szkwały
szybki
płytki
łyk powietrza
złość we krwi się spiętrza
czy gniew zapanuje
jeszcze świadomość czuję
majaczy na skraju kontroli
nad którą szaleństwo się roi
obłąkane myśli
drżące dłonie
umysł płonie
zagubienie uściśli
wolne rozważania nadchodzą
nowość i swobodę rodzą
tempo zwalnia
niecierpliwa błogość ogarnia
wrzenie
uniesienie
gubię się w sobie
wyjścia się nie dorobię
30.04.2019 11.59
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania