Poprzednie części: Szklane Serce (opowiadanie BL, nie lubisz, nie czytaj, nie komentuj)
Szklane oczy
czasami zdarza mi się tęsknić
za kruchością lalki z porcelany
o spojrzeniu szklanym
bezmyślnym
i pobladłej twarzy
tej którą w obawie
by loków starannie trefionych
nie zburzyć
zostawisz w gablocie
pewien chłodu ust
których krew nie barwi
to tylko farba
Komentarze (38)
Pozdrawiam.
Jedyne, co razi to powtórzone z tytułem ''szklane'', myślę, że bez straty dla wiersza, można się pozbyć.
wtedy zmienię.
Ślicznie dziękuję za przeczytanie.:)
Fajnie Szpilka podsumowała. Choć ciepła nie można od lalki oczekiwać, jest choć w swym chłodzie przewidywalna, bezpieczna właśnie.
Bardzo mi się podoba!
Pozbyłabym się wersu: "z niezmiennym wyrazem zostaną" i "bo" z następnego.
Dziękuję i kłaniam się.
Pozdrawiam ;)
Dziękuję i odpozdrawiam.
Dziękuję za komentarz.
Wiersz mi się spodobał i skłonił do poszukiwań filmów z lalkami , ale to same horory a to nie dla mnie.
Pozdrawiam z oceną 5
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam :)
A gdy spadnie, kawałki jeno. Szmaciane bardziej wytrzymałe. Spadną i całe.
Ale mogą wodą brudną nasiąknąć, a po porcelance ino spłynie:)↔Pozdrawiam:)↔5
spostrzeżeniami. Dziękuję i pozdrawiam : )
Dzięki za odwiedziny.
Miałam taką właśnie piękną porcelanową. Rozumiem.
A i tak mi się kojarzy nieznajdywalne na YT: tej nocy byłam mechaniczną lalką kręcącą się do woli w lewo w prawo, czułam sztywność metalu.... itd...
Dzięki za komentarz i cieszę się, że wiersz przypadł do gustu.
Pozdrowienia ślę <3
Kłaniam się nisko.
Pozdrawiam
Pięknie dziękuję i pozdrowienia ślę.
Bardzo serdecznie, moja Imienniczko :)))
Dziękuję ślicznie.
Pozdrawiam.
Pozdro
MC
Kłaniam się ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania