków i Żydów w XIX wieku. Przykład opisywanej w powieści Łodzi jest dość charakterystyczny dla ówczesnych stosunków polsko-żydowskich.

Bardzo dobrze oddaje to cytat „Pacz pan Żyd, a porządny człowiek”

 

Żydzi mieszkający w XIX wieku na terenach Polski będącej pod zaborami starali się podobnie jak Polacy przystosować się do zaistniałej sytuacji. Byli wśród nich zarówno ludzie bardzo biedni, jak i też bardzo bogaci. Ci drudzy praktycznie opanowali handel, produkcję, a także większość banków.

Pokazuje to dobrze Reymont w swoim dziele. Taka sytuacja wywoływała niechęć do nich szczególnie biednych Polaków, którzy musieli chodzić do żydowskich sklepów, często kupując na kredyt, pracować u Żyda za grosze itd. Ich bogactwo, w obliczu polskiej biedy rzucało się w oczy i kuło bardzo mocno. Wielu Polaków nie widziało w Żydach swoich współobywateli. Prawdopodobnie także nie widziało w nich swoich bliźnich. Byli swoi, ale tak naprawdę obcy, stanowiąc coś w rodzaju mniejszości narodowej. Dla tych najbogatszych Polacy w zasadzie stanowili tylko tanią siłę roboczą. Wykorzystywali to, zmuszając naszych rodaków do bardzo ciężkiej i zazwyczaj nisko opłacanej pracy. Kapitał był w ogromnej większości w ich rękach, a Polacy pełnili tam rolę co najwyżej pracowników i to zazwyczaj niskiego szczebla. Taka sytuacja musiała wywoływać złość, a nawet nienawiść. To był taki balon pęczniejący, który w końcu musiał pęknąć.

W okresie międzywojennym istniał bardzo duży dystans pomiędzy polskimi Żydami a nieżydowskimi mieszkańcami Polski. Także państwo w wielu przypadkach traktowało Żydów jak obywateli „gorszego sortu”. W drugiej RP Żydzi właściwie nie pełnili ważnych funkcji w administracji, nie byli oficerami w wojsku, policjantami, poza oczywiście nielicznymi wyjątkami. Żydom utrudniano dostęp do edukacji uniwersyteckiej. Nawet oficjalne podejście państwa polskiego nie było dla nich zbyt dobre. Mimo tego nadal dysponowali kapitałem pozwalającym prowadzić swoje interesy szczególnie w handlu. W zasadzie można powiedzieć, że zdominowali tę grupę interesu, co oczywiście nie mogło się podobać Polakom. W bardzo wielu szczególnie małych miasteczkach, czy wsiach był jeden, albo co najwyżej kilka sklepów głównie prowadzonych przez Żydów.

Na to wszystko nakładała się oczywiście dyskryminacja Żydów w drugiej RP i rosnący antysemityzm. Getta ławkowe, numerus clausus, ekscesy antyżydowskie, bojkoty sklepów czy agresywna antyżydowska retoryka części prasy nie sprzyjały budowaniu więzów między dwoma narodami.

W latach 30. nawet ze strony władz państwowych płynęły opinie o konieczności rozwiązania „problemu żydowskiego”, najlepiej przez masową emigrację, np. na Madagaskar. Wobec tego większość Żydów nie miała powodu, by odczuwać obowiązek lojalności wobec drugiej RP.

Niestety to nie wszystko, Żydzi dzięki swoim kontaktom i możliwościami finansowymi weszli nawet w obszary, w których nikt by się tego nie spodziewał. Jak napisał profesor Andrzej Markowski w 1939 roku około 60% polskich majątków szlacheckich było już praktycznie w rękach Żydów. Jak pisze dalej historyk jeszcze cztery, pięć lat i większość majątków naszych braci szlachciców przeszłaby w ręce Żydów. Niestety nasi „Panowie” balowali, mówiąc tak skrótowo na kredyt. Można powiedzieć, że wybuch wojny uratował ich przed stratą swoich włości, no oczywiście sporo z nich zarekwirowali Niemcy.

Istniejący przed wrześniem 1939 roku dystans między polskimi chrześcijanami a polskimi Żydami podczas wojny zmienił się w prawdziwą przepaść. Ta przepaść trwała także po wyzwoleniu. Jak wiadomo, podczas wojny Polacy w większości pomagali Żydom, jak tylko mogli uniknąć eksterminacji, choć z drugiej strony byli tzw. szmalcownicy, którzy wydawali Żydów Niemcom, jednak to były to raczej wyjątki.

Jednak po wojnie Polacy w większości patrzyli na ocalałych Żydów głównie przez pryzmat sytuacji już powojennej, gdzie status ich był całkiem inny niż przed wojną. Przykładem może być historia opisana przez jednego z Polaków, który zajął duży poniemiecki dom na ziemiach odzyskanych. Kiedy już się tam urządził, przyszło dwóch Żydów, którzy twierdzili, że to ich mieszkanie, które zajęli Niemcy w 1939 roku.

W swoich opowieściach z tamtych czasów tak to opisuje „Przyszło dwóch taki obdartych, śmierdzących i z krzykiem na nas, że to niby ich i mamy się wynosić. Ale się zdechlaki cosik pomyliły, bo u nas samych chłopów sześciu było, każdy w lesie był, to i niestrachliwi. Nie trza było długo czekać. Każdy przyniósł co tam miał. Karabin, pistolet czy granat. Wystarczyło kilka strzałów w powietrze i uciekali jak cholera, mało kapci nie pogubili”.

Takie sytuacje powtarzały się bardzo często. Żydzi, którzy znaleźli się w takich samych, lub podobnych sytuacjach zazwyczaj wybierali trzy opcję, albo może raczej strategie zachowania.

Pierwszą i najczęściej wybieraną strategią była ucieczka. Żydzi wyjeżdżali najpierw na Ziemie Zachodnie, a później do Niemiec gdzie istniały obozy dla dipisów (displaced persons), czyli takie ówczesne obozy dla uchodźców, w których oczekiwało się na wizę emigracyjną np. do Stanów Zjednoczonych, Australii, Szwecji. Z tych obozów ludzie jechali też do Palestyny, a po maju 1948 roku – do Izraela. Największym takim miejscem był obóz w Stuttgarcie. Większość z nich prędzej, czy później dostawało wizy i wyjeżdżało z obozu.

Drugą strategią było odcięcie się od korzeni i swojej żydowskiej przeszłości. Często wiązało się to z

wykorzystaniem tzw. tzw. aryjskich papierów z czasów okupacji, w których to dokumentach Żydzi mieli polskie nazwiska. Inną formą było poślubieniem chrześcijanina lub chrześcijanki,

Z oczywistych względów bardzo trudno powiedzieć jak wielu ocalałych z Zagłady dotyczyło to zjawisko.

Trzecią strategią było przeniesienie swojej żydowskości do życia wewnętrznego, można powiedzieć ukrycia jej przed światem zewnętrznym. Było to zazwyczaj możliwe w małej, zamkniętej społeczności, wewnątrz której było oczywiste, że wszyscy są Żydami. Społeczność taka starała się utrzymywać jak najmniej kontaktów ze światem nieżydowskim.

Reasumując, można przyjąć, że łatwo im nie było i dlatego większość z nich albo wyjechała, albo nawet wbrew swoim przekonaniom ukryła swoje żydowskie korzenie.

Drugą grupą Żydów, która już od 1945 roku znalazła się w Polsce, byli jak już napisałem we wstępie wszyscy ci którzy przybyli na wyzwolone Polskie ziemię wraz z nowym radzieckim okupantem.

To bardzo szeroki temat, więc proszę mi wybaczyć, ale nie chcąc pisać tu za długich tekstów, tylko nakreślę ogólny zarys bez wchodzenia w szczegóły.

Kiedy Armia czerwona wyzwalała kolejne miasta i wsie w Polsce, tuż za nimi szły oddziały NKWD czy Śmiersz. Ich zadaniem było w głównym stopniu przejmowanie władzy, likwidacja polskiego podziemia, a także jakby wprowadzanie szkolonych przez nich polskich komunistów do przejęcia władzy. Wśród nich byli zarówno cywile, jak i oficerowie, z których bardzo szybko wyłonił się polski powojenny aparat terroru.

Wśród oficerów NKWD było bardzo wielu Żydów w tym także polskiego pochodzenia. To automatycznie wręcz przełożyło się na bardzo podobną procentowo reprezentację Żydów w polskich powołanych przez utworzony rozkazem Stalina w styczniu 1945 roku Rząd Tymczasowy Rzeczypospolitej Polskiej służbach.

Takich instytucji było wiele, ale ponieważ nie chce pisać za dużego tekstu, odniosę się tylko do jednego: Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.

Ten organ państwa również powstał w styczniu 1945 roku. Jego zadaniem było między innymi:

walka z reakcyjnym podziemiem, czyli tym mówiąc skrótowo pro londyńskim podziemiem niepodległościowym, walka z opozycją polityczną, ochrona gospodarki narodowej, ochrona legalnych partii politycznych i społecznych przed infiltracją podziemia. MBP był największym i najlepiej finansowanym ministerstwem w czasie swojego istnienia, czyli w latach 1945-1954.

To jedna z tych stalinowskich instytucji, która zapisała się czarną kartą w latach powojennych. To oficerowie i urzędnicy tego aparatu terroru byli odpowiedzialni za rozbicie i likwidacje polskiego podziemia, a także za powszechny terror i masowe zbrodnie. Można z czystym sumieniem porównać rolę MBP do niemieckiej SS albo radzieckiego NKWD.

 

W MBP jak już pisałem, pracowało bardzo dużo Żydów. Można powiedzieć, że Ministerstwo spraw wewnętrznych, z wyjątkiem samego ministra, było kierowane w wielu departamentach przez Żydów, a doradcy sowieccy zapewniali kontrolę jego działalności”. Prawda jest taka, że w zasadzie całą praktyczną władzę trzymali przedstawiciele tej jednej grupy ludzi. Żydzi, mając tak ogromną władzę oczywiście wykorzystywali ją rozpętując na wielką skalę akcję „oczyszczania Polski z wrogich elementów” Ta akcja była przeprowadzana w sposób bardzo skrajny, znane są przykłady ogromnego okrucieństwa, brak jakichkolwiek skrupułów, fanatyzm, a także całkowity brak jakichkolwiek ludzkich uczuć, szczególnie wobec oficerów czy żołnierzy polskiego podziemia. Ci, którzy przeszli to piekło wspominali, że katownie UB, czyli Urzędu Bezpieczeństwa podlegającego MBP były znacznie gorsze niż niemieckie Gestapo. Przesłuchujący ich bezpieczniacy byli bardziej bezwzględni, bardziej cyniczni i bardziej perfidni od gestapowców. Musimy sobie zdać sprawę, ze żydowscy funkcjonariusze brali udział w każdej bardziej znaczącej zbrodni UB. Także wielu prokuratorów oskarżających polskich patriotów, a także skazujących ich na śmierć, lub długoletnie wyroki sędziów było Żydami.

Wielu Żydów było wręcz symbolami stalinowskiego systemu represji i zbrodni. Należą do nich:

Mieczysław Mietkowski (Mojżesz Bobrowicki) -wiceminister bezpieczeństwa publicznego, podsekretarz stanu , Salomon Morel - od lutego 1945 komendant Obozu Zgoda w Świętochłowicach , Roman Romkowski – generał brygady, długoletni (1945-1954) wiceminister bezpieczeństwa publicznego (Natan Grynszpan-Kikiel), Józef Różański (Józef Goldberg) – od 1 lipca 1947 pułkownik służb bezpieczeństwa i dyrektor Departamentu Śledczego MB, psychopatyczny oprawca, funkcjonariusz NKWD w czasach sowieckiej okupacji.

Mózgiem wielu operacji bezpieki i osobą niezwykle wpływową była dyrektor Departamentu V MBP Julia Brystiger. Jednym z najbrutalniejszych morderców, którzy w latach 50. pacyfikowali rejony białostockie, był płk Józef Czaplicki (Izydor Kurc),

Ruchem komunistycznym zajmował się Departament X MBP kierowany przez Anatola Fejgina. Jego zastępcą był późniejszy słynny uciekinier na Zachód płk Józef Światło (przed wojną szewc i działacz komunistyczny Izaak Fleischfarb).

W Komitecie Centralnym PPR/PZPR jedną z kluczowych postaci był odpowiedzialny za aparat przymusu Jakub Berman.

Sam Berman po latach opowiadał Teresie Torańskiej:

„zdawałem sobie sprawę z tego, że najwyższych stanowisk jako Żyd objąć nie powinienem albo nie mógłbym. Faktyczne posiadanie władzy nie musi wcale iść w parze z eksponowaniem własnej osoby [...]. Zależało mi, żeby wnieść swój wkład, wycisnąć piętno na tym skomplikowanym tworze władzy, jaki się kształtował, ale bez eksponowania siebie. Wymagało to oczywiście zręczności".

 

Na koniec podam kilka takich najbardziej znanych zbrodni żydowskich urzędników MBP.

- Czerwona prokurator Helena Wolińska (Fajga Mindla-Danielak), która zadecydowała o bezprawnym aresztowaniu gen. Fieldorfa „Nila” a później równie bezprawnie przedłużała czas jego aresztowania. Józef Różański pułkownik pierwotnie Józef Goldberg, jeden z największych zbrodniarzy nadzorował śledztwo i sam przesłuchiwał generała. Wyrok śmierci na generała w sfabrykowanym procesie wydała sędzia komunistka żydowskiego pochodzenia Maria Gurowska z domu Sand, córka Moryca i Frajdy z domu Einseman.

- Możemy tu dodać żydowskie pochodzenie trzech z czterech osób wchodzących w skład kolegium Sądu Najwyższego, które zatwierdziły wyrok śmierci na polskiego bohatera sędziego dr. Emila Merza, sędziego Gustawa Auscalera i prokurator Pauliny Kern. Można w kontekście pokazać fragment rozmowy Sławomira Bilaka z Marią Fieldorf-Czarską, córką zamordowanego generała, która powiedziała:

 

„Pytam się, dlaczego nikt nie mówi, że w sprawie mojego ojca występowali wyłącznie sami Żydzi? Nie wiem, dlaczego w Polsce wobec obywatela polskiego oskarżali i sądzili Żydzi”

 

- Aresztowanie i proces rotmistrza Pileckiego, człowieka legendę, który dał się aresztować, aby trafić do samego piekła, czyli obozu w Oświęcimiu. Tutaj także występuje Józef Goldberg-Różański, który brutalnie, a wręcz nawet sadystycznie przesłuchiwał Pileckiego. Dalej możemy zobaczyć, że jednym z członków kolegium Najwyższego Sądu Wojskowego, który 3 maja 1948 r. zatwierdził wyrok śmierci na Pileckim, wykonany 25 maja 1948 r., był sędzia Leo Hochberg, syn Saula Szoela.

- Jednym z miejsc, gdzie dokonywano masowych zbrodni, był obóz w Świętochłowicach, gdzie komendantem był Żyd Salomon Morel. Przez ten obóz przewinęło się około 10 tys. Polaków, głównie członków podziemia. W tym obozie żydowscy oprawcy z UB zamordowali w ciągu roku ponad 1500 niewinnych więźniów. Później ten oprawca został komendantem obozu dla młodocianych polskich więźniów politycznych „reedukowanych” w Jaworznie. W tym piekle zginęło około 10 tys. Polaków. Morel witał swoje ofiary takimi tekstami jak: „Popatrzcie na słońce, bo niektórzy widzą je po raz ostatni!, lub »Jesteście bandytami, pokażemy wam tutaj, co znaczy wojowanie przeciwko władzy ludowej”.

Wielu z tych „polskich” oficerów służących w MBP było ludźmi niewykształconymi, miernotami, a nawet przestępcami, których jedynym „atutem” była skrajna komunistyczna wiara w nową władzę. Wszak wtedy powstało hasło: „Nie matura, lecz chęć szczera, zrobi z ciebie oficera”. Takie podejście zaowocowało powołaniem setek, a nawet tysięcy ludzi na stanowiska czy to w MO, czy w UB, czy w strukturach wojskowych. Wielu z nich, to byli Żydzi, którzy wykorzystali swoje komunistyczne nastawienie do „wkręcenia” się w szeregi oficerów bezpieki. Dobrze pokazuje to film „Pułkownik Kwiatkowski”.

To tylko trzy przykłady żydowskich zbrodni lat czterdziestych. Jest ich o wiele więcej, ale ograniczyłem się do tych najważniejszych.

Reasumując, trzeba zauważyć, że tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej na terenach Polski mieliśmy do czynienia z dwoma jakże odmiennymi falami napływu osób pochodzenia żydowskiego. Jedni wracali do „siebie” po piekle nazistowskiego terroru, a drudzy weszli tu z zamiarem zniszczenia wszelkiej opozycji i przejęcia władzy w Polsce. Ci pierwsi zazwyczaj wyjechali, a ci drudzy przewodzili w masowym terrorze, niszczeniu wszelkiej opozycji, zabijaniu albo wysyłaniu do łagrów tych wszystkich, którzy nie ugięli się przed komunistycznymi władzami i próbowali z nią walczyć. Niestety ogromna większość z tych oprawców nigdy nie została osądzona. Część z nich dożyła spokojnej starości choćby w Izraelu.

Musimy pamiętać, że te zbrodnie nigdy nie zostały rozliczone. Nikt z tych oprawców nie poniósł żadnej kary. Ci „ludzi” nie tylko uniknęli jakiegokolwiek osądu, ale spokojnie dożyli swoich dni, tak jakby ich „praca” była czymś normalnym. Nie wiem, czy nikt nie ośmielił się po 1990 roku wytoczyć im spraw sądowych, ale wygląda na to że tak było, bo wtedy jeszcze część z tych oprawców żyła.

To, co tu napisałem niech was drodzy czytelnicy skłoni do refleksi nad tym do czego są zdolni Żydzi, nie tylko z Izraela, ale nasi tu z Polski. Jak wiecie zapewne ustawa 447 popierana przez Kongres USA nakłada na Polskę spłatę ponad 300 mld. Dolarów za tzw. mienie utracone co do którego nie było spadkobierców. Ta kwota, to ponad trzy roczne budżety Polski, co oznacza, że Polska nie jest w stanie takiej kwoty spłacić. Jeśli nasze obecne, czy kolejne władze uchwalą ustawy pozwalające na spłatę tego zupełnie obecnie pozbawionego prawa i sensu odszkodowania, to będzie tę kwotę musiała spłacić w postaci oddania Żydom lasów, pól, nieruchomości, a nawet całych połaci Rzeczypospolitej, co spowoduje, że to prawie natychmiast my Polacy staniemy się nie drugim, a trzecim sortem. Uwłaszczeni wg. ustawy na polskim mieniu Żydzi, będą czymś takim, jak polska magnateria w wieku XVI, czy XVII, a my Polacy będziemy czymś takim jak ówcześni chłopi, albo robotnicy pokazani w powieści „Ziemia Obiecana”. Obym był złym prorokiem, ale jeśli tak się stanie, to PIS będzie grabarzem III Rzeczypospolitej. Jak kogoś interesuje ten temat, zapraszam na YouTube do red. Michalkiewicza, który dość dokładnie tłumaczy o co w tym chodzi.

P.S. Dla kapelusznika, Nefera, Nachszona, puszczyka, Marka Adama Grabowskiego i innych opowijczyków znających historię: artykuł jest bardzo, bardzo skrócony, ale jak mi się wydaje, dla przeciętnego czytelnika, nie obeznanego zbyt dobrze z historią, oddaje choć w części, jakie były losy powojennych Żydów w Polsce. Ocena oczywiście należy do was.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 17

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (123)

  • Bogumił 24.08.2019
    Już wrzuciłem swój, na razie zaczynam czytać Twój, z tego co widzę mój jest chyba na oko minimalnie dłuższy.
  • Ozar 24.08.2019
    To nie ma znaczenia. Zobaczymy jak opowijczycy nas podsumują!
  • Bogumił 24.08.2019
    Bałem się Ozarze, że zrobisz to bardziej "na miękko", ale generalnie napisałeś też to, co mi umknęło, a więc o tych powracająchch po Holocauście.
    Co tu mogę dodać. Żydzi którzy mieli przed II wojną światową jakąś własność, fabryki, sklepy, knajpy i temu podobne potracili je, bo takie było prawo komunistyczne, które upaństwawiało jakąkolwiek większą własność. Na podobnej zasadzie jak swoje dwory potracili polscy ziemianie czy fabrykanci. Bogaci zatem, o ile ocalili jakikolwiek majątek w gotówce bądź złocie uciekali przed żydokomuną na Zachód, podobnie jak niektórzy Polacy. W tym sensie można powiedzieć, że byli prześladowani.

    Poza tym fajny tekst.
  • Bogumile Poruszyłeś tutaj problem dużego uproszczenie w artykule. Wiem, Ozar się do tego przyznał, i nawet bezpośrednio do mnie zwrócił (za to dzięki!), ale i tak muszę coś dorzucić. Jak piszesz Bogumile nowa władza nacjonalizowała nie mienie żydowskie, lecz mienie jako takie. Polskie mieszczaństwo i szlachtę spotkało dokładnie to samo. Co ciekawe odrobiono również moją rodzinę. Nie można mówić, że większość kamienic było żydowska. Było wielu polskich kamieniczników; i byli wyborczy endecji (przynajmniej przed zamachem). Były też polskie sklepy i miały one z reguły lepsze i droższe produkty niż żydowskie.Co do ziemiaństwa to bankrutowało ono nie od zabaw, ale dlatego, że było wywłaszczane najpierw przez Witosa, a potem przez sanację. Komuniści dokonani pełnego wywłaszczania i nie oszczędzili nawet chłopów. Co do reprywatyzacji należy oddawać (w podstacji równowartości finansowej,a nie w naturze) tam, gdzie są spadkobiercy, a gdzie ich nie ma tam powinno to zostać u Państwa. Sek w tym, że przy polskim mieniu spadkobiercy są zawsze, a przy żydowskim bardzo rzadko. Finansowanie powinno być w ratach i (jeśli się uda) sfinansowane odszkodowań od Niemców. I teraz mała reklama, a problemie reprywatyzacji i sporów między polskimi i żydowskimi posiadaczami pisałem w opowiadaniu wizyta u dziadka. Nie wiem czy czytaliście?
  • piliery 24.08.2019
    Podjęliście się karkołomnego zadania. Juz na poczatku tej pracy stwierdziłem poważne luki. Trzeba wziąć pod uwage że w momencie odzyskania niepodległości przez Polskę w 18 r. Żydzi nie byli przyjaźnie nastawieni do tego faktu. Spora ich część związana była z ruchami komunistycznymi i chciała by Polska stała się jedną z republik sowieckich. Inna, tez poważna, grupa marzyła o stworzeniu Judeopolonii. Żydzi w II Rzeczpospolitej byli w większości grupą antypaństwową. Inteligencja zydowska w II RP stanowiła poważny procent polskiego środowiska naukowego. W latach dwudziestych na uniwersytetach młodzież polskiego pochodzenia stanowiła niewiele ponad połowę studentów. To wszystko nie było tak proste. To wszystko miało wpływ na relacje polsko - żydowskie. Piszesz że Polacy przejmowali mienie pożydowskie. W bardzo małym odsetku. Mienie pozydowskie bylo natychmiast przejmowane przez państwo niemieckie i z tego co po tej konfiskacie zostało bylo bardzo niewiele. To tylko pierwsze uwagi.
  • Ozar 24.08.2019
    No zgoda ale nie na terenach polskich.
  • piliery 24.08.2019
    Ozar do czego to odniosłeś - nie rozumiem
  • Bogumił 24.08.2019
    Numerus clausus, na który narzekają Żydzi do dzisiaj, i dają jako dowód antysemityzmu, wynikał, tak jak pisze pillery, z tego, że Żydzi stanowiący 10 procent ludności II RP, na uniwersytetach stanowili 30 do 40 procent niektórych wydziałów, lekarskich, prawniczych itp. Ustanowiono więc zasadę większej proporcjonalności, żeby zwiększyć szanse młodzieży polskiej.

    Coś podobnego zrobili po wojnie komuniści dla dzieci robotników i chłopów. Mimo że gorzej zdawały te osoby egzaminy, były przyjmowane kosztem dzieci inteligenckich, bo dostawały tzw. punkty za pochodzenie. Dziś podobnie w USA mają murzyni.
  • Ozar 24.08.2019
    Pikiety mój tekst dotyczy terenów polskich po II wojnie A nie w czasie wojny gdzie rzeczywiscie Niemcy przejmował wszystko.
  • piliery 24.08.2019
    Ozar chyba to było do mnie. Po II wojnie światowej majątek przejmowało państwo. Majątek który zarzadzany był przez Niemców były najpierw rozkradany (co mogli zabierali Niemcy a resztę zgarniali sowieci, i jakis tam, wcale nie za wielki procent, szabrownicy) Pozostałe resztki były nacjonalizowane. Na wsiach było podobnie. Tak samo obchodzono się z majątkiem polskim. Ci którym Niemcy zgarniali majątek - po wojnie, zazwyczaj, nie mieli do czego wracać. Sowieci garnęli wszystko co uznali za niemieckie. Bez względu na rzeczywistego właściciela.
  • Ozar 24.08.2019
    piliery Tu masz rację całkowicie. Sowieci, albo ich zusznicy zagarniali wszystko.
  • Bogumił 24.08.2019
    Trzeba też pamiętać, że gdy Niemcy spędzali Żydów do gett to wyrzucano brutalnie z tych mieszkań Polaków, oczyszczano z Polaków całe dzielnice, często nie zapewniając im mieszkań zamiennych, albo gorsze. To naturalne, że gdy Żydów później wywożono, to Polacy starali się odzyskać jakieś mieszkania, nawet nie swoje, skoro swoje utracili.
  • piliery 24.08.2019
    Jesli Polacy się wprowadzali na nie swój majatek, potem musieli i tak dostać na niego przydział. Majątek ten był nacjonalizowany a następnie państwo ten majatek redystrybuowało ( bez przydzielenia własności)
  • Ozar 24.08.2019
    To też prawda.
  • Aisak 24.08.2019
    Żydzi...
    Temat ocean.
    Bogaci, inteligentni, sprytni, a co najważniejsze, trzymający się razem

    Tak bardzo plujecie im w narodowość, z tego tytułu, że byli bogaci, pracowici i znali się na handlu.

    Najpierw Niemcy dołożyli wszelkich starań, by zmniejszyć populację żydowską.

    Później Polacy wygnali żydów z ich domów. Z ich ziemi. Z ich kraju.

    Kiedy bijesz psa, to prędzej czy później skoczy ci do gardła.

    Murzyni
    Indianie
    Żydzi

    ...
  • Tomasz Bordo 24.08.2019
    Aisak dostałaś już laurkę za tamte teksty?
  • Bogumił 24.08.2019
    Aisak, odpowiedz mi na pytanie, kiedy Polacy mieli szanse wypędzać Żydów z Polski, skoro po 1939 roku nie mieli suwerenności, a ze wschodu przyszła armia naszpikowana na najwyższych stanowiskach Żydami. Pozostałe narody stanowiły słoninę armatnią. Jedyny okres kiedy wyjechało paręnaście tysięcy Żydów, to był 1968 rok, i stało się to na rozkaz sowietów i wewnętrznych porachunków w partii komunistycznej, słynny konflikt "chamów" - "żydów". I wtedy do wolnego świata wyjechało większość zbrodniarzy komunistycznych z rodzinami wywożąc majątki. Oni nigdy nie byli rozliczeni, ale bali się, że może coś takiego jednak nastąpić, i woleli sami wyjechać. Wykorzystali okazję, że dostali paszporty na Zachód. Polacy nie mieli wtedy takiego szczęścia, żeby mogli wyjeżdżać.
  • Aisak 24.08.2019
    O, mój borze! O, mój panie!
    Czy ci ludzie, to chrześcijanie?
  • Tomasz Bordo 24.08.2019
    Aisak idź grać w minecrafta
  • Ozar 24.08.2019
    Aisak. Tak też bywało.
  • Tomasz Bordo 24.08.2019
    Nuncjusz znowu mnie nazywa debilem
  • betti 24.08.2019
    Przeczytałam i tak jak u Bogumiła prawda historyczna.
  • Ozar 24.08.2019
    betti no prawda, ale trochę inaczej ujęta. U mnie same fakty, a u Bogumiła większość to odczucia.
  • betti 24.08.2019
    Ozar niekoniecznie odczucia. Moim zdaniem.
  • Ozar 24.08.2019
    betti No ok, ale ja staram się nie pisać o odczuciach tylko o faktach. Jako coś w rodzaju historyka jestem tego winien. Zauważ, że u mnie nie ma osobistych uwag, czy przemyśleń.
  • betti 24.08.2019
    Ozar ja mam przemyślenia zarówno po Twoim tekście jak i Bogumiła. Poza tym wiem, kto rządził na Zamku w Lublinie po wojnie i wiem jakie tam tortury przeprowadzano.
  • Ozar 24.08.2019
    betti o To dobrze bo to oznacza, że wiesz że tam był obóz NKWD, gdzie więziono tysiące polskich patriotów, a wielu tego obozu nie przeżyło.
  • betti 24.08.2019
    Ozar dokładnie.
  • Ozar 24.08.2019
    betti Fajnie pisać z kimś kto ma wiedzę.
  • betti 24.08.2019
    Ozar ja tylko o tym moim lubelskim. Tym się interesowałam, bo najbliższe.
  • Ozar 24.08.2019
    betti wiem, ale zawsze mi miło jak ktoś wie o co chodzi, bo na tym portalu są ludzie, którzy nie maja pojecia o historii a się mądrzą jakby zjedli wszystkie rozumy.
  • betti 24.08.2019
    Ozar jeśli ktoś wychował się na podręcznikach o historii, to zawsze mu będzie trudno zrozumieć to, o czym piszesz. Trzeba najpierw zrozumieć, że te podręczniki były specjalnie fałszowane, później i prawda łatwiej wejdzie do głowy.
  • Ozar 24.08.2019
    betti tak dokładnie. Podręczniki zawsze są pisane zgodnie z aktualnie panującą moda na historie. Tak dzisiaj a nie obiektywnie. a Żeby sobie wyrobić zdanie, trzeba sięgać do innych czasami podziemnych źródeł. Tylko komu się chce? Może 10 %, reszta łyka bzdury jak witaminę C.
  • Ozar 24.08.2019
    Dlatego ten naród jest tak głupi i tak podatny na propagandę. Po prostu nie zna historii i wsio.
  • betti 24.08.2019
    Ozar komu się dzisiaj chce grzebać w historii, a poza tym tyle lat propagandy - zrobiło swoje. Obecna propaganda też - nie pomaga, a powtarzana wielokrotnie, do znudzenia, zostaje w głowie. Po co więc czytać, kiedy można słuchać? A potem dziwić się, o czym oni piszą, jaka żydokomuna...
  • krajew34 24.08.2019
    No cóż kaci i ofiary w niejednym narodzie byli, choć próbę przypięcia łatki całej grupie, zbytnio nie jest dobre. Nie siedzę w butach Żydów, by móc ich oceniać przez jakikolwiek pryzmat, ale z tego co pamiętam byli dość zamkniętą grupą społeczną, niechętną do innych. Co z kolei mogło zbudować ich negatywny wizerunek. Nienawiść to zawsze kwestia nieporozumień i niezrozumienia obu stron. Fajne oba teksty, wreszcie coś ciekawego do poczytania. :)
  • Ozar 24.08.2019
    Dokładnie tak jak piszesz. Nienawiść to zazwyczaj kwestia niezrozumienia obu stron. Tak tam było. Mienie po żydowskie zajęli Polacy i nie mieli zamiaru go zwracać, co było zrozumiałe. Oni chcieli żyć jak normalni ludzie, a że ktoś przyszedł i mówił że to jego? Cóż ten lepszy, kto pierwszy! A .że coś należało do Żydów... Cóż należało kiedyś, przed wojną, dawno i nie prawda, jak mówi poeta.
  • Aisak 24.08.2019
    polaczki polaczki
    leniwe robaczki
    opasłe bydlaczki

    Żyd haruje
    Żyd oszczędza
    Modli się gorliwie
    Wokół zazdrość
    Piętnowanie
    Patrzy polak chciwie

    polaczki polaczki
    leniwe robaczki
    opasłe bydlaczki

    Lubią pić
    Lubią jeść
    Lubią się zabawić
    Szablą machną
    Głowę ciachną
    Racz nas borze zbawić

    Racz też żyda zabić!
  • piliery 24.08.2019
    Masz zdolności. Tylko nie zapomnij że wielkie majątki żydowskie w Polsce powstały głownie nie z pracy a z przejęcia mienia popowstańczego. No i ten zbawiający bór? Co Cię napadło?
  • Bogumił 24.08.2019
    Akurat Żydzi o których piszemy komuniści byli fanatycznymi ateistami. Wię fałsze historyczne jak Goebbels uprawiasz.
  • Kapelusznik 24.08.2019
    Bogumił
    "Fanatycznymi komunistami"
    nie ateistami, albo - E W E N T U A L N I E - mogli być fanatycznymi anty-teistami
    Ateista nie wierzy w istotę wyższą
    Anty-teista jest wrogiem religii
    Jeśli fanatycy komunizmu do czegoś się zaliczali, to do fanatycznych anty-teistów
    Odpowiedniej terminologii używaj bo można odnieść wrażenie że propagandę uprawiasz
  • Aisak 24.08.2019
    piliery bór poprawiłam.
    I nic mnie nie napadło.
    Jeśli WASZ bóg jest wszystkim, to borem również, bo go stworzył :)

    Powstały z długów.
  • piliery 24.08.2019
    Aisak Nie, z nadań carskich po powstaniach. Majątki polskie były konfiskowane i przekazywane Żydom - w zamian za pewne świadczenia.
  • Ozar 24.08.2019
    Aisak to brzmi dość polsko, powiedziałbym nawet patriotycznie. Tacy jesteśmy i tacy chyba będziemy zawsze.
  • Ozar 24.08.2019
    piliery Mienie powstańcze szczególnie po powstaniu styczniowym głownie przejęli Rosjanie, a nie Żydzi. Car nadawał im ziemie polskie.
  • Ozar 24.08.2019
    piliery no tak, ale nie tylko Żydom, w większości szlachcie ruskiej
  • piliery 24.08.2019
    Ozar Prawda tyle że mówimy o Żydach i relacjach polsko żydowskich. wszystko to mialo swoje skutki. Car robił to bardzo świadomie, jednocześnie prowadząc wobec nich, na ziemiach ruskich, bardzo restrykcyjną politykę (min. pogromy).
  • Ozar 24.08.2019
    piliery Dokładnie tak. Car starał się wprowadzić na nasze ziemie wschodnie jak najwięcej swoich ludzi, nie ważne czy Żydów, czy Rosjan, ale swoich. Byle byli poddanymi jego.
  • Kapelusznik 24.08.2019
    Krótko - tak
    Na temat - jak najbardziej
    Nie mam uwag - 5
    Pozdrawiam
    Kapelusznik
  • Ozar 24.08.2019
    kapelusznik, dzięki za wizytę. Ten tekst to bardzo wielki skrót bo temat wielki i długi. Gdybym miał 20 stron to bym go opisał porządnie.
  • Mane Tekel Fares 24.08.2019
    No cóż, starałeś się być obiektywny, aż do momentu "do czego Żydzi są zdolni". Ozarze, dokładnie do tego samego, co Polacy, Rosjanie, Niemcy i Pigmeje. To generalizowanie zamordowało ten tekst. Zwrócę uwagę, co sam zauważyłeś, ale nie pociągnąłeś tego. Żydzi, jak każda nacja składała się z bogatych i biednych, wykształconych i nieuków, uczciwych i złodziei. Sowieci starannie wyselekcjonowali Żydów, którzy mają im służyć i wypełniać zadania.
    Powtórzę raz jeszcze: historia nie jest czarno-biała, tylko szara. Identycznie jest z narodami.
  • Bogumił 24.08.2019
    Nie musieli się trudzić w tej selekcji prawie każdy kolejny się nadawał.
  • Mane Tekel Fares 24.08.2019
    Bogumił Byłeś przy tym? Czy Nowak był?
  • Bogumił 24.08.2019
    Mane Tekel Fares procenty, statystyka. Jeśli ich było po wojnie kilka tysięcy a w bezpiece, sądach, prokuraturze, prpsgandzie, rządzie po 40 procent to pokazuje że zatrudnili prawie wszystkich żyjących. Czysta matematyka plus odrobina logiki.
  • Mane Tekel Fares 24.08.2019
    Bogumił Nie potrafię tego skomentować.
  • Bogumił 24.08.2019
    Mane Tekel Fares jeżeli masz w kraju 3 procentową mniejszość narodową i powiedzmy 60 procent tej mniejszości dokonuje zbrodni na narodzie autochtonicznym to już można powiedzieć o narodzie zbrodniczym. Zresztą te pozostałe 40 procent z tego żyło i nie protestowało.
  • Bogumił 24.08.2019
    Mane Tekel Fares zrozumiałeś?
  • Mane Tekel Fares 24.08.2019
    Bogumił Wybacz, ale do tej pory nie sądziłem, że można wykazać się tak skrajnym brakiem elementarnej wiedzy. Twój wpis mnie zwyczajnie poraził.
    Co nieco tylko napiszę, żebyś nie zarzucał braku merytoryczności. Jednak nie będę wdawał się w głębsze dyskusje.
    1. Przed wojną wg spisu z 31 roku (późniejszych pod ręką nie widziałem) mniejszość żydowska to prawie 9%. Tu mowa tylko o tych, którzy zadeklarowali taką przynależność. Osobiście znam Żyda, który we wszystkie papiery od urodzenia miał wpisaną narodowość polską, a sam dodawał "wyznania mojżeszowego". Dane wojenne i powojenne są tylko szacunkowe.
    2. W Polsce tuż po wojnie było około 200 tysięcy osób pochodzenia żydowskiego, z czego przynajmniej połowa została przesiedlona z ZSRR. Ci ostatni świetnie znali but polskich panów sprzed wojny.
    Dobra, więcej mi się nie chce już gadać na ten temat.
  • Bogumił 24.08.2019
    Mane Tekel Fares czyli chwalisz zbrodniarzy bo co poczuli bo nie rozumiem but?, co ty ćwierkasz? I mogli mordować Polaków bo coś poczuli. A z tych dwustu tysięcy ilu było w tych urzędach? I oni mogli mordować. Z wieżyczki w auschwitz się urwałeś.
  • Mane Tekel Fares 24.08.2019
    Bogumił Ja pierdole.
    Dobra. Morderca to będzie Żyd, Niemiec, Rosjanin. Polak to na sto procent złodziej. Grek, to nierób.
    Nie kupuję takiej retoryki.
    Mam tylko nadzieję, że dzieci nigdy nie będziesz uczył. Wybacz, ale propagandowy język kompletnie do mnie nie przemawia.
    Bajo.
  • Bogumił 24.08.2019
    Sto milionów trupów to dzieło ż-y-d-o-k-o-m-u-n-y a nie zielonych ludzików.
  • Mane Tekel Fares 24.08.2019
    Bogumił Bierz karabin i nakurwiaj.
    PS. Pisałem grzecznie "bajo". Bądź miły i też się ładnie pożegnaj :-)
  • Bogumił 24.08.2019
    Mane Tekel Fares dobranoc ale ciężko jarzysz prześpij się z tyn
  • Tomasz Bordo 24.08.2019
    Bogumił widziałeś najnowszy tekst aisak?
  • Bogumił 24.08.2019
    Tomasz nie czytam jej tekstów a ona moich
  • Ozar 25.08.2019
    Mane masz rację ale czym innym jest torturowanie powiedzmy oficera Ak przez Niemca gestapowca A czym innym bicie Polaka przez Polaka. Czasami bywało i tam że po obu stronach byli akowcy. Jeden został w podziemiu A drugi przeszedł do komunistów. A do tego jak opisywało to wielu ludzi metody śledcze UBbyly często gorsze i bardzej sadystyczne niż te w wiezieniach niemieckich.
  • Mane Tekel Fares 26.08.2019
    Ozar Za każdym razem będzie to bicie człowieka przez człowieka.
  • Ozar 27.08.2019
    Mane Tekel Fares Zgoda. Jednak to pierwsze można jakoś wytłumaczyć: Niemiec, fanatyk, oficer gestapo a przed nim jego wróg Polak z najbardziej przez Niemców znienawidzonej Armii Krajowej. W tym drugim jak często bywało dwaj oficerowie AK, często nawet koledzy z ruchu oporu. A do tego tak skrajne podejście i taki fanatyzm, terror i katowanie byłych kolegów.
  • Karawan 24.08.2019
    Chyba powoli zaczynasz rozumieć jaka jest różnica pomiędzy przedstawianiem Historii, a propagandowym bełkotem. Szkoda, ze sam se w stopę strzelasz. Zdolni do wszystkiego są ludzie niezależnie od narodowości. Zezwierzęcenie, sadyzm miewają swoje uzasadnienie w wychowaniu, dzieciństwie, chorobie ale nie w przynależności do narodu Polskiego, Niemieckiego, Rosyjskiego Żydowskiego czy Koreańskiego. Sięgnij do Historii i zobacz losy Żydów w Rosji, a potem w ZSRR. A wracając do Polski: Czy Rokossowski lub Bierut był Żydem? A Cyrankiewicz? A Moczar? I, jak napisał Mane, podziały społeczne są w każdym miejscu i o każdym czasie. Z równym powodzeniem można oskarżać o nieszczęścia i tragedie Kałmuków, Samojedów albo - jak robią to Mahometanie - Kismet
  • Moczar był antysemitą.
  • Ozar 25.08.2019
    Karawan przeczytaj mój komentarz pod Mane tam znajdziesz odpowiedź także na twój komentarz.
  • betti 25.08.2019
    Bolesław Bierut - Rotenschwanz
    Józef Cyrankiewicz - Izaak Cymerman
    gen. Miecz. Moczar - Mykoła Demko (Ukrainiec)
  • Ozar 25.08.2019
    Betti z tymi żydowskimi nazwiskami trzeba uważać bo wielu Polaków pochodzenia żydowskiego pozmienialo swoje nazwiska na polskie ale z drugiej strony wielu Polakom dopisano żydowskie nazwiska. To jakby szło w dwie strony i spowodowało zamęt w historii.
  • betti 25.08.2019
    Ozar ale jakoś nikt tego nie prostuje... bryluje to w necie, gdyby faktycznie taki fałsz, to już dawno byłby krzyk i wycofanie tych list, nie uważasz?
  • Ozar 25.08.2019
    betti tego się nie da zrobić bo my jesteśmy przewrotni im więcej zaprzeczen tym bardziej ludzie wierzą. Tak to niestety działa.
  • betti 25.08.2019
    Ozar ale IPN też dysponuje tymi listami, oni też kłamią?
  • Mane Tekel Fares 26.08.2019
    betti IPN jest częścią polityki. Niestety z historią tak jest, że oddziałuje na teraźniejszość. I pokusa kreowania będzie zawsze.
  • betti 26.08.2019
    Mane Tekel Fares ale tam są też nazwiska ludzi z PIS-u...
  • Mane Tekel Fares 26.08.2019
    betti I jak zupełnie przez przypadek informacje są dawkowane.
  • Ozar 27.08.2019
    betti co do IPN to jak kiedyś wyjaśniła mi znajoma pani doktor historii, pracjąca w IPN, oni tam mają problemy raz z ilością dokumentów, bo są tego tony, a z drugiej strony z odróżnieniem falsyfikatów od oryginałów, albo jak w przypadku teczek TW (tajny współpracownik) przekonania czy teczka danego współpracownika była prowadzona zgodnie z prawdą, czy może była sztucznie wypełniana przez prowadzącego sprawę oficera SB. Czasami nie wiadomo czy wpisy sa rzeczywistymi meldunkami czy wpisał je oficer. Oni tam szczególnie w SB też pracowali "na akord" i byli rozliczani z wyników, a jak ich nie było, to trzeba było je samemu stworzyć. Takich problemów jest wiele i jak podejrzewam z nazwiskami Żydów penie jest podobnie.
  • betti 27.08.2019
    Ozar nie wiem, nie wnikam aż tak bardzo, niemniej moje zdziwienie dotyczy faktu, potrzeby zmiany nazwiska. Po co, dlaczego? Jeżeli ktoś jest Żydem, to niech sobie będzie, mnie nic do tego, ale jeżeli chce to przykryć polskim nazwiskiem, to budzi się we mnie jakieś podejrzenie, w jakim celu to robi?
  • Ozar 27.08.2019
    betti To trudny temat, ale tak bardzo skrótowo. Po II wś Polacy nie mieli zbyt dobrego podejścia do Żydów, poza wyjatkami, a spora grupa oficerów zarówno MBP jak i wojska była Żydami i dlatego MBP nie chcąc drażnić Polaków wydało tajny rozkaz zmiany nazwisk na polskie. Jak znajdę dokument to tu wrzucę.
  • Ozar 27.08.2019
    To, co tu pisze to taki tylko skrót, ale tak było.
  • betti 27.08.2019
    Ozar to wrzuć, bo to mnie ciekawi.
  • Ozar 27.08.2019
    betti ok ale musze tego poszukać
  • betti 27.08.2019
    Ozar na spokojnie i dziękuję, że zadajesz sobie trud.
  • Ozar 27.08.2019
    betti Tu chyba chodzi o: Dekret z dnia 10 listopada 1945 r. o zmianie i ustalaniu imion i nazwisk. Dz.U. 1945 nr 56 poz. 310 . Tylko tyle znalazłem ale tam są przepisy umożliwiające zmianę nazwiska. A tu przykłady wykorzystania tego aktu prawnego:

    Rozkaz personalny Nr 340
    Tajne
    Na podstawie artykułu 18 Dekretu z dnia 10 listopada 1945 r. o zmianie i ustalaniu imion i nazwisk (Dziennik Ustaw RP, Nr 56, poz. 310) niżej wymienionym oficerom udzielam zezwolenia na zmianę nazwiska rodowego i imienia:

    1. Kpt. Hirszowicz Maurycy - Jan s. Józefa na: Lasota Jan s. Józefa
    2. Kpt. Ziegelheim Tadeusz s. Michała na: Cegłowski Tadeusz s. Michała
    3. Por. Weiner Alfred s. Abrahama-Izraela na: Leszczyński Edward s. Antoniego
    4. Por. Gutbrod Abram s. Meira na: Łaski Adam s. Meira
    5. Chor. Lewoniuk Mikołaj s. Mateusza na: Chmura Konrad s. Mateusza
    Orzeczeniem Władz Administracji Publicznej niżej wymienionym oficerom wydane zostały pozwolenia na zmianę nazwiska rodowego i imienia:
    1. Ppłk Szajn Karol s. Izraela na: Szaniewicz Karol s. Izraela
    2. Mjr Goldman Maurycy s. Anzelma na: Górski Marian s. Anzelma
    3. Mjr Gruner Edward s. Józefa na: Gryński Edward s. Józefa
    4. Por. Goldstaub Joachim s. Henryka na: Sawicki Karol s. Henryka
    5. Ppor. Tausztein Dow s. Beniamina na: Taszycki Bronisław s. Beniamina
    6. Ppor. Dupczak Józef s. Wawrzyńca na: Dębiszewski Józef s. Wawrzyńca
    7. Ppor. Kawka Edward-Zenon s. Władysława na: Kawęcki Edward-Zenon s. Władysława

    Na podstawie artykułu 49 i 50 prawa o aktach Stanu Cywilnego z dnia 25 września 1945 r. (Dziennik Ustaw RP, Nr 48 z dnia 7 listopada 1945 r., poz. 272) Władze Sądowe postanowiły sprostować nazwisko:
    1. Por. Dembski Karol s. Wiktora na: Dębski Karol s. Wiktora

    Powyższe zmiany umieścić w Ewidencji Personalnej Oficerów wymienionych w niniejszym rozkazie.
    SZEF DEPARTAMENTU PERSONALNEGO M O
    STANISŁAW ZAWADZKI - gen. bryg.
    MINISTER OBRONY NARODOWEJ
    MICHAŁ ŻYMIERSKI - Marszałek Polski
  • puszczyk 25.08.2019
    Mikołaj Kopernik - Izaak Blumstein itd... :)))
  • Ozar 25.08.2019
    Puszczyk Kopernik była kobietą.
  • puszczyk 25.08.2019
    Ozar tu dla sprawy jest ważne, że żydówką!
    Ktoś w paranoję popadł, bo samego zjawiska nie neguję.
    W sprawie zmiany nazwisk na polskie MBP wydało nawet tajny okólnik, ale nie pamiętam w którym roku.
  • Ozar 25.08.2019
    puszczyk z tymi nazwiskami problem polega na tym że zawsze można np. Napisać Gomułką- Goldberg i wrzucić odpowiednia ilość razy w neta. Ludzie poczytają i podadzą dalej. Można nawet podać jakieś źródło nie do sprawdzenia przykładowo brat znajomego który znał Gomułkę i tak go opisywał we wspomnieniach ale już nie żyje i nikt tego nie sprawdzi. Ppdejrzewam że tak mogły powstać liczne spisy znanych Polaków i obok ich rzekome żydowskiego nazwiska. Tego w zasadzie nie da się odkręcić bo im bardziej ktoś będzie zaprzeczał tym bardziej to uwiarygodni.
  • puszczyk 25.08.2019
    Ozar no przecież właśnie o taką paranoję mi chodzi, którą tu niektórzy zaprezentowali.
    Wychodzi im, że wszyscy byli, są i będą Żydami.
    Szczególnie jeśli mają krytyczne i nie bałwochwalcze zdanie o narodzie i kościele jako instytucji.
    Żydy jak nic.
  • Karawan 25.08.2019
    Proszę źródła!! Moczar z pochodzenia Białorusin a nie Ukrainiec i tak wygląda Wasza fanatyków wiarygodność. Cyrankiewicz "odkryty jako żyd" w 2016 roku! - wcześniej syn z zamożnej inteligenckiej przedwojennej rodziny - ciekawostka. Z Bierutem podobnie choć to człowiek z gminu ale rdzenny Polak - wyrodek i potwór - Wstyd!! Wstyd nieuki!!
  • puszczyk 25.08.2019
    Ano dlatego tak napisałem o Koperniku.
    Całkowita porażka intelektualna po lekturach ulotek organizacji Miecz i Pług.
    Wstyd za tych ludzi, co takie brednie wypisują.
    Niedługo się okaże żeśmy wszyscy Żydzi.
  • betti 25.08.2019
    W necie od dawna krążą listy ze zmienionymi nazwiskami Żydów, jest to ogólnie dostępne i nikogo nie bulwersuje. Nie odkrywam Ameryki przecież.
  • puszczyk 25.08.2019
    W necie krąży też instrukcja skonstruowania bomby atomowej.
  • betti 25.08.2019
    puszczyk jaki z ciebie historyk, że się takimi sprawami nie interesujesz. Jako historyk powinieneś być na bieżąco, a ty w lesie.
  • puszczyk 25.08.2019
    I nie ma tam Kopernika - Żyda?!
  • betti 25.08.2019
    To sobie spr wpisz lista żydów pod zmienionymi nazwiskami i poszukaj, kogo chcesz. Za trudne?
  • puszczyk 25.08.2019
    betti Ano taki ze mnie historyk, że w necie każdy sobie może wpisać wszystko, a jak ktoś jest antysemitą, to uwierzy we wszystko, co mu pasuje.
    Karawan wskazał prawdziwe pochodzenie tych osób, zweryfikowane przez historyków, ale do oczadziałych mózgów dociera tylko przekaz innych, oczadziałych mózgów.
    Ot, i cała tajemnica.
  • betti 25.08.2019
    puszczyk ze mnie żadna antysemitka, ot zwykła ludzka, ciekawość, kto nami rządzi. To ty jako historyk powinieneś wyjaśniać takim ludziom jak ja, czyli laikom, a nie powoływać się na innych użytkowników, kto rządzi w naszym kraju... a ty tylko babami na portalach, ot historyk od portali.
  • puszczyk 25.08.2019
    betti od tłumaczenia właściwej i jedynie prawdziwej historii masz tu Bogusia.
    Ja jestem specjalistą od bab.
  • betti 25.08.2019
    puszczyk to już każdy miał możliwość przekonania, że ty tylko specjalista od bab. Jako historyk, nie pokazałeś - nic. Żadnej wiedzy, żadnych argumentów. Po co popisywać się czymś, o czym nie ma się pojęcia?
  • puszczyk 25.08.2019
    betti no i fajnie.
    Oczywiście, że nie mam.
    Jest tu specjalista trzech dyplomów, to sobie pogadajcie.
    Pa.
  • betti 25.08.2019
    puszczyk wiem, że nie masz. Kto ma, ten i argumenty ma.
    Pa.
  • puszczyk 25.08.2019
    betti oczywiście.
    Podpisał - Mirek Rosenkranc.
  • betti 25.08.2019
    puszczyk to sobie nie przeszkadzaj, szczekaj dalej, skoro w twoim rozumowaniu, to argumenty.

    Nie jesteś jedyny, który potrafi szczekać, masz sobie równych, nawet tu. Więc nie trać czasu... puszczyk.
  • Agnieszka Gu 25.08.2019
    Ozar, podlecę tu później.
  • Aisak 25.08.2019
    Ozar, czy znasz historię Józefa Urunga?
    Jest to dla ciebie ciekawe, czy nie masz odniesienia?
    A może napisałeś już cokolwiek na ten temat?

    Daj znać.
  • Bogumił 25.08.2019
    Chyba chodzi Ci o Unruga?
  • Aisak 25.08.2019
    Oj, tak. Józef Unrug.
  • Bogumił 25.08.2019
    Aisak prawdziwy Polak, po kapitulacji Helu w październiku 1939 roku i później w oflagu konsekwentnie odmawiał kontaktu z Niemcami w języku niemieckim, żądając tłumacza, mimo że z pochodzenia był Niemcem i w I wojnie światowej był wysokim oficerem Kriegsmarine.
  • Aisak 25.08.2019
    Bogumił, to wiem sama. Matka arystokracja niemiecka, ojciec z pochodzenia polski szlachcic nie pozwalał zniemczyć syna.

    Myślałam, że dowiem się czegoś więcej, bo to ciekawa postać.
  • Bogumił 25.08.2019
    Co ci mogę powiedzieć, ostatnio wyszło drugie wydanie książki "Admirał Unrug" Mariusza Borowiaka, mam ją ale jeszcze nie zdążyłem przeczytać. Po II wojnie zgłosił się do władz RP oferując stworzenie polskiej marynarki, której nie było nawet namiastki po zaborach. Po wojnie w ramach protestu odmówił przyjecia od władz brytyjskich emerytury wojskowej, do końca swojego życia żył z pracy. Pragnął by po upadku polskiej żydokomuny jego ciało zostało sprowadzone do Polski. Polscy patrioci wykonali ten testament, w ostatniej drodze towarzyszyło mu wielu Polaków, spoczął obok swoich podkomendnych.

    Cóż odznaczał się wielkim rygorem, lubił dyscyplinę, to chyba po latach służby u Niemców, czasem niektórzy go za to nie lubili. Wspaniały, wielki Polak, oficer, marynarz. Obrona Helu to był chyba najdłuższy epizod w polskiej wojnie 1939 roku, Hel skapitulował dopiero po upadku Warszawy. Nie był naczelnym dowódcą, tylko jednym z zastępców.

    Hitlerowcy proponowali mu wysokie stanowiska, być może mógł zostać nawet głównym dowódcą Kriegsmarine, ale odmówił i resztę wojny spędził w oflagach.

    Nienawidził Niemców za to co zrobili Polsce do końca życia.
  • Ozar 25.08.2019
    Mam dużą biografię to jeden z najważniejszych polskich dowódców zarówno przed wojną jak i we wrześniu 1939 roku. A kiedy trafił do obozu Niemcy proponowali mu wstąpienie do ich marynarki w stopniu admirała. Mało tego przy przesłuchaniach żądał tłumacza twierdząc że nie zna niemieckigo choć mówił w tym języku doskonale.
  • Aisak 25.08.2019
    Ozar Józef skończył szkołę wojskową i był w niemieckiej marynarce wojennej, którą porzucił.
    Trochę wiem, ale chciałabym więcej.
    Ok, poszukam.
  • Ozar 25.08.2019
    Aisak to bardzo ciekawa postać. Admirał był do końca Polakiem.
  • Ciekawy artykuł. Razi mnie jednak wstęp. Piszesz o sprawach tragicznych i delikatnych w sposób dość lektyki, i to robi wrażenie jakbyś trywializował temat. Wiem, że nie taki był twój zamiar, ale wyszło jak wyszło. Pozdrawiam.
  • Ozar 25.08.2019
    Marek starałem się na 4 stronach zmieścić temat na stron 20 conajmniej. To w zasadzie same skróty i zabrakło miejsca na uczucia.
  • Bogumił 25.08.2019
    Jedno jest pewne, w kółkach różańcowych czy choćby świeckich stowarzyszeniach charytatywnych nie było nadreprezentacji Żydów w Polsce.
  • Bogumił 25.08.2019
    Tylko Jola ka której ten tekst i mój są dedykowane sprawczyni całego zamieszania przepadła bez śladu.
  • jolka_ka 26.08.2019
    Wywołana do tablicy - przeczytałam. Podoba mi się Ozar, że przedstawiłeś kwestię Żydów z obu stron. I chyba to pierwszy Twój tekst (patrząc na artykuły historyczne), który nie nosi znamion jakiejś wielkiej oceny, a pozwala czytelnikowi samemu się odnieść. Nie ma na zasadzie: był tylko Żyd zły/Żyd pokrzywdzony: wszystko zależne od sytuacji. Za to plus. Fajnie, że wplotłeś też odniesienie do miedzywojnia i tę końcową historię. Można wyłapać sporo ciekawostek. Wiedza w pigułce, choć sporo powtórzeń i błędów, więc chyba pisane na chybcika.
    Dziękuję i lecę do Bogumiła.
  • Ozar 27.08.2019
    Dzięki za kukniecie. Problem z tym tekstem to raz rzeczywiście pisanie na tempa, ale co gorsze materiałów mam tyle, że gdyby miał stron 20 to spokojnie można by wszystko wytłumaczyć. Niestety miał mieć strony 4 i wyszedł skrót ze skrótu czyli w zasadzie taki tylko mały rys historyczny. Tak to jest jak się chce temat rzeka zmieścić w strumieniu hahahahah.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania