Szeolowa rozkosz

Nemezis zakrywa całunem twarz umarlaka

Z uśmiechem za maską i duszą szaraka

Po nożu spływa kropla barwiona udręką

Produkt tortur sprawionych bez mrugnięcia powieką

 

Skosztował krwawego wina zaprawionego goryczą

Pomimo grzechów uważa się panem nad pustki zdobyczą

Teraz nie potrafi ruszyć choćby piórem szarych skrzydeł

Chciałby choć raz jeszcze usłyszeć ton zatrzaskiwanych sideł

 

Ale według nowych praw piekielnych nie może zrobić nic

Pieczęcie z niebios zabraniają truchłowi temu gnić

Czyścowe dusze głodne sięgają w głębszą jaźń

Wyrywają z niego wnętrze wypłacają świętą kaźń

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Agnieszka Gu 19.12.2017
    Witam,
    Technicznie się nie wypowiem, bo się nie znam za bardzo.
    Natomiast wiersz jest bardzo przyjemny w odbiorze. Lubię rozbudowane, kwieciste utwory.
    Pozdrawiam
  • Szigo 19.12.2017
    Dziękuję i również Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania