Szpieg cz.1

"Szpieg" jest dalszą częścią historii "Najwyższa cena".

 

Praca Paula z Feliksem układała się, jak należy. Sześć lat dzielili z sobą biuro, służbowy samochód i akcje policyjne raz zakończone sukcesem, a raz porażką. Paul mimo wszystko czuł dziwną pustkę. Od czasu do czasu przeglądał zdjęcia dodane przez Lisę na portal społecznościowy. Tęsknił... za Lisą, czy za Portugalią?

Feliks zakończył pracę w drogówce i przeniósł się do wydziału kryminalnego.

Paul znowu został sam. Szefowa od dłuższego czasu szukała mu kompana do pracy, lecz to zadanie nie należało do najłatwiejszych.

W poniedziałek policjant udał się na wezwanie pani Kruger do jej gabinetu. Wszedł do środka, prawie nie zwracając uwagi na młodą kobietę siedzącą na wprost szefowej.

- Dzień dobry - zaczął.

- Dzień dobry. Mam dla ciebie nową partnerkę - szefowa wskazała na kobietę.

Zmierzył ją wzrokiem: wysoka, szczupła, wysportowana. Jej włosy mieniły się odcieniami miodu. Ubrana była w czarną spódnicę i białą bluzkę. Wyglądała bardzo elegancko.

- Cześć, Paul - uśmiechnęła się.

- Lisa? Co ty tu robisz? - zapytał zaskoczony.

- To już wyjaśnicie sobie w drodze na patrol - wtrąciła się szefowa. - Przebierz się i do pracy - zwróciła się do Lisy.

- Tak jest.

Paul czekał w samochodzie na swoją nową partnerkę. Już kilkanaście minut później obydwoje byli w drodze na autostradę.

- Co się z tobą działo przez tyle lat? - zapytał zaciekawiony i wyraźnie podekscytowany zaistniałą sytuacją.

- No, wiesz... - zaczęła - W Portugalii chciałam się trochę pobawić, wyszaleć. Całymi dniami pływałam i surfowałam...

- Bajka... - rozmarzył się.

- Owszem, ale w końcu doszłam do wniosku, że tak się nie da na dłuższą metę. Zaczęłam pracować w kawiarni przy plaży, potem zapisałam się do akademii policyjnej i dostałam się do drogówki - opowiadała zwięźle.

- To, co robisz tutaj?

- Widziałam w internecie, że Feliks wrzucił zdjęcia z innego wydziału, a że panuje deficyt w policji drogowej, pomyślałam, że może tutaj bardziej się przydam. Wysłałam CV i jestem.

- Nie dasz nam spokoju, co? - zaśmiał się.

- A gdzie mi będzie lepiej? Tu jest mój dom, a na komendzie spędziłam pół życia. Będąc w Portugalii, zrozumiałam, że tu chcę zostać.

- Witaj z powrotem.

Ten patrol, zarówno dla Paula, jak i dla Lisy, był wyjątkowy. Po latach rozłąki potrzebowali siebie nawzajem. Sami nie byli świadomi, jak bardzo za sobą tęsknili. W końcu tak wiele mieli wspólnego.

Stali na autostradzie przeprowadzając rutynową kontrolę.

- Dzień dobry, Lisa Gerkhan. Poproszę prawo jazdy, ubezpieczenie i dowód rejestracyjny - zwróciła się do zatrzymanego kierowcy białego BMW.

- Zrobiłem coś nie tak? - zapytał mężczyzna w średnim wieku.

- Nie, to rutynowa kontrola. Dokumenty są w porządku - stwierdziła po chwili. - Proszę jeszcze dmuchnąć - padała mu alkomat.

- Dmuchać to ja umiem. Mógłbym ci pokazać, jeśli chcesz - spojrzał na nią dwuznacznie.

- Zero, zero - odpowiedziała bez emocji, patrząc na urządzenie. - Może pan jechać. Szerokiej drogi.

Patrzyła chwilę za odjeżdżającym pojazdem. "Kretyn", pomyślała.

Kontrolowała kolejne samochody. W jednym z nich siedział starszy, siwy mężczyzna. Policjantka przyjrzała mu się uważnie. Zabrała dokumenty i udała się do radiowozu, aby je sprawdzić. Wszystko wydawało się bez zastrzeżeń, lecz Lisa w zatrzymanym rozpoznała mafioza zamieszanego w dużą aferę narkotykową. Od szefowej dostała rozkaz podłożenia pod samochód nadajnika GPS. Policjantka wróciła do mężczyzny.

- Kiedy ostatni raz pan sprawdzał ciśnienie w oponach? Nie wyglądają najlepiej – stwierdziła, schylając się w stronę koła. Dzięki temu niepostrzeżenie przyczepiła nadajnik do błotnika.

- Sprawdzę jeszcze dzisiaj - odrzekł.

- Tylko proszę nie zapomnieć - uśmiechnęła się, oddając mu dokumenty.

Policjantka wraz z Paulem ruszyła nieoznakowanym radiowozem za mężczyzną. Dojechali do starej stadniny koni. Ukryli się za krzakami i uważnie obserwowali otoczenie oraz dwóch mężczyzn rozmawiających ze sobą kilkanaście metrów dalej.

Następne częściSzpieg cz.2 Szpieg cz.3 Szpieg cz.4

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania