Szatanie

Szatanie po tym życiu stanę przed Tobą. Boga twojego nie ma.

Jestem tylko ja i ty. Jaki będzie tego koniec?

Zrozumiesz moje cierpienie? Ty jesteś przecież jego synonimem.

 

Wzywasz mnie każdego dnia? Twoja wysłanniczka się o mnie upomina.

Miała zabrać moją dusze. Dzisiaj stoi za mną w walce z Tobą.

Każdego dnia tysiące istnień maszeruje do Ciebie. Ja stanę ponad nimi.

 

Wkroczę do twojego królestwa w zbroi. Moim mieczem staną się słowa.

Zawalczysz z swym synem? Zasiądę na twoim tronie.

Moje piekło jest już teraz. Twoje mnie nie złamie.

 

Usiądę obok Ciebie w twoim zamku. Moja dusza spłonie w sekundzie.

Słowa zapełnią tą pustkę. Wyczekuj mojego powrotu Ojcze.

Razem z Tobą pójdę do nieba. Stanę przed obliczem tego, który stworzył zło.

Średnia ocena: 3.6  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • elenawest 20.12.2015
    Mocny tekst, ale według mnie przesadziłeś...
  • Beznadzieja 20.12.2015
    Ja, natomiast, lubię takie teksty. Wiersz jest poruszający i głęboki. Zostawiam 5, bo mogę :)
  • Ant 21.12.2015
    Ciekawe spojrzenie
  • KarolaKorman 21.12.2015
    Tekst bardzo mi się podoba. Uważam, że są w życiu takie chwile, że świadomie używamy mocnych, a często i wulgarnych słów, uważając je za słuszne, bo mamy do tego powód, 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania