Szatan jest w masce i gra z nami w szachy!

W dawnych czasach ludzie nosili maski podczas karnawału, np. w Wenecji, bo w ten sposób mogli się poczuć wolnymi, ukrywając swoją tożsamość.

Dziś ludzie noszą maski lub też zmusza się ich do noszenia, aby byli anonimowi, czyli nijacy (homo anonymous).

Pod anonimowością kryje się szatan! On jest anonimowy, bo nierozpoznawalny i na tym polega jego potęga zła.

Maski przygotowują nas do przyjęcia nowych treści i wartości w sposób anonimowy, bo nikt nie będzie wiedzieć, co i jak się dzieje i skąd co pochodzi - oto sukces tych czasów! Chodzi tu o upowszechnianie kultury anonimowości!

Zło jest nie do rozpoznania - raz staje się czarne a innym razem białe! Istnieje, ale nie jest poznawalne tak jak oblicze człowieka okryte maską! Signum temporis!

Pamiętajcie, że tylko Bóg i człowieka ma imię, a szatan go nie ma. Lucyfer i szatan to nie imiona, lecz nazwy postaci, a to różnica! Anonimowość nie posługuje się imieniem, czyli jest szatańska, bo imię jest czymś świętym ("Niech się święci imię Twoje", Mt 6, 9)!

Blogerzy rzadko używają prawdziwych imion lub posługują się pseudonimami i to często pisanymi małą literą ( tym się wyróżnia imię, że jest pisane dużą literą). Coś w tym jest, czy diabeł już opętał internet? Wystarczy poczytać niektóre komentarze, nawet pod moimi notkami, aby zrozumieć, ile jest nienawiści wśród blogerów. Trzeba będzie odprawiać egzorcyzmy, ale czy się da przez internet - oto pytanie?

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania